Marysia na przepustce

8,5 tysiąca narkotykowych "działek" żandarmeria odebrała w tym roku żołnierzom

Anonim

Kategorie

Źródło

Rzeczpospolita
Zbigniew Lentowicz

Odsłony

2804

Ambulans zwany Ed-1 jest postrachem koszar. Na jego pokładzie żandarmeria wojskowa ma laboratorium pozwalające błyskawicznie wykryć i zidentyfikować narkotyk. Żandarmom ze specjalnej grupy towarzyszą pies i wykrywacz kłamstwa. Każda wyprawa "Eda" do kolejnego garnizonu, to strzał w dziesiątkę - przyznają wojskowi.

- Odkąd pojawił się lotny ambulans i pieski, strach cokolwiek trzymać w koszarach - zwierzał się ostatnio jeden z młodych żołnierzy narkomanów. Dilerzy z działań żandarmów szybko wyciągnęli wnioski. - Handlarz stara się nie przekraczać koszarowej bramy, bo wewnątrz zrobiło się mało bezpiecznie. Narkotyki czekają jednak na korzystających z przepustki, na dyskotece, pod barem - mówi pułkownik Edward Jaroszuk z Komendy Głównej Żandarmerii Wojskowej.

Zasługujące na zaufanie badania zrobione przez wojsko wśród rekrutów z różnych jednostek z zadziwiającą regularnością potwierdzają, iż blisko 60 procent poborowych przynosi do armii z cywila doświadczenia z zażywaniem substancji psychotropowych. - W większości przypadków nie są to incydentalne spotkania z marihuaną czy amfetaminą, lecz regularne próby poprawienia sobie nastroju przed dyskoteką, zazwyczaj wymuszane przez kumpli z grupy rówieśniczej - twierdzi płk Jaroszuk.

Badanie moczu na zawartość psychotropów przeprowadzone wśród trzydziestoosobowej grupy rekrutów, która dopiero przekroczyła bramę koszar, u trzech czwartych dało wynik pozytywny. Tłumaczyli, iż narkotyki wzięli na imprezach, żegnając się z cywilem.

Dane operacyjne żandarmerii pozwalają szacować, iż podczas dwunastomiesięcznej służby w warunkach koszarowej izolacji i braku swobodnego dostępu do narkotyków, liczba "próbujących", czyli zażywających dotąd psychotropy okazjonalnie, spada. Przy swoich przyzwyczajeniach pozostają trwalej uzależnieni i żołnierze, którzy wybrali ten sposób na łagodzenie skutków wojskowego stresu, a także drobni dilerzy, którzy z rozprowadzania narkotyków wśród towarzyszy broni próbują czynić biznes. To w sumie ok.10 procent koszarowej społeczności.

Wśród dilerów ujętych ostatnio w gronie żołnierzy zawodowych był plutonowy, solidną porcję marihuany znaleziono też przy poruczniku - wojskowym lekarzu z Łodzi.

W pierwszym półroczu 2001 roku odebrano kadrze i żołnierzom służby zasadniczej ponad 31 tys. porcji narkotyków. W ostatnich sześciu miesiącach - wyraźnie mniej, bo 8,5 tys., w tym prawie 3 tysiące "działek" wykryto na terenie jednostek wojskowych. Podążając po nitce do kłębka - zdjęto przy okazji w tym roku już 11 dilerów cywilnych