Nastolatka po zażyciu dopalaczy w stanie krytycznym. Matka: może zostać roślinką

Chłopak i dwie dziewczyny. Leżeli nieprzytomni na chodniku w Bielawie. - Wypalili coś, co wyglądało jak papieros. A potem padali jedno po drugim - mówi matka dziewczyn. Jej starsza córka jest w stanie krytycznym.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

TVN24 Wrocław
tam//ec

Odsłony

435

Chłopak i dwie dziewczyny. Leżeli nieprzytomni na chodniku w Bielawie. - Wypalili coś, co wyglądało jak papieros. A potem padali jedno po drugim - mówi matka dziewczyn. Jej starsza córka jest w stanie krytycznym. A kobieta apeluje: dzieciaki, nie bierzcie czegokolwiek do ust, bądźcie czujni.

- Wiedziałam, gdzie córki są, że idą nad jezioro. Wszystko wiedziałam na ten temat. Przed tym wypadkiem jeszcze z nimi rozmawiałam - mówi matka nastolatek, które w niedzielne popołudnie upadły na chodnik przy ul. Piastowskiej w Bielawie.

"Jedno po drugim padało"

Z jej córkami był jeszcze jeden kolega. Cała trójka spotkała 15-letniego chłopaka. - Poczęstował ich papierosem. Córka mówi, że to wyglądało jak normalny papieros, co było w środku, nie wiedziała. Nic innego tam nie wyczuła - relacjonuje matka. Czworo nastolatków podawało sobie "papierosa" z rąk do rąk. Palił też częstujący. Jednak, według relacji, miał się nie zaciągać. - Nie widzieli, żeby wdychał ten dym. Spalili, pożegnali się, nie zdążyli przejść w miejsce, gdzie przesiadują. Jedno po drugim padało - opowiada matka.

Nastolatka w stanie krytycznym

Od córki usłyszała, że po wypaleniu "papierosa" zaczęło jej się kręcić w głowie, później zrobiło się jej ciemno przed oczami. W końcu dziewczyna upadła. Jej starsza siostra także. Ale towarzyszył temu atak padaczki.

- Gdy dobiegłam na miejsce, młodsza córka była wsadzana do karetki. Pojechałam z nią do Dzierżoniowa. Starsza była w drodze do Wrocławia - mówi kobieta. 16-latka nie oddychała. Ratownicy prowadzili reanimację. Jej serce, jak twierdzi matka, zatrzymywało się dwukrotnie. - Jest w stanie krytycznym. W stanie śpiączki farmakologicznej. Chcą ją rozbudzić, ale nie mogą. Mówili mi, że może roślinką zostać - opowiada matka, pokazując zdjęcie podłączonej do medycznej aparatury córki.

- Nie wiedziałam (że to dopalacze - przyp. red.). Pierwszy raz się to zdarzyło. Jakoś tak wyszło. Nie myślałyśmy wtedy, jakie mogą być skutki, ale były złe. Strasznie - mówi dziewczyna, która miała więcej szczęścia od swojej siostry i już wyszła ze szpitala.

Z relacji matki wynika, że siostry wcześniej nie zażywały dopalaczy. To był pierwszy raz. W dodatku środek miały przyjąć nieświadomie. - Mam nadzieję, że będą miały teraz nauczkę. Młodsza córka się boi, nie weźmie już nic od nikogo. Popala papierosy, ale stwierdziła, że je rzuci - przekazuje kobieta. I apeluje: dzieciaki, nie bierzcie czegokolwiek do ust, bądźcie czujne.

Śledztwo prokuratury

To, co wydarzyło się w Bielawie, bada policja. W sprawie zatrzymano 15-letniego chłopaka, który zdaniem śledczych udzielił trującej substancji trójce znajomych. Sprawę analizuje też prokuratura, która sprawdza, skąd 15-latek miał dopalacze. Śledztwo wszczęto w sprawie sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia wielu osób "poprzez wyrabianie i wprowadzanie do obrotu szkodliwych dla zdrowia substancji, środków spożywczych lub innych artykułów powszechnego użytku lub też środków farmaceutycznych, które nie odpowiadają obowiązującym warunkom jakości".

Oceń treść:

Average: 6.7 (3 votes)

Komentarze

Kot (niezweryfikowany)

Pewnie myślał że sobie za te niemałe bimbałki potrzyma.
Zajawki z NeuroGroove
  • Benzydamina
  • Tripraport

nastawienie pozytywne, jednak nieznajomość terenu zmieniła trip w raczej negatywny

We wrześniu bierzącego roku, wraz z kumplem spróbowaliśmy po raz pierwszy benzydiaminy. Był to nawet udany trip ale zdecydowałem

się opisać nasz drugi (stwierdziłem że więcej da się z niego wyciągnąć), który odbył się jeszcze ciepłej nocy październikowej,

tym razem z dwoma kumplami. Będę ich opisywał jako S i T.

 

Ja i S po naszym pierwszym spotkaniu z benzydiaminą mieliśmy jej serdecznie dość lecz jednak nas coś podkusiło...

Zaplanowaliśmy wszystko idealnie, mimo to mogło stać się wiele złego o czym przekonacie się w dalszej częsci TR'a.

 

  • 5-APB
  • 5-APDB
  • Inne
  • Pierwszy raz

Pokój w internacie.

Dzień wcześniej trafiło do mnie 0,5g  5-MAPB. Czekaliśmy na wieczór i Ja razem z P mieliśmy spróbować czegoś nowego. Razem z nami w pokoju był jeszcze D ale ten nic nie brał. Dodam jeszcze, że P był na zjeździe po fecie i łaził cały dzień strasznie wkurwiony.