Narkotyki wyparowały z komisariatu

Z komisariatu policji w Złocieńcu (zachodniopomorskie) zniknęły narkotyki, których w ogóle nie miało prawa tam być! Komendant powiatowy zaczął szukać zguby dopiero po interwencji "Głosu Pomorza"- podaje dziennik.

Anonim

Kategorie

Źródło

Głos Pomorza

Odsłony

3018

Według informacji gazety, w komisariacie w Złocieńcu zginęły narkotyki zatrzymane przez policjantów w czasie rutynowych akcji przeciwko dilerom. Przepadło 25 gramów amfetaminy, 40 gramów marihuany i kilka tabletek extasy - informuje Głos Pomorza.

Podinspektor Leszek Olizarczyk, komendant powiatowy policji w Drawsku Pomorskim (podlega mu komisariat w Złocieńcu), o sprawie dowiedział się od Głosu Pomorza. Zapewniał gazetę, że narkotyki nie zginęły. Ale po rozmowie z reporterem dziennika szybko pojechał do Złocieńca. Tu przekonał się, że narkotyków jednak nie ma. Co więcej, okazało się, że szef komisariatu na własną rękę szuka zguby już od wtorku - pisze gazeta.

"Natychmiast powiadomiłem komendanta wojewódzkiego i czekam na jego ludzi ze Szczecina" - powiedział po przyjeździe do Złocieńca zdenerwowany Olizarczyk, który przejął dochodzenie. Do jednostki ściągnięto wszystkich funkcjonariuszy ze Złocieńca. Wezwano nawet stażystów. Z więzienia w Wierzchowie przyjechał przewodnik z psem wyszkolonym w tropieniu narkotyków. Razem przeszukiwali w komisariacie pokój za pokojem. Policjanci mieli nadzieję, że groźne używki gdzieś się zawieruszyły lub ktoś zrobił głupi kawał - czytamy w Głosie Pomorza.

"W tej chwili nic więcej nie mogę powiedzieć" - przekazał gazecie wczoraj wieczorem drawski komendant. Przyznał, że rozpatruje różne wątki. Bez względu na to, jak zakończą się poszukiwania, wiadomo już, że złamano wszelkie procedury związane z przechowywaniem narkotyków. Bo w Złocieńcu mogą być trzymane tylko bezpośrednio po zarekwirowaniu.

Po zważeniu, zbadaniu narkotestem i sprawdzeniu w laboratorium należy niezwłocznie przekazać je do magazynu depozytowego w komendzie w Drawsku. Tymczasem amfetaminę, marihuanę i extasy skonfiskowano handlarzowi w lutym! Narkotyki przejęte znacznie później od dawna są już w magazynie - informuje Głos Pomorza.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

szlaq (niezweryfikowany)

no to się zabawili a teraz głupa palą że nie wiedzą gdzie drugi są ;] <br> <br>tak to jest jak się próbuje ćpać za czyjeś pieniądze :]
magu (niezweryfikowany)

Dokladnie popieram kolege z gory :&gt; Niby tacy stroze prawa karaja za dragi a sami se naduzywaja w zaciszu gande cpaja :D hahah . Niezle niezle hahaha tylko czemu tego nie powiedza w wiadomosciach nie naglosnia tego tak jak inne ich jebniete interwencje :D .
wujek dobra rada :) (niezweryfikowany)

Jesli komendant nie chce stracic pracy to musi &quot;zainwestowac &quot; w te wszystkie gety i biale.....po paru wyplatach odbije sobie, pomijam spadek emerytury :) no lepsze zeby to sie &quot;znalazlo &quot; w piwnicy niz wogole.
wisior (niezweryfikowany)

pewnie zuzyli na wlasne potrzeby albo teraz na miescie diluja policjanci...taaa.....mam ktos kontakt do dilera w niebieskim mundurze...?hehehe
Anonim (niezweryfikowany)

no wiadomo ze zniknely, w koncu to obok mojego miasta hehe
Zajawki z NeuroGroove
  • Tramadol


Witam!

Na poczatek moje doswiadczenia: od okolo 3 lat regularnie imprezuje glownie kluby i imprezy masowe techno a co na nich sie robi to juz wiadoma sprawa :) Czytajac wasze artykuly postanowielm poeksperymentowac z niektorymi lekami i szczerze powiedziawszy najbardziej przypadl mi do gustu tramadol. Moze to nic wielkiego ale jak dla mnie na domowa nude jest idealny.



Chcialbym polecic jedna mieszanke ktora gwarantuje bardzo prszyjemny i relaksujacy locik ;)


  • DXM
  • Tripraport

Set: Po raz pierwszy od dłuższego czasu dospałem się na maksa, dzięki czemu jestem bardzo przytomny i spokojny. Niedawno wyszedłem z około trzymiesięcznego okresu stanów o trwale obniżonym nastroju i nawrotu uzależnień. Teraz gdy już się ogarnąłem, nareszcie mogę znów tripować. W tym tripie chcę po raz pierwszy od dawna doświadczyć poziomu drugiego plateau oraz spróbować uchwycić wizuale na tym poziomie. Setting: Dawkę zjadam w domu i od razu wychodzę na pobliskie tereny nadrzeczne. Jest rano i jeden z cieplejszych dni w listopadzie.

"Plateau mi się zgubiło"

Substancja: DXM, z dwóch różnych ekstrakcji o różnej czystości ~415 mg = ~7.4mg/kg. Na pusty żołądek, bez tolerki, ostatni raz jednorazowe doświadczenie ponad 4 miesiące temu.

  • LSD-25
  • Marihuana
  • Pozytywne przeżycie

Gorący, parny letni wieczór/noc. Wszystko, czego potrzeba do szczęścia, czyli --> ja, kwas i las!

20:15 – Intoksykacja. Jeszcze w domu, kartonik trafia tam gdzie czuje się najlepiej, a więc pod mój język. Trwają ostatnie przygotowania – zgrywanie muzyki na mp3, pakowanie prowiantu i śpiwora do plecaka.
Pół godziny później zakładam plecak i dziarsko wychodzę – humor dopisuje, co jest zapewne już pierwszym efektem zażytej substancji.

  • MDMA (Ecstasy)

hmmm ja jestem klijetka ktora uwielbia imprezki techniczne...no i jakby nie bylo na takich imprach drops idzie w ruch... pewnego razu udalam sie na mocno skrecona imprezke razem z moja najlepsza kumpelka ktora wlasnie wtedy namowilam na dropa...to byl jej 1 krażek w życiu...tylko miala najlepsza jazde nie mogla go polknac...bi niby jej sie zatrzymywal w przelyku..wiec G.

randomness