Naukowcy: marihuana nie jest cudownym lekiem.

39 eksperymentów potwierdziło wyższość innych anestetyków nad marihuaną...

Anonim

Kategorie

Źródło

poland.com

Odsłony

2774

Jako środek uśmierzający ból marihuana nie jest lepsza od metylomorfiny. Szereg skutków ubocznych wywołanych używaniem marihuany zmniejsza jej szanse na zaistnienie w nowoczesnej medycynie. Od dawna pojawiały się informacje, iż marihuana może być cudownym lekiem anestezjologii. To wcale nie musi być prawdą - twierdzą naukowcy, którzy w "British Medical Journal" opisali wyniki 39 eksperymentów dowodzących przewagi innych środków nad marihuaną. Okazało się, że to żaden wielki sukces. "Obecnie istnieje wiele znacznie lepszych środków alternatywnych "- powiedziała Reutersowi uczestniczka projektu, profesor ze szpitala w Helsinkach. Dopiero w przyszłości możliwe będzie wyprodukowanie lepszej jakości kannabinoidów - aktywnych związków chemicznych zawartych w marihuanie. Dzisiaj kannabinoidy są stosowane tylko w szczególnych przypadkach u pacjentów, którym nie pomagają inne środki. Opublikowane wyniki badań z pewnością zniweczą starania aktywnych ostatnio grup, ubiegających się o swobodniejszy dostęp do marihuany.

Oceń treść:

0
Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • 25I-NBOMe
  • Pierwszy raz

Jak ktoś chce tych najciekawszych wrażeń, niech zacznie czytać od T+1:30

  • Kodeina
  • Opium
  • Pierwszy raz

Byłem ciekawy nowej substancji której jeszcze nie miałem okazji doświadczyć

Próbowałem już wiele rzeczy ale koda jakoś nie trafiła do tej pory do mojego organizmu, to stwierdziłem, że czas spróbować. Dzień wczesniej kupiłem sobie syropek Thicodin wracając z korków z chemii objeżdżając kilka aptek bo nigdzie nie mieli. Wkurwiony, że znalezienie tego zajęło mi tyle czasu, wróciłem sobie do domu, i łyknąłem ze spritem ale nic mnie nie zrobiło. Stwierdziłem, że no kurwa tak szybko się nie poddam, no i dnia następnego czyli dzisiaj jak to pisze w moje rączki trafiło opakowanie Antidolu 15.

19:00 

  • Dekstrometorfan
  • Pozytywne przeżycie

Codzienna depresja

Cześć wszystkim. 

Najpierw zajmę się raportem z ostatniej podróży, a potem podzielę się z Wami tytułowymi przemyśleniami. Jeśli ktoś chce trafić do nich szybko, niechaj znajdzie niebieski, wytłuszczony tekst.

Część pierwsza: ostatni trip

  • LSD-25
  • Pierwszy raz

Byłem bardzo podekscytowany ale również troszkę zestresowany. Troszkę momentami pobolewał mnie brzuch, ale nie wiem czy to z głodu czy ze stresu po prostu. Jako otoczenie wybrałem mój pokój, w którym to testowałem wszystkie używki które mi przyszło wziąć. Rola Trip sittera wypadła na mojego brata. Zawsze jak coś testowałem to właśnie z nim, a dodatkowo sam parę dni później miał zarzucić trochę kwasku, więc mógł popatrzeć jak to wygląda z zewnątrz.

O LSD czytałem od naprawdę długiego czasu. Podobała mi się bardziej duchowe przeżycie tej substancji niż "rozrywkowe". Udało mi się zdobyć dzięki cebulki.
Zamówiłem 5 blotterów po 110 µg. Paczka doszła po 2 dniach. Postanowiłem na następny dzień już wziąć, ponieważ warunki mi odpowiadały - miałbym mieszkanie dla siebie i brata na najbliższe 9h.
 

Dzień brania
Godzina 4:50

randomness