Najstarszy coffeeshop w Amsterdamie zamknięty

Od Nowego Roku Mellow Yellow, najstarszy amsterdamski lokal z marihuaną w menu, został permanentnie zamknięty – pisze The Economist. W ciągu 20 lat liczba takich miejsc, z których stolica Holandii słynie na całym świecie, zmalała o połowę.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Puls Biznesu Weekend

Odsłony

1184

Od Nowego Roku Mellow Yellow, najstarszy amsterdamski lokal z marihuaną w menu, został permanentnie zamknięty – pisze The Economist. W ciągu 20 lat liczba takich miejsc, z których stolica Holandii słynie na całym świecie, zmalała o połowę.

Zadymiona, urządzona w staroświeckim stylu "kawiarnia" Mellow Yellow przyciągała wielu turystów, którzy chcieli tu spróbować jednego z symboli Amsterdamu – legalnego skręta. Zbierała różne opinie – jeden z przewodników internetowych pisał, że można tam "doświadczać tego, co jest skutkiem biznesu narkotykowego – obsługi z beznamiętną inteligencją przejawiającą się w nastawieniu do turystów, a odbieraną jako brak życzliwości”. Popularność lokalu wynikała głównie z lokalizacji – Yellow Mellow położone było na skrzyżowaniu dwóch ulic, którymi często spacerują turyści zwiedzający Amsterdam.

Holandia to kraj, który w całej Europie słynie z liberalnego podejścia władz do miękkich narkotyków. Częścią tamtejszej polityki narkotykowej jest regulacja rynku marihuany, czyli słynne na całym świecie coffeeshopy otwierane przy mniejszych i większych ulicach Amsterdamu. Są to małe lokale, w których amatorzy cannabis mogą bez przeszkód nabyć i na miejscu zapalić skręta. Media donoszą jednak, że coraz częściej holenderscy politycy mówią o tym, że legalizacja "zioła" przyczynia się do zwiększenia spożycia m.in. twardych narkotyków wśród Holendrów. Z badań wynika, że Amsterdam jest jednym z europejskich miast, w którego ściekach notuje się jedne z najwyższych poziomów stężenia szkodliwych dla zdrowia i mocno uzależniających substancji takich jak amfetamina i kokaina.

Holenderscy politycy ostatnio zaostrzają też przepisy narkotykowe. Efektem tego było m.in. zamknięcie na początku stycznia jednego z najbardziej znanych wśród turystów coffeeshopów - Mellow Yellow, donosi The Economist (o fakcie tym informuje też od początku stycznia wiele europejskich portali informacyjnych).

Od 2017 roku zgodnie z nowym prawem takie miejsca nie mogą być prowadzone w promieniu 250 metrów od szkół. Mellow Yellow zostało zamknięte, ponieważ w odległości 230 m znajduje się szkoła. W dość gęsto zabudowanym Amsterdamie z powodu tego przepisu zamknięto ostatnio 20 coffeeshopów.

Od 1995 roku liczba takich miejsc w Amsterdamie zmalała z 350 do 167, czyli prawie o połowę. Statystyki, na które również powołuje się The Economist, mówią, że jeden na 4 turystów odwiedzających Amsterdam jest klientem coffeeshopu (w 2016 r. miasto odwiedziło 17 mln turystów).

W rzeczywistości Mellow Yellow, w przeciwieństwie do tego co pisze The Economist, nie musi być najstarszym coffeeshopem w tym mieście. Różne źródła podają różne informacje. Z pewnością powstał jednak jako jeden z pierwszych lokali tego typu w latach 70. W swoim menu oferował skręty, zioła, haszysz, chwasty, gandzię w różnych formach i kombinacjach słownych.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)

Komentarze

coney (niezweryfikowany)

tragedia , o wolnosc musimy walczyc
Zajawki z NeuroGroove
  • LSD-25
  • Pozytywne przeżycie

Wieczór, ostatni dzień roku, brak dzieci, czysty umysł. Mieszkanie i ulice śródmieścia Warszawy.

 

Mamy taki zwyczaj: fotografujemy swoje stopy na tle różnych miejsc, które odwiedzamy w podróży. Oto więc dziś podróżujemy bez ruszania się z miejsca, na naszej kanapie. Robimy zdjęcia rozczapierzonych palców naszych stóp, na tle ogniska buzującego wesoło na środku naszego pięknego salonu. Mlaśnięcie migawki, rzut oka na wyświetlacz i rechot. Wiecie, na kwasie każda głupota potrafi rozśmieszyć, pomimo że te paluchy na tle gorących jęzorów wyglądają, jakbyśmy cykali pamiątkę z piekła…

* * *

  • alfa-PVP
  • Ketony
  • Pierwszy raz

Własny pokój, w nocy, słuchawki na uszach, bez towarzystwa. Humor raczej dobry, a ze względu na znikomą (żeby nie powiedzieć zerową) wiedzę na temat a-pvp- ekscytacja przed testem.

Na wstępie chciałabym uprzedzić, że to mój pierwszy tekst tutaj i zdaje sobie sprawę z tego, że może nie być idealny. Jednak ze względu na mało informacji na temat alfa-PVP w Internecie oraz brak opisu przeżyć na NG, postanowiłam napisać coś od siebie dla zainteresowanych a-PVP, żeby przed zażyciem znali ewentualnie coś więcej niż tylko nazwę, jak było praktycznie w moim przypadku. :)

 

  • Tramadol

Co: Tramadol w plynie


Doswiadczenie: srednie - 5 razy


Dawka: 2 lyzeczki stolowe (takie do herbaty:)

  • Marihuana
  • Przeżycie mistyczne
  • Tytoń

Spontan. Oczekiwania w sumie neutralne, bo byłem niejako nasycony ziołem. Warunki pozostawiały wiele do życzenia.

OTO LINIA STARTOWA

Lolek już zwinięty. Piękny, namaszczony szacunkiem bilet do innego stanu świadomości.

Medytacja odprawiona. Ona jest moim zabezpieczeniem. Rytuałem oczyszczenia przed fazą, aby mieć nowe doznania. Wystarczy kilka głębokich wdechów i koncentracja na swoim wnętrzu.

Tak więc idziemy z koleżkami w miejscówkę nieopodal hotelu. Zasłonięci krzaczorami wpatrujemy się w żar zapalniczki i rozpoczynamy zabawę. Tak jak w poprzednim raporcie, w tym będą brać udział Żołądź, Kasztan i Kokos.