Subst: E, MJ, efe
Doswiadczenie: efe, alko, #, MJ, E, dxm
Nastawienie: Jazaaaaa!

"Jeden z nich - 36-latek przyznał, że w lufce, którą trzymał w ręce, znajduje się należąca do niego marihuana i tylko częstował nią kolegę. Podczas przeszukania tego mężczyzny policjanci ujawnili także woreczek z białym proszkiem."
Siedem osób podejrzanych o posiadanie środków odurzających zatrzymała policja podczas 10. Cieszanów Rock Festiwal (Podkarpackie) - jednego z największych festiwali rockowych w Polsce. Zabezpieczono marihuanę i kokainę – podała we wtorek policja z Lubaczowa.
Jak poinformowała we wtorek oficer prasowa policji w Lubaczowie mł. asp. Monika Tomczyszyn-Pachołek, do pierwszego zatrzymania doszło w miniony czwartek przed godz. 19, czyli pierwszego dnia festiwalu.
"Na jednym z parkingów patrolujący rejon imprezy masowej policjanci zauważyli grupkę młodych osób, z których jeden mężczyzna mielił coś w młynku do rozdrabniania suszu, a następnie wysypał to na banknot 20 złotowy. Natychmiast podjęli wobec młodych ludzi czynności, podczas których okazało się, że 23-letni mieszkaniec Bydgoszczy w zwiniętym 20 złotowym banknocie ma susz roślinny"
– wyjawiła Tomczyszyn-Pachołek.
Dodała, że przy młodym mężczyźnie policja znalazła ponadto jeszcze reklamówkę z suszem roślinnym i młynek do rozdrabniania suszu. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Kilka godzin później policja, znowu na jednym z parkingów, zauważyła dwóch mężczyzn, "którzy na przemian palili +skręta+". Po ich wylegitymowaniu okazało się, że są to dwaj mieszkańcy gminy Lubaczów.
"Jeden z nich - 36-latek przyznał, że w lufce, którą trzymał w ręce, znajduje się należąca do niego marihuana i tylko częstował nią kolegę. Podczas przeszukania tego mężczyzny policjanci ujawnili także woreczek z białym proszkiem. Jak wynikało z rozmowy z jego właścicielem była to kokaina"
– zaznaczyła oficer prasowa.
Mężczyzna również trafił do policyjnego aresztu.
"Badanie policyjnym testerem potwierdziło, że zabezpieczone przy nim substancje to marihuana i kokaina"
– dodała policjantka. Następnego dnia 36-latek usłyszał zarzuty posiadania i udzielania środków odurzających.
Do kolejnego zatrzymania doszło w piątek przed godz. 20. Był to 23-letni mieszkaniec Biłgoraja w woj. lubelskim, który na polu namiotowym w towarzystwie swojego rówieśnika i 19-letniej kobiety palili lufki.
"Przyznał się, że susz, który paliła jego koleżanka, jak również ten, który zapalił on, należy do niego. Mężczyzna oddał policjantom pozostały susz, który przy sobie posiadał. Został zatrzymany i osadzony w policyjnym areszcie. Także w tym przypadku następnego dnia usłyszał zarzuty posiadania i udzielania środków odurzających"
– przekazała Tomczyszyn-Pachołek. Kolejne cztery osoby zostały zatrzymane w trzecim dniu festiwalu.
W pierwszym przypadku kryminalni obserwowali trzech mężczyzn, których zachowanie wskazywało, że mogli zażywać środki odurzające. Podczas legitymowania policjanci zauważyli w ręce jednego z nich, 22-letniego mieszkańca powiatu brzozowskiego, +skręta+ i młynek do rozdrabniania suszu roślinnego. Drugi z mężczyzn, 33-letni mieszkaniec powiatu włoszczowskiego, w popłochu wrzucił do swojego namiotu pojemnik, w którym funkcjonariusze znaleźli susz roślinny
– mówiła oficer prasowa.
Trzeci z mężczyzn 33-letni mieszkaniec powiatu brzozowskiego "wpadł" po tym, jak policja przeszukała jego namiot i znalazła tam dwa woreczki strunowe z zawartością suszu roślinnego. Mężczyźni zostali zatrzymani i po nocy spędzonej w areszcie, usłyszeli zarzuty.Siódmym zatrzymanym jest 20-letni mieszkaniec powiatu tomaszowskiego, który będąc w towarzystwie znajomych, na widok zbliżającego się patrolu, zaczął za plecami chować "skręta".
Ponadto podczas przeszukania 20-latka okazało się, że posiadał przy sobie młynek do rozdrabniania suszu oraz woreczek strunowy z suszem roślinnym i zwiniętą kartkę papieru, w której również znajdował się susz koloru brunatnego
– wyjawiła policjantka. Mężczyzna został zatrzymany i usłyszał zarzut posiadania środków odurzających.
Subst: E, MJ, efe
Doswiadczenie: efe, alko, #, MJ, E, dxm
Nastawienie: Jazaaaaa!
Wyluzowany, dobry humor, ciekawy zażytej substancji. Sam w swoim mieszkaniu, ciepłym i przytulnym.
Mój pierwszy „trip raport” i pierwszy raz z kodeina.
Dotyczy moich przeżyć po zażyciu 300mg kodeiny w formie 20 tabletek Thiocodinu. Jest to mój pierwszy tego rodzaju opis wiec potraktujcie go w miarę luźno. No i oczywiście pierwszy raz z koda.
Set: Po raz pierwszy od dłuższego czasu dospałem się na maksa, dzięki czemu jestem bardzo przytomny i spokojny. Niedawno wyszedłem z około trzymiesięcznego okresu stanów o trwale obniżonym nastroju i nawrotu uzależnień. Teraz gdy już się ogarnąłem, nareszcie mogę znów tripować. W tym tripie chcę po raz pierwszy od dawna doświadczyć poziomu drugiego plateau oraz spróbować uchwycić wizuale na tym poziomie. Setting: Dawkę zjadam w domu i od razu wychodzę na pobliskie tereny nadrzeczne. Jest rano i jeden z cieplejszych dni w listopadzie.
"Plateau mi się zgubiło"
Substancja: DXM, z dwóch różnych ekstrakcji o różnej czystości ~415 mg = ~7.4mg/kg. Na pusty żołądek, bez tolerki, ostatni raz jednorazowe doświadczenie ponad 4 miesiące temu.
Set: Wewnętrznie jestem spokojny i w miarę wypoczęty. Jest też uczucie, abym nie jadł tyle oregano, tylko coś normalnego i abortował tripa, zapewne dlatego, że jestem na czczo i nie jadłem wczoraj kolacji ze zmęczenia. Jest ze mną Ajlo i nasza Psinka, lecz tripuję sam. Setting: Jesteśmy rozbici namiotem w najbardziej naturalnym zakątku, do którego mogliśmy dotrzeć na piechotę od domu. Obok wału, zaraz przy rzecze, jak najdalej od jakichkolwiek zabudowań i konstrukcji ludzkich, dokładnie w tym samym punkcie, w którym zakończyliśmy naszego poprzedniego tripa - na pregabalinie. Jest rano, zaraz po obudzeniu się.
Substancja: Oregano, ~17,5 g. Zostało ono wyhodowane i wysuszone na działce, nie wiem jak dawno temu. Dlatego też celowałem w górną granicę dawki zalecanej na forum, 20g, lecz nie byłem w stanie dojeść wszystkiego, no i minimalną ilość rozsypałem.
Set: Wewnętrznie jestem spokojny i w miarę wypoczęty. Jest też uczucie, abym nie jadł tyle oregano, tylko coś normalnego i abortował tripa, zapewne dlatego, że jestem na czczo i nie jadłem wczoraj kolacji ze zmęczenia. Jest ze mną Ajlo i nasza Psinka, lecz tripuję sam.
Komentarze