Narkobiznes mimo pandemii

Podwoiła się liczba narkotyków, które w minionym półroczu CBŚP odebrało grupom przestępczym. Operacji było mniej, za to spektakularne.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Rzeczpospolita
Grażyna Zawadka

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła. Pozdrawiamy!

Odsłony

248

Podwoiła się liczba narkotyków, które w minionym półroczu CBŚP odebrało grupom przestępczym. Operacji było mniej, za to spektakularne.

Czas pandemii nie zniechęcił przestępców do ograniczenia narkotykowych interesów, a wręcz przeciwnie – nasilili aktywność, organizując duże przemyty towaru, wkładając więcej wysiłku w jego ukrycie. Centralne Biur Śledcze Policji w ciągu pierwszych sześciu miesięcy tego roku przejęło 6,3 tony narkotyków – to wzrost o 80 proc. w porównaniu z tym samym okresem ubiegłego roku – wynika z danych dla „Rzeczpospolitej".

W marcu, podczas najostrzejszych rygorów związanych z pandemią, urzędy, służby i instytucje pracowały na pół gwizdka. Także CBŚP nie prowadziło wtedy większych akcji. – To był okres, kiedy niektóre realizacje musiały poczekać, jednak nawet na chwilę nie przerwaliśmy pracy – zapewnia Iwona Jurkiewicz, rzeczniczka CBŚP.

Chociaż pospolita przestępczość spadła, to gangsterzy działający w ramach zorganizowanych grup nie zawiesili działalności: urządzili duże przemyty, pełną parą pracowały laboratoria narkotykowe.

Efekt: CBŚP przejęło w pierwszym półroczu tego roku 6,3 tony narkotyków – w tym samym okresie roku ubiegłego – 3,5 tony. Zlikwidowało 16 laboratoriów narkotyków syntetycznych i 49 plantacji konopi (rok temu w tym czasie – 11 laboratoriów i 23 plantacje).

– To narkotyki przejęte także w ramach operacji międzynarodowych, bo nasi rodzimi przestępcy, co już jest normą przy narkobiznesie, działają ponad granicami – zaznacza nadkomisarz Jurkiewicz.

Rekordowy udaremniony przemyt dotyczył ponad 3 ton kokainy o wartości ok. 3 mld zł. Kontrabanda przypłynęła statkiem z Ekwadoru do Gdyni, i trafiła do magazynu jednej z firm. Już w Niemczech ładunek sprawdzano RTG, ale nic nie wykryto. W Polsce na początku czerwca został prześwietlony ponownie, a psy szkolone do szukania narkotyków wskazały na podejrzaną zawartość.

Z kolei w marcu CBŚP przejęło 275 kg heroiny ukrytej w transporcie skruszonej skały, likwidując kanał przemytu wiodący z Bliskiego Wschodu i Ameryki Południowej. Operacja objęła Polskę, Belgię, Holandię i Turcję – przy wsparciu Europolu.

Inna duża akcja CBŚP z czasu pandemii to przejęcie 80 kg amfetaminy i likwidacja dwóch laboratoriów narkotyków syntetycznych i plantacji konopi indyjskich. Policjantów wspierali funkcjonariusze Straży Granicznej i KAS.

Kokaina jest przemycana wciąż głównie z Ameryki Południowej, marihuana z Holandii, gdzie międzynarodowe gangi, w których są Polacy, prowadzą swoje laboratoria.

– Częściej niż kiedyś na przemycie i produkcji zatrzymujemy osoby bez kryminalnej przeszłości – mówi Jurkiewicz.

Prof. Brunon Hołyst, kryminolog, komentuje: – Organy ścigania koncentrują uwagę na ograniczeniu pandemii, przestępcy być może sądzą, że łatwiej im będzie z powodzeniem zorganizować duży przemyt. Jak dodaje, znaczenie może mieć coś jeszcze: – Transakcje narkotykowe dokonywane przez trudniące się tym grupy przestępcze są w dużej mierze uzależnione od kursu euro i dolara. Kiedy te waluty słabną, to powstają lepsze możliwości finansowe zakupów „towaru". Czyli im kurs dolara lub euro niższy, to za daną sumę przestępcy mogą kupić więcej narkotyków. To także mogło wpłynąć na zorganizowanie wielkiego przemytu kokainy – sugeruje prof. Hołyst.

