Narkotykowy gang oskarżony

Jeden z bossów gangu pruszkowskiego Mirosław D. "Malizna" przydzielił "koncesję" na handel narkotykami gangowi ze szczecińskiego Wybrzeża - wynika z zakończonego właśnie śledztwa

Anonim

Kategorie

Źródło

Gazeta.pl/Szczecin

Odsłony

3230
Na ławie oskarżonych szczecińskiego sądu zasiądzie 21 osób, głównie młodych mężczyzn z podszczecińskich miasteczek i Wybrzeża. Wśród nich jest m.in. ślusarz, masarz, kierowca, rencista, rolnik i magazynier. Większość z nich ma atletyczne sylwetki i barwne ksywy: "Niucho", "Kusza", "Róża", "Lalka", "Dzidziuś". Według prokuratury stanowili gang, który rozprowadzał olbrzymie ilości narkotyków, m.in. w dyskotekach miejscowości letniskowych. Szefem gangu był 28-letni Jacek D., z zawodu stolarz, oficjalnie właściciel pubu A. w Złocieńcu. Z ustaleń śledztwa wynika, że on sam sprowadził do Polski ok. 100 kg marihuany, 65 tys. tabletek ecstasy, 3 tys. listków LSD, 2 kg kokainy i 6 kg haszyszu. Gang zajmował się też eksportem polskiej amfetaminy na Zachód. Ten narkotyk był produkowany przez będącego na usługach przestępców chemika.

- Gangsterzy dostarczali mu BMK, czyli półprodukt do produkcji amfetaminy - mówi jedna z osób zaangażowanych w śledztwo. - Chemik miał stały cennik: za syntezę litra BMK brał 2 tys. zł.

Z ustaleń śledztwa wynika, że gang z Wybrzeża miał plecy samego "Malizny", czyli Mirosława D., jednego z osądzonych ostatnio bossów gangu pruszkowskiego.

Młodzi bandyci z rozmachem weszli na narkotykowy rynek w miejscowościach letniskowych. Zmuszali właścicieli pubów i dyskotek do zatrudniania w charakterze ochroniarzy członków gangu. W ten sposób organizowali rynek zbytu. Jednym z krwawych epizodów ich działalności było zabójstwo Roberta G., do którego doszło 16 czerwca 2002 r. w Mrzeżynie. Jeden z tamtejszych gastronomików był od dłuższego czasu nachodzony przez gangsterów, którzy żądali "ułożenia się". Podczas jednej z rozmów prowadzący negocjacje z bandytami Robert G. został śmiertelnie ugodzony nożem. Za zabójstwo odpowie Mariusz S. "Niucho" (29 lat, stolarz).


az

Oceń treść:

0
Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • LSD-25
  • Przeżycie mistyczne

funkcjonujący w psychice odpowiedni COEX, duchowe dociekania, rozwój własnej osoby na różnych płaszczyznach, przekonanie o doniosłości nadchodzącego doświadczenia = set. Własny pokój, noc, ciemność, samotność [reszta domowników już śpiąca] = setting.

 

Niniejszy trip raport jest raczej próbą skrótowego ujęcia głównych motywów mojej, jakże dramatycznej, pierwszej sesji LSD, aniżeli usystematyzowanym, przemyślanym tekstem. Jest to bardziej rozwinięcie posta, który opublikowałem na ramach forum hyperreal.

Pozwoliłem sobie go otagować mianem przeżycia mistycznego, gdyż ten aspekt tripa jest ważniejszy niż bycie pierwszym razem, gdyż doświadczenia z psychodelikami już miałem.

  • Alprazolam
  • Amfetamina
  • Diazepam
  • MDMA (Ecstasy)

by Filippo

Drogi pamiętniczku:


W sobote wraz z moim drugim ja, które istnieje zażyłem:


Pół listka relanium

Listek Afobamu (30tabl.)

Po gramie Amfetaminy

Nieznana ilość xtc armani białe, nakrapiane



Opis/przebieg zdarzeń:


  • Grzyby halucynogenne
  • Tripraport

Pozytywne nastawienie. Dobry humor. Duża łąka poza miastem. Razem z moim kumplem jako przewodnikiem.

Była to kolejna podróż z grzybami. Przygotowywałem się do niej psychicznie dość długi czas. W końcu nadszedł ten dzień. Poniedziałek – początek tygodnia, pogoda idealna, ciepło, lekki wiaterek. Razem z moim przyjacielem (nazwijmy go Zenek) postanowiłem udać się na oddaloną od miasta polankę gdzie panował cisza i spokój. Poza kilkoma traktorami w oddali nic nam nie przeszkadzało :)

  • LSD-25
  • Przeżycie mistyczne

Bardzo pozytywne nastawienie, nastrój wielkanocny, wolna chata

     Wydarzenia opisane w raporcie miały miejsce ok 3 lata temu w Anglii. Raport pisze dopiero teraz bo jak mawiał Sokrates słowo pisane jest niebezpieczne, boje się że nie będę w stanie opisać tego co przeżyłem w słowach ale zdecydowałem się jednak spróbować. Może ten raport pomoże komuś się nastawić dobrze.

 

randomness