Mężczyzna używa koparki BTC do uprawy marihuany

Wiele tysięcy ludzi na całym świecie kopie Bitcoina, aby zarobić dodatkowy grosz. Sposób, w jaki się to robi, z biegiem lat stawał się coraz bardziej pomysłowy, aby obniżyć koszty. Górnik BTC o nicku Rev.Hodl powinien otrzymać główną nagrodę jeśli chodzi o kreatywność. Wykorzystuje on ciepło generowane przez swój sprzęt górniczy do uprawy roślin konopi indyjskich.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

pl.beincrypto.com
Zerelik Maciej
Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła - pozdrawiamy serdecznie! Wszystkich czytelników materiałów udostępnianych na naszym portalu serdecznie i każdorazowo zachęcamy do wyciągnięcia w ich kwestii własnych wniosków i samodzielnej oceny wiarygodności przytaczanych faktów oraz sensowności zawartych argumentów.

Odsłony

52

Wiele tysięcy ludzi na całym świecie kopie Bitcoina, aby zarobić dodatkowy grosz. Sposób, w jaki się to robi, z biegiem lat stawał się coraz bardziej pomysłowy, aby obniżyć koszty. Górnik BTC o nicku Rev.Hodl powinien otrzymać główną nagrodę jeśli chodzi o kreatywność. Wykorzystuje on ciepło generowane przez swój sprzęt górniczy do uprawy roślin konopi indyjskich.

Górnik, o którym mowa, posiada maszynę do wydobywania Bitcoinów Antminer S9. Jest to dość potężna maszyna, której cena wynosi kilka tysięcy dolarów. Urządzenia zużywa ogromną ilość energii i oprócz samych Bitcoinów generuje też ogromną ilość ciepła. W wielu przypadkach ciepło uważane jest za produkt uboczny. Jednak Rev.Hodl uważa inaczej.

Wykorzystuje on ciepło między innymi do ogrzewania swojego domu, utrzymywania wilgotności, a nawet uprawy roślin konopi indyjskich w najzimniejszych miesiącach roku. Według niego koparka BTC działa nawet lepiej do tych celów niż jego normalne grzejniki.

“Jest lepsza niż jakikolwiek zwykły grzejnik elektryczny. Odkąd ją mam, używam koparki Bitcoinów z każdego powodu, dla którego mógłbym używać grzejników elektrycznych. Zrobiłem suszarkę do żywności, ogrzewałem dom zimą, korzystałem z dodatkowej energii słonecznej w mojej jurcie sieci biurowej i tak dalej. Teraz, gdy ją mam, muszę znaleźć dobre powody”.

Nie jest to pierwszy raz, kiedy górnik Bitcoinów wykorzystuje nadmiar ciepła. Pewien holenderski górnik Bitcoinów wykorzystuje ciepło generowane przez swoją kopalnię w rolnictwie. Dostarcza ciepło do szklarni, a w zamian otrzymuje dostęp do taniej energii elektrycznej.

Oceń treść:

Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • Etanol (alkohol)
  • Grzyby halucynogenne

Doświadczenie: piołun, opipramol, mianseryna, rysperydon, tioradazyna, fluoksetyna, chloroprotyksen, narkoza (iv), adrenalina (iv), alkohol, spice, marihuana, haszysz, pseudoefedryna, efedryna, kodeina, DXM, salvia divinorum, dimenhydrinat, benzydamina, temazepam, estazolam, diazepam (iv), klonazepam, zolpidem, tramadol, baklofen, kratom, mistrycyna, klej, atropina, amanita muscaria, metylokatynon (iv), MDA, MDMA, MDxx, 2C-T-7, amfetamina (iv), bromo dragonfly, psylocybina, LSD, DOB.

S&S: popołudnie/wieczór, las/miasto.

  • Marihuana

Postanowilsmy,ze pojedziemy na sylwka do Zakopca-wszystko udalo sie przygotowac i w koncu pojechalismy. Oczywiscie, kolezanka zalatwila trawe-jak mowila "delikatna" (jak sie pozniej okazalo, byl to straszliwy skun-ale o tym pozniej). Po sylwestrowej zabawie, ktora skonczyla sie dla nas pare minut po 12, poszlismy do pokoi-razem bylo nas 5 osob, ktore postanowily sie najarac(reszta jeszcze balowala). Moj koles z widoczna wprawa nabil lufe i puscil dookola raz i jeszcze raz... W czasie samego jarania wyglaszlismy tezy o wyzszosci srodkow halucynogennych roznej masci nad alkoholem.

  • Dekstrometorfan
  • Katastrofa

Codzienna depresja

Jest to opowieść o trzech podróżach, które mimo użycia niewielkich ilości substancji, doprowadziły mnie do iście bieluńskiego stanu. Oznaczyłem kategorie jako "katastrofa", bo choć nie jest to tzw bad trip, ani nic złego się nie stało, to jednak moje delirium i solidne halucynacje, zostawiły trwały ślad w psychice.

 

TRIP PIERWSZY - MARIHUANA + 300mg DXM

  • Przeżycie mistyczne
  • Szałwia Wieszcza

mieszkanie za granicą w pracy wśród osób używających psychodelików. lajcik

Gdzie ja jestem? Czy raczej -dokąd zmierzam i w jaki sposób? Nie posiadam żadnych wspomnień. Ogarnia mnie najsilniejsze w dotychczasowym życiu deja vu. Uczucie wyjścia z matrixa. Wpadłem w zagęszczenie rzeczywistości, jestem wtopiony w rozciągające się w nieskończoność kolorowe warstwy. Coś co uprzednio miało centymetr już po chwili stawało się metrem i nie przestawało się rozwijać. Nie mam kontroli nad swoim ciałem, czuję tylko jak się topi. Na niewiele zresztą przydałaby mi się nad nim kontrola - miejsce w którym się znajduję nie uznaje trójwymiarowości.