Miał przy sobie marihuanę, przekonywał, że to szyszki znalezione w lesie

W ręce dzielnicowego i kryminalnych z Wawra wpadł mężczyzna, który miał przy sobie marihuanę. Przekonywał policjantów, że to tylko szyszki, które znalazł w lesie. Usłyszał już zarzut posiadania środków odurzających.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

zyciestolicy.com.pl

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła. Pozdrawiamy!

Odsłony

95

W ręce dzielnicowego i kryminalnych z Wawra wpadł mężczyzna, który miał przy sobie marihuanę. Przekonywał policjantów, że to tylko szyszki, które znalazł w lesie. Usłyszał już zarzut posiadania środków odurzających.

Dzielnicowy z Wawra wspólnie z policjantami wydziału kryminalnego prowadzili nocne działania w terenie. Kontrolowali miejsca gromadzenia się młodzieży, okolice nocnych sklepów, skwery, podwórka, wszystko po to, by zapewnić mieszkańcom spokój i bezpieczeństwo.

Około 1.40 funkcjonariusze podjęli interwencję wobec mężczyzny zmierzającego do nocnego sklepu. 22-latek twierdził, że wraca właśnie do domu. Zachowywał się jednak bardzo nerwowo. Początkowo twierdził, że nie ma dokumentów, po chwili jednak okazał dowód, natomiast nie chciał by policjanci sprawdzili jego saszetkę. Szybko wyszło na jaw dlaczego. Mężczyzna miał tam zawiniątko z foli aluminiowej, w której był susz roślinny. 22-latek przekonywał, że to szyszki, które znalazł w lesie.

Mężczyzna trafił do policyjnej celi, a substancję zabezpieczono. Było to ponad 5 gramów marihuany. Śledczy z komisariatu przy ulicy Mrówczej przestawili zatrzymanemu zarzut posiadania środków odurzających.

Oceń treść:

Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • Bieluń dziędzierzawa

czy mogłabyś opisać warunki w jakich zażyłaś herbatkę bieluniową? mam na myśli dawkę, sposób jej przygotowania, skąd udało Ci się to wytrzasnąć, czy poczyniłaś jakieś specjalne przygotowania przed wycieczką, w sensie diety itp.


A więc niech będzie... choć muszę przyznać, że tym razem czeka mnie ciężkie zadanie. Dlaczego? Bo pamiętam z tego przeżycia góra 1/3 a i tak nie jestem pewna co z tego jest przeżyciem realnym, a co wytworem mego umysłu. Wyjaśnienia i relacja moich przyjaciół wcale nie rozjaśniają sprawy.


  • Amfetamina

Nie będzie to opis pojedynczego tripu, bo wszystkie były podobne. Tak to już jest z amfetaminą. Pierwszy raz to jak lot w chmurach. Każdy następny to powolne opadanie na ziemię…


Doświadczenia: przez około 2 lata z przerwami - klej. Później zioło, dość dużo, ale nie przesadnie, benzodiazepiny, thioridazin, raz LSD (nic kompletnie mi nie było, chyba wałek), dwa razy extasy, ostatnio efedryna i kodeina.

  • Kodeina
  • Problemy zdrowotne

W miarę dobry humor. Lekki zjazd po wczorajszym Tramalu, średnie samopoczucie. Tabletki zażyte w domu. Oczekuję rozluźnienia, poprawy humoru i miłego rozleniwienia.

Obudziłam się rano z okropnym samopoczuciem. Byłam na zjeździe po wczorajszym wzięciu Tramalu. Czułam się tak źle, że stwierdziłam, że dzisiaj daruję sobie wyprawę do "ukochanej" szkoły i zostanę w domu. Bez długiego namysłu stwierdziłam, że zapodam sobie dzisiaj kodeinę. Brałam ją już kilka razy ale nie działała tak jak bym się tego spodziewała. Czułam, że dzisiaj będzie inaczej. 

8:00

  • 3-MMC
  • Marihuana
  • MDMA (Ecstasy)
  • Miks

Zaczęło się od kilku niewinnych pasów i bata, na które mnie znajomy namówił po ponad miesięcznym detoksie. Następnie zjadłem pigułę. Chwile po subtelnym wjeździe, odrobine wykręcającym ryja, znajomy wyszedł ode mnie i zostałem sam. Bania jeszcze nie była dobra, śmiało zarzuciłem kolejną pigułę. Chwilę później wpadło dwóch znajomych zobaczyć stuff. Nie wiem co siedziało mi w głowie wtedy, ale zarzuciłem kolejne 2 piguły, a do tego walnąłem kilka szotów. Po około pół godziny zaczynałem czuć naprawdę grubą fazę. Wtedy zostałem poczęstowany dopałem, którego nazwa to podobno jaskra.

randomness