Chciałabym się podzielić z wami moją osobistą rewolucją, nowym życiem.
Z natury nostalgiczny ze mnie człowiek, wycofany i może trochę za ostrożny w stosunku do ludzi.
Trafiły do CBŚP, można więc chyba powiedzieć, że sukces jest co najwyżej połowiczny.
Policjanci z Zarządu w Olsztynie CBŚP, wspólnie z funkcjonariuszami warmińsko-mazurskiego Oddziału Straży Granicznej przejęli narkotyki, które miały trafić na polski rynek z Holandii. W trakcie działań funkcjonariusze zabezpieczyli 1,2 kg marihuany oraz 50 g amfetaminy. Sprawa ma charakter rozwojowy. Śledztwo jest prowadzone przez Prokuraturę Okręgową w Olsztynie.
Policjanci Wydziału do Zwalczania Zorganizowanej Przestępczości Narkotykowej Zarządu w Olsztynie Centralnego Biura Śledczego Policji oraz Warmińsko-Mazurskiego Oddziału Straży Granicznej, od kilku miesięcy pracowali nad sprawą dotyczącą wewnątrzwspólnotowego obrotu środków odurzających i substancji psychotropowych. Z zebranych przez nich informacji wynikało, że przemycone narkotyki mogły być wprowadzane do obrotu na terenie województwa mazowieckiego i warmińsko-mazurskiego.
Policjanci wraz z funkcjonariuszami Straży Granicznej ustalili, że kilkuosobowa grupa osób może dokonać przemytu znacznych ilości narkotyków z Holandii do Polski. Funkcjonariusze przygotowali wspólny plan działań, w rezultacie czego równolegle, na terenie Warszawy oraz Kętrzyna (woj. warmińsko-mazurskie) zatrzymali cztery osoby. Podczas przeszukań ich rzeczy osobistych, samochodu oraz mieszkań funkcjonariusze ujawnili i zabezpieczyli 1,2 kg marihuany i 50 g amfetaminy.
Wszyscy zatrzymani, w Prokuraturze Okręgowej w Olsztynie, usłyszeli już zarzuty dokonania wewnątrzwspólnotowego obrotu znacznych ilości narkotyków. Na podstawie zebranego materiału dowodowego Sąd Rejonowy w Olsztynie zastosował wobec trzech osób środek zapobiegawczy, w postaci tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy. Jedną z zatrzymanych osób objęto dozorem policyjnym i poręczeniem majątkowym.
Sprawa ma charakter rozwojowy i nie wykluczone są dalsze zatrzymania.
Dozowanie rano co 4 dni wraz ze śniadaniem
Chciałabym się podzielić z wami moją osobistą rewolucją, nowym życiem.
Z natury nostalgiczny ze mnie człowiek, wycofany i może trochę za ostrożny w stosunku do ludzi.
klubówka muzyki elektronicznej z najlepszymi przyjaciółmi, oni alkohol, ja swoje ;)
Na początku autorka chciałaby przestrzec – jeżeli nigdy nie brałeś opiatów, to nie zaczynaj. Ten raport nie jest zachętą! To, że ja nauczyłam się sportowo brać opiaty nie znaczy, że ty też będziesz umiał. W najgorszym wypadku doszczętnie zniszczysz sobie życie, jak ja kiedyś...
Set : Wszystko na czczo, nie jadłem cały dzień. Dawka dekstometorfanu przyjęta z rana, blotter LSD przyjęty dosłownie chwilę przed spotkaniem z Kuratorką, które miało trwać godzinę. Wielkie podekscytowanie nową substancją oraz lekka adrenalina związana z niepewnością, czy czasem kartonik nie wejdzie za wcześnie przez co Kuratorka zauważy, że jestem naćpany. Setting : Moje puste mieszkanie, przygotowany wygodny fotel, muzyka oraz jedzenie, które powinno być ciekawym doświadczeniem na kwasie.
Godzina 14:00, T: zarzucam blotter, za chwilę powinna być Kuratorka.
T+0:03 Kuratorka dzwoni do drzwi, połykam blotter i otwieram jej. Zaczyna się oczekiwanie.
lekkie poddenerwowanie z racji na to ze mialem udawac pijanego. bralem na imprezie, dokladniej 18-stce starego kolegi.
Wszystko dzialo sie 2 dni temu. Historia ta przedstawia jak wygląda przedawkowanie mdma z pierwszej osoby. Dodam że ważę 59kilo, czyli naprawde malo jak na dawke, ktora przyswoiłem.
19.30
Docieram na 18-stke kolegi do domu imprezowego. Jestem około 15km od domu, na drugim końcu miasta i dosc slabo znam te tereny. Bedzie to wazne pod koniec historii. Na imprezie byla jedna zasada-bez cpania. Chcialem byc kozakiem i probowac ukryc moj stan i mowic wszystkim ze jestem najebany, niestety sie przeliczylem, ale o tym zaraz.
20.00