Narkoman przetrzymuje zakładników

29-letni narkoman Henrich M. z Pieszczan, podejrzany o zabójstwo dwóch emerytek, wziął w miejscowości Kaplna (południowo-zachodnia Słowacja) trzech zakładników

Anonim

Kategorie

Źródło

PAP, onet.pl

Odsłony

1156
Jednego z zakładników udało się uwolnić - podała policja, która prowadzi negocjacje z porywaczem.

Policja podejrzewa porywacza o zamordowanie na początku lipca w Trnavie i Hlohovci (województwo trnavskie) dwóch ponad 70-letnich emerytek.

Sprawca wyniósł z mieszkań ofiar telewizory i cenne przedmioty. Rozesłano za nim listy gończe.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

scr (niezweryfikowany)

w końcu najważniejsze, że to narkoman. bo narkotyki są złe.<br>
triple og (niezweryfikowany)

w końcu najważniejsze, że to narkoman. bo narkotyki są złe.<br>
Zajawki z NeuroGroove
  • Grzyby halucynogenne


Doświadczenia: Mary Jane praktycznie Non Stop, chyba że jestem na studiach (czyli na detoxie). Pare razy XTC, LSD no i grzyby. Grzyby dokładnie jadłem 4 razy w ilosciach od 30 do 75.





Ten artykuł opisuje moje drugie spozycie tego psychodelika.Ten trip przypadł na 12.11.2004.




  • Piper methysticum (Kava kava)

Set & Setting: pusta kawalerka, trochę zmęczony po robocie.

Ilość: parę gram z wodą Kava Kavy.

Wiek: 34 lata, waga koło 100 kg.

Doświadczenie: marycha, amfetamina, Salvia divinorum i LSD.

  • LSD-25
  • Pierwszy raz

Set: lekki niepokój z przewagą ciekawości, dobre nastawienie. Setting: ładna lipcowa pogoda, park z lasem za miastem.

Działo się to w lipcu 2015 roku.

 Wracając z pracy do domu otworzyłem skrzynkę na listy jak codziennie. Oprócz typowego syfu i spamu znajdowała się tam biała koperta opatrzona logiem kancelarii prezydenta RP...

  • Grzyby halucynogenne

Wczesniej nigdy nie mialem zamiaru jeść grzybków, choć doświadczenie z innymi Dragami mam spore bo na koncie oprócz MJ, amfetaminy, XTC, znalazły się także papierki (LSD), a przeciez to także mocne psychodeliki, a raczej najmocniejsze. Grzybków poprostu bałem się zjeść, że trafią mi sie jakieś trujące......ale do rzeczy jak już się trafiły to jeszcze w dodatku na uczelni załatwiła mi koleżanka od swojego kumpla bo akurat przywiózł świerze z południa Polski. Były świerze więc zakupiłem od niego dwie porcje (dla mnie i dla kolegi). Było ich po około 30 sztuk na głowę.