Chciałabym się podzielić z wami moją osobistą rewolucją, nowym życiem.
Z natury nostalgiczny ze mnie człowiek, wycofany i może trochę za ostrożny w stosunku do ludzi.
Przynajmniej od roku młode małżeństwo z podpoznańskiego Czerwonaka sprzedawało narkotyki uczniom okolicznych szkół. Oboje trafili do aresztu. Policja sprawdza, skąd mieli narkotyki.
Sprawa wyszła na jaw, gdy na początku tygodnia na policję przyszedł zaniepokojony nauczyciel z gimnazjum w Czerwonaku. Kilka dni wcześniej znalazł u jednego z uczniów torebkę z marihuaną i tzw. lufkę do jej palenia. Chłopiec przyznał, że od dłuższego czasu on i jego koledzy kupowali narkotyki u znajomego, 20-letniego mieszkańca położonych nieopodal Owińsk.
Policja zorganizowała obławę na dealerów. Zatrzymano cztery osoby, w tym małżeństwo z Owińsk. - 26-letnia kobieta i jej o rok starszy mąż przynajmniej od roku prowadzili coś na kształt hurtowni. Zaopatrywali dealerów, którzy potem sprzedawali marihuanę, ekstazy i amfetaminę dzieciom - powiedział "Gazecie" jeden z policjantów. Narkotyki trafiały do podstawówek i gimnazjów w Owińskach, Koziegłowach i Czerwonaku.
Całej piątce postawiono zarzuty handlu narkotykami i sprzedawania ich dzieciom. Grozi za to 10 lat więzienia. Sąd Rejonowy aresztował wczoraj małżeństwo i jednego dealera.
2003-03-14Dozowanie rano co 4 dni wraz ze śniadaniem
Chciałabym się podzielić z wami moją osobistą rewolucją, nowym życiem.
Z natury nostalgiczny ze mnie człowiek, wycofany i może trochę za ostrożny w stosunku do ludzi.
Zimowe popołudnie. Razem ze znajomym, w towarzystwie Kurwika mam skonsumować swojego pierwszego kwasa. Lekki niepokój.
To już ponad 3 lata od tego pamiętnego dnia w którym poznałem świat psychodeli. Opisuję je jeszcze raz, z punktu widzenia osoby, która już się zadomowiła w psychodelicznych wymiarach, również dlatego, że stary TR gdzieś zaginął. W związku z tym, że miało to miejsce, chronologia może być nieco zaburzona, ale to raczej mało istotna sprawa, gdy czas jest równie plastyczny co cała reszta rzeczywistości. :)
Nastawienie psychiczne: czwarty dzień przerwy od substancji, ogromny głód narkotykowy. Miejsce: lasek koło domu i jego okolice.
Dzień rozpoczął się nad wyraz pozytywnie, wstałem wcześnie rano do roboty, wyspany i w dobrym humorze. Był to czwart dzień przerwy po weekendowym maratonie podawania stymulantów dożylnie i donosowo. Mój stan psychiczny znacznie się poprawił i praca fizyczna mijała mi nadspodziewanie dobrze. Zmieniło się to na chwilę przed końcem pracy, kiedy dowiedziałem się, że znajomy z którym ostatnio poleciałem, dostał całkiem sporą sumę pieniędzy.
DOŚWIADCZENIE:
Alkohol i nikotyna były pierwsze (niestety), ale także marihuana i haszysz, smart shiva, LSA z powoju, no i teraz 4-HO-MET.
SET & SETTING:
Komentarze