Reklama zdobi okładkę książeczki opłat za mieszkanie spółdzielni Zachęta. Oprócz tego, że w aptece jest miła i fachowa obsługa, dowiadujemy się, że można tam kupić leki recepturowe i narkotyczne za 1 grosz.
- Leki narkotyczne to medykamenty znajdujące się na ścisłej liście, o ograniczonym dla pacjentów dostępie - wyjaśnia Grzegorz Kucharewicz, prezes Okręgowej Izby Aptekarskiej. - To bardzo silnie działające środki przeciwbólowe, wykorzystywane w leczeniu ciężkich schorzeń, jak np. nowotwory. Mówiąc wprost - narkotyki, tyle że w służbie medycyny. Czy można je reklamować? To wykluczone.
Sytuacją oburzony jest Jan Chlabicz, wojewódzki inspektor farmaceutyczny. Sprawę tej reklamy już zna. Twierdzi, że właściciel został wezwany do złożenia wyjaśnień. Cała historia to jego zdaniem poważne nadużycie:
- Nie we wszystkich aptekach można przetrzymywać psychotropy, tymczasem dzięki tej reklamie każdy fałszerz recepty dowie się, że w tej właśnie są. A o podrobienie recepty nietrudno. Nawet dziś dostałem jedną.
Przypadki fałszowania recept potwierdzają pracownicy Cefarmu. Tylko w jednej aptece w ciągu roku zdarza się kilka do kilkunastu takich przypadków.
Reklama może też zachęcać do włamań i kradzieży. Każda apteka mająca leki z grupy niebezpiecznych musi być wyposażona w nowoczesny system alarmowy. Jeśli sama przyznaje się, że posiada w sprzedaży narkotyki, wystawia się na cel.
Inspektor Chlabicz zamierza sprawę skierować do rzecznika odpowiedzialności zawodowej.
Właściciel apteki był wczoraj dla nas nieuchwytny. Jego pracownicy (chcą pozostać anonimowi) nie widzą w reklamie nic złego:
- Jakby to nie było dozwolone, to byśmy tego nie reklamowali - twierdzą.
- Ale w ustawie jest wyraźny zapis o zakazie reklamy leków narkotycznych...
- Ustawę znamy, a informacja jest w porządku. Widzieli to prawnicy i wolno to reklamować. Nie ma z czego robić sprawy.
Pracownicy twierdzą też, że mają dobry alarm i kradzieży się nie boją. Nie chcą ujawnić, czy dzięki reklamie wzrosła im sprzedaż leków.
Sytuacją zaskoczony jest też prezes spółdzielni Zachęta Bogusław Sołowiej. Utrzymuje, że spółdzielnia wystosowała prośbę do wszystkich reklamodawców, aby treści zamieszczane w książeczce opłat czynszowych były zgodne z prawem.
- Zapewniam, że nie było w naszej intencji zamieszczanie takiej reklamy. Sprawę wyjaśnię i jeżeli okaże się to niezgodne z prawem, odmówię dalszej reklamy.
Celowo nie podajemy nazwy apteki, nie chcąc ujawniać, która sprzedaje leki narkotyczne.
Maciej Tokarzewski z kancelarii radców prawnych
Właściciel tej apteki złamał prawo. Czym jest reklama produktu leczniczego, uściśla art. 52 ustawy Prawo farmaceutyczne. Jest to informowanie i zachęcanie do stosowania produktu leczniczego w celu zwiększenia liczby przepisywanych recept i skłanianie do konsumpcji. Inny artykuł tejże ustawy mówi: "Zabrania się kierowania do reklamy i publicznej wiadomości środków odurzających i substancji psychotropowych oraz leków wydawanych na podstawie recepty". W tym przypadku aptekarz ewidentnie podlega grzywnie, bo propaguje leki psychotropowe. Złamał też rozporządzenie ministra zdrowia w sprawie reklamy produktu leczniczego. Jeżeli na ulotce widnieje informacja o lekach narkotycznych, to muszą tam być również podane konkretne dane, jak np. zastosowanie terapeutyczne, nazwa leku, gramatura, ostrzeżenia przed przedawkowaniem i skutkami ubocznymi. Tego wszystkiego tu nie ma, więc jest to ewidentne łamanie prawa.
Komentarze