Na początku czerwca, kiedy przypłynęły 3 tony kokainy, kurs dolara miał tendencję spadkową.

Narkobiznes – oprócz oszustw gospodarczych – to najważniejszy obszar działalności i źródło zysków zorganizowanej przestępczości. W ubiegłym roku trudniło się nim 295 grup przestępczych.

Oceń treść:

Average: 5 (2 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Bad trip
  • Kannabinoidy

Spot do palenia z ziomkami, dobre nastawienie

Normalnie zapowiadający sie dzień, ugadaliśmy sie z ziomkami na wiaderko. Napisalismy do innego dilera bo ziomka który nam zawsze rzucał akurat nie było. Diler, pan X zaproponował nam ,,czeskiego” skuna, którego akurat dostał. Zgodziliśmy sie i po godzince mieliśmy juz palenie. Topek pachniał bardzo intensywnie, był zamkniety w paczce po gumach jak zawsze chowam jednak zapach wydostawał i ,,zostawał” na wszystkim czego dotknął. Z wyglądu nie zauważyłem niczego nadzwyczajnego po prostu topek.

  • 25D-NBOMe
  • Przeżycie mistyczne

Lecimy na żywioł

   Dzień zacząłem jak każdy inny, nieświadom jeszcze tego co dziś mnie czeka poszedłem na pocztę odebrać długo wyczekiwaną paczkę. W domu sprawdziłem zawartość, moim oczom ukazały się dwa małe niepozorne kartoniki. Napisałem więc do mojej koleżanki (K) z którą miałem odbyć podróż. Wiadomość zwrotna "dziś wieczór". Przez pół dnia kręciłem się po domu nie mogąc doczekać się tej przygody, mając na uwadzę poprzednie doświadczenia z bliźniakami tej Nbomki z każdą chwilą coraz bardziej się nakręcałem.

  • Inne
  • Tripraport

Sam w pokoju na łóżku

Heksik przyszedł pocztą jako jedna 10cio gramowa bryła, teraz w dilerkach, poprzedzielany u znajomego dilera na wadze po 1g, co teoretycznie miało mi ułatwić kontrolę nad przyjmowaniem oraz w razie wtopy zminimalizować straty (przy okazji ostatniego zamówienia okolo 7-8g poszło się jebać do kosza przez wkurwionego na moje schizy Ojca :d). Wyglądało to tak, że przy sobie miałem jedną saszetę a reszta siedziała w lodówie zakopana w pakerskim pudrze.

  • Inne
  • Tripraport

Działka nad zbiornikiem wodnym, względna pogoda i niezły humor. 8 osób. Wśród tych 8 osób roboczo wyróżniłem grupę gamma (D.,I.,K.,W.,), grupę alfa (sinus i M.) a także siebie i Cosinusa. Grupy oznaczone greckimi literami alfabetu nie znały się ze sobą, a ja i Cosinus znaliśmy wszystkich. Powodowało to u mnie pewnie wątpliwości co do wrzucania sajo w takiej liczebności

 

Wstęp

Jak w każde kanikuły miał odbyć się „jakiś tam sajko trip”. Jak rok temu padło na działkę w okolicy idealnie się do tego nadającej. Różnicą była liczba osób – nie wrzucałem wcześniej niczego psychodelicznego w takiej grupie. Zebraliśmy się na miejscu o godzinie 21. Kilkanaście minut zeszło nam na ustaleniu tego gdzie właściwie idziemy (w sumie to jak zwykle chuja co ustaliliśmy) i zebranie niezbędnych do przetrwania w głuszy itemów.

Faza

randomness