specyfik: pół opakowania suszonych meksykańskich psylocybków
exp: powój, dxm, benzydamina, san pedro, salvia i inni.
miejsce i czas: Amsterdam, cały trip w okolicach Dam.
dramatis personae: ja, R., jego dziewczyna i jej siostra A.
Wielka wpadka polskich handlarzy amfetaminy. We wspólnej akcji niemieckiej policji i funkcjonariuszy z Centralnego Biura Śledczego udało się przechwycić 64 kilogramy narkotyku.
Dzięki zastosowaniu tak zwanej przesyłki kontrolowanej zatrzymanych zostało czterech przestępców, którzy organizowali przerzut do Europy Zachodniej – mówi Radiu ZET Zbigniew Matwiej z Komendy Głównej Policji.
Zatrzymani to Marek Ł., Marcin B., Roman G. i Bogusław G., którzy od kilku miesięcy obserwowani byli przez policję niemiecką i polską. Przestępcy szykowali większy transport do Europy Zachodniej w związku z rozpoczynającym się rokiem szkolnym.
Policjanci zastosowali przesyłkę kontrolowaną, by ustalić osoby, które pośredniczą w handlu narkotykami oraz by wskazać końcowych odbiorców.
Gdyby amfetamina trafiła na rynek, handlarze mogliby zarobić co najmniej kilkanaście milionów euro. Jak mówi Radiu ZET Zbigniew Matwiej z KGP, pieniądze tak zdobyte inwestowane są później w rynek rozrywki, broń i materiały wybuchowe.
specyfik: pół opakowania suszonych meksykańskich psylocybków
exp: powój, dxm, benzydamina, san pedro, salvia i inni.
miejsce i czas: Amsterdam, cały trip w okolicach Dam.
dramatis personae: ja, R., jego dziewczyna i jej siostra A.
Dom. Przytulny pokój. Chęć przeżycia czegoś pięknego.
Szałwia Wieszcza. Boska. Salvia Divinorum. Roślina rytualna używana od dawna przez meksykańskich Indian - Mazateków. Odmiana gatunku, który wywołuje specyficzne efekty zmieniające strukturę świadomości. Zalicza się do grupy substancji psychodelicznych.Jej moc jest ogromna. Z góry mówię, że nie jest żal mi żadnych wariatów prezentujących swe 'bad-tripy' po jej zapaleniu na youtube. To Nauczycielka, która oczekuje szacunku i pokory. A nie zwykłego 'zabawienia się'.
Nie bałem się kwasu. Okoliczności były piękne, pogoda sprzyjała, towarzystwo tylko jednej skwaszonej osoby.
Vitam, z góry narzucmy mi imię Maciek a mojej dziewczynie Wioletta. Tak więc postanowiliśmy wybrać się na wycieczkę, taką psychodeliczna, planowaliśmy to od dawna a jednak ona miala z tym styczność 1szy raz, ja trzeci ale po ponad rocznym detoxie, nie wiedziałem czego mam się spodziewać. Nie uważam siebie za doświadczonego w psychodelikach. Same kartony które mieliśmy to byly hoffmany, ona miala takie piękne słoneczko, ja trójkąt illuminati, świetne blottery i nawet one miały te symboliczne znaczenie.. :)
Praktycznie cały dwupiętrowy dom dla siebie z jednym domownikiem na prochach śpiącym smacznie na antresoli. Spokój, zadowolenie, całkiem pozytywne nastawienie. W planach półgodzinna gra na komputerze, potem w telewizji miał lecieć jakiś thriller (a jestem miłośniczką oglądania filmów na DXM, szczególnie w kinie).
Waga 49 kg.
Może nikogo nie interesują już TR z DXM, bo jak wszyscy wiemy to stara bajka. Wciąż mam jednak jakąś nadzieję, że "początkujących" zaintrygują paradoksy mojego organizmu, a "stali użytkownicy" pokuszą się na skrytykowanie mojej fantazyjnej fazy.
Komentarze