Pandemia COVID-19 sprawia, że ceny narkotyków w dużej części USA podwoiły się. Ograniczenia dotyczące podróży na przejściach granicznych między USA i Meksykiem utrudniają kartelom transport narkotyków i pieniędzy, które na nich zarobili. – informuje DEA.
J. Todd Scott, agent specjalny DEA w Louisville Field Division cytowany przez dziennik USA Today powiedział, że „aktywność w zakresie prania brudnych pieniędzy zmniejszyła się”
„Ludzie w ogóle się nie poruszają ani nie przekraczają granic. Do tej pory kartele działały pod przykrywką, wtedy działali najlepiej. Mogli „legalnie” handlować.” – powiedział.
Ograniczenia w podróży do Chin spowolniły import chemikaliów, których kartele używają do produkcji mety i fentanylu. Według agencji narkotykowych w całym kraju kartele podniosły cenę narkotyków, zwłaszcza mety.
„Około połowa naszych oddziałów terenowych zgłasza wzrosty cen na poziomie detalicznym met oraz wzrosty fentanylu w całym kraju ”, powiedział Scott, który kieruje agentami i analitykami wywiadu w Tennessee, Kentucky i Wirginii Zachodniej. „Narkotyków jest mniej, więc ceny będą rosły”.
W Los Angeles, głównym centrum meksykańskich karteli, ceny met podwoiły się. Pod koniec ubiegłego roku diler mógł kupić hurtowo 0.4 kg mety za 900 USD prosto od kartelu. Potem ceny zaczęły rosnąć, podnosząc się z 1800 do 2000 USD za 0.4 kg, powiedział Bill Bodner, agent specjalny DEA w Los Angeles Field Division.
Koronawirus wpłynął na globalną działalność meksykańskich karteli.
Kevin Merkel przedstawiciel DEA z Australii, powiedział, że kartele walczą o sprowadzenie narkotyków i pieniędzy z Australii. Jest to najbardziej poszukiwany rynek nielegalnych narkotyków, na którym użytkownicy są skłonni zapłacić znacznie wyższą cenę za najwyższej jakości meksykańskie narkotyki niż amerykańscy nabywcy.
Jak podał agent DEA, ceny mety i kokainy zaczęły rosnąć w Australii w maju.
Policja przewiduje większą liczbę przestępstw. Uzależnione osoby starają się zapłacić więcej za narkotyki, a aby uzyskać pieniądze będą podejmować różnego rodzaju środki. „Byłbym bardzo zaskoczony, gdybyśmy w ciągu najbliższych trzech miesięcy nie zaobserwowali wzrostu przestępstw – włamań do samochodów, garaży i domów, a również kradzieży.” – powiedział agent DEA z Los Angeles.
Pieniądze płacone za narkotyki gromadzą się w USA i Australii, ponieważ kartele nie chcą ryzykować podróżą i transportem gotówki.
Bodner powiedział, że podczas 10-tygodniowego okresu rozpoczynającego się w marcu handlarze w okolicach Los Angeles zarobili 10 milionów dolarów na narkotykach. To więcej niż podwójna konfiskata zysków z narkotyków w tym samym okresie ubiegłego roku. Wyjaśnił, że handlarze, którzy przechowywali w skrytkach od 100 000 do 200 000 USD, teraz trzymają w gotówce 1 milion dolarów, a nawet więcej.
W Meksyku kartele znajdują sposoby na wykorzystanie wirusa. Policja i wojsko koncentrują się na protestach i niepokojach społecznych, jakie wywołał koronawirus. „To wykorzystują kartele, ponieważ z autostrad i punktów dystrybucji narkotyków zniknęły patrole policji. Może to zwiększyć krajową sprzedaż narkotyków – ” mówi Eduardo Guerrero Gutierrez z Mexico City.
Według ministerstwa bezpieczeństwa Meksyku, wojny karteli przyczyniły się do gwałtownego wzrostu liczby zabójstw, która pod koniec kwietnia osiągnęła poziomu 11 535 osób.
Podczas pandemii kartele dostarczają żywność i niezbędne artykuły gospodarstwa domowego zubożałym mieszkańcom Meksyku, aby okazać im wsparcie.
Członkowie kartelu chwalą się domniemanymi dobrymi uczynkami w mediach społecznościowych, publikując filmy i zdjęcia pudeł zaopatrzenia opatrzonych nazwą kartelu, takich jak CJNG – Cártel Jalisco Nueva Generción lub jej lidera „El Mencho”.
Jawne Oliva, profesor nauk politycznych i społecznych na National Autonomous University of Mexico, powiedział, że artykuły żywnościowe to powszechna kampania propagandowa karteli.
Kartele często wykorzystują media społecznościowe do rozprzestrzeniania strachu, publikując zdjęcia i filmy wideo dotyczące porwań, tortur i zabójstw rywali. Tego typu działania zostały szczegółowo opisane w listopadzie w specjalnym raporcie Courier Journal na temat kartelu CJNG i El Mencho.
Agenci DEA poinformowali, że jest za wcześnie, aby stwierdzić jak koronawirus wpłynął na kartele i czy znalazły one nowy sposób na transport narkotyków. Twierdzą jednak, że jeśli granice zostaną ponownie otwarte, grupy przestępcze zaczną funkcjonować na nowo.