Na pomysł takiego miksu wpadłem po wspaniałej podróży na bolivian torchu. Ogólnie dawki psychodelików u mnie zazwyczaj musiały być większe więc nie bałem się o swoje zdrowie psychiczne czy cokolwiek tam innego. Zaczynajmy, arrrr!
OLECKO. Policjant z oddziału prewencji w Olecku, który był na służbie pod wpływem amfetaminy najprawdopodobniej pożegna się z pracą. Funkcjonariusz zapewnia, że nie wie, w jaki sposób narkotyki znalazły się w jego krwiobiegu.
Wynik na zawartość alkoholu był negatywny. Na wyniki badań na zawartość narkotyków trzeba było poczekać rok. Dlaczego tak długo?
– Na niektóre wyniki badań z Centralnego Laboratorium Kryminalistyki czekamy kilka miesięcy. W tym przypadku trwało to rok – dodaje R. Stemplewski. – Analiza dała wynik jednoznaczny. We krwi funkcjonariusza znajdowała się amfetamina.
Policjant natychmiast został zawieszony. W jego sprawie Prokuratura Rejonowa w Olecku wszczęła postępowanie wyjaśniające. – Istnieje domniemanie, że skoro ktoś narkotyki zażywał, musiał je wcześniej posiadać. A posiadanie środków odurzających jest karane – wyjaśnia rzecznik oleckiej policji. – Postępowanie prokuratury jednak jeszcze się nie zakończyło.
Zawieszony w wykonywaniu obowiązków służbowych policjant zapewnia, że nie wie, w jaki sposób narkotyki znalazły się w jego ciele. Tłumaczył, że był przeziębiony i jedyne, co zażywał tego dnia to syrop przeciwkaszlowy. – Nie jesteśmy w stanie jednoznacznie określić, dlaczego policjant był na służbie pod wpływem amfetaminy – mówi Stemplewski. – Nie oznacza to jednak, że uniknie kary. Najprawdopodobniej zostanie zwolniony ze służby.
Funkcjonariusz, u którego wykryto narkotyki był postrzegany jako przeciętny pracownik komendy w Olecku. Miał już kilkuletnie doświadczenie w służbach prewencyjnych. – Otrzymał nawet od komendanta nagrodę za złapanie podczas patrolu przestępców na gorącym uczynku – mówi Stemplewski. Był to pierwszy przypadek na Mazurach, kiedy policjant na służbie pracował pod wpływem narkotyków. – Bywały przypadki, kiedy funkcjonariusze pracowali pod wpływem alkoholu. Zawsze kończyło się to wydaleniem ze służby w policji. Nigdy jednak wcześniej nie mieliśmy do czynienia z policjantami będącymi pod wpływem narkotyków – dodaje Ryszard Stemplewski.
Solówka z naturą, nastawienie jak najlepsze. Nie pierwszy samotny trip, ale pierwszy w miksie takich dawek.
Na pomysł takiego miksu wpadłem po wspaniałej podróży na bolivian torchu. Ogólnie dawki psychodelików u mnie zazwyczaj musiały być większe więc nie bałem się o swoje zdrowie psychiczne czy cokolwiek tam innego. Zaczynajmy, arrrr!
Ciepły czerwcowy dzień, grupka znajomych, obce miasteczko
Na wstępie powiem, że nie był to mój pierwszy raz. Paliłam THC niejednokrotnie, często po przyjęciu z moim organizmem nie dzieje się absolutnie nic, czasem mam głupawkę lub substancja delikatnie mnie zmula. Nic specjalnego. To jednak był na tyle interesujący trip, iż postanowiłam go spisać. Czas określony jest bardzo ogólnie.
* * *
Był to słoneczny dzień czerwca. Półmetek wakacji - okresu imprez i wypadów ze znajomymi. Wraz z dobrymi kolegami wybrałam się pociągiem na darmowy koncert do miejscowości niedaleko miasta, w którym mieszkam.
„Noc jak każda inna”
Zażyte substancje: 10 mg Klorazepanu, około 250 mg Mefedronu HCl, 150 mg Kodeiny, 40 mg Prometazyny, 7.5 mg Zopiklonu
Wiek: 17 lat
Waga: 65 kg
Doświadczenie: dekstrometorfan, benzydamina, mieszanki ziołowe, pseudoefedryna, metylokatynon, mefedron, opium, makiwara, kodeina, klorazepan, alprazolam, midazolam, 4-AcO-DIPT, zolpidem, zopiklon, moklobemid, paroksetyna, buspiron, baclofen, alkohol, nikotyna, kofeina.
Wręcz idealne- prawie pusty dom, humory świetne, oczekiwania wielkie, pogoda piękna, wyspałem się, nie mam traum i uprzedzeń, tripowałem z najlepszym przyjacielem.
WSTĘP
Komentarze