Narkotyki leciały z balkonu

Policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Radomsku chcieli schwytać poszukiwaną osobę, a tymczasem znaleźli narkotyki.

Anonim

Kategorie

Źródło

Dziennik Łódzki

Odsłony

2387

Wczoraj policja podjechała przed jeden z bloków przy ul. Starowiejskiej w Radomsku. Sprawdzano adres, pod którym mogła się ukrywać poszukiwana osoba. Sygnał okazał się fałszywy, ale znajdujący się w mieszkaniu Kazimierz Z. i jego syn Sebastian Z. nie chcieli wpuścić policjantów do domu. Jeden z funkcjonariuszy, pilnujący balkonu, spostrzegł w pewnym momencie, iż Sebastian Z. otwiera drzwi balkonowe i wyrzuca przez nie reklamówkę. Okazało się, że w torbie znajdowało się 10 tabletek ecstasy i 20 gramów marihuany. Wartość rynkową narkotyków oszacowano wstępnie na 600 zł.

Ojciec i syn zostali zatrzymani i przewiezieni do radomszczańskiej komendy, gdzie udzielili wyjaśnień. W izbie zatrzymań pozostanie prawdopodobnie Sebastian Z. (jd)

Oceń treść:

0
Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • Marihuana

  • Inne
  • Tripraport

Tego dnia czułem się spełniony jak nigdy. Nawet nie wiedziałem że taki trip nagle się nasunie. Była idealna pogoda, słonecznie, cieplutko. Nie miałem żadnych intencji ani oczekiwań.

To było jakieś 2 lata temu. Szedłem akurat do garażu po jakieś nieistotne narzędzie i rzuciła mi się w oczy ona - 3 kilogramowa pomarańczowa świeżo napełniana butl gazu. "Trippowałem" wcześniej po izopropanie, ale izo przy tym to chuj. Sprawdziłem dokładnie czy nie ma nikogo, kto może mnie nakryć albo zdemaskować i przystąpiłem do obrzędu. Siadłem po turecku na betonowej posadzce i zacząłem ceremonię. Wziąłem jednego strzała. Nie wiedziałem że po tym ma się tak zajebisty głos.

  • Kodeina
  • Problemy zdrowotne

pozytywne nastawienie,liceum ze znajomymi a następnie samotne doświadczenie w domu

12:00

Wspólnie ze znajomymi po zwolnieniu z kilku ostatnich lekcji zachaczamy o aptekę zaopatrując się w buteleczkę Thiocodinu.Nigdy wcześniej nie miałem do czynienia z kodeiną i z powodu nerwicy lękowej na którą cierpię od przedawkowania speedu mam pewne obawy co do całego doświadczenia.

12:15

  • Marihuana
  • Odrzucone TR
  • Pierwszy raz

Miejsce : las , domek na drzewie Osoby : jedna osoba oprócz mnie Nastrój : wesoła Myśli : moj chłopak nie był by zadowolony jak by sie dowiedział co robię Oczekiwania : chce być po tym wyluzowana i chce sie śmiać

Mój pierwszy raz z marihuaną według mnie był to bad trip. 12.00 rano poszłam z koleżanka nazwijmy ją litera P do lasu na taki domek na drzewie. Miałyśmy ze sobą 2 piwa i zielone. Nie wiem skąd ono było (zielone) bo to było P. Mojej koleżanki to nie był pierwszy raz mówiła,że jest fajnie , że jest sie wyluzowanym i sie ze wszystkiego śmieje. Stwierdziłam ze czemu nie można spróbować. 12.30 byłyśmy na miejscu. Siedzimy juz w domu na drzewie otworzyłyśmy piwa. P nabiła fifke i dała mi ją. Powiedziała, że mam palić pierwsza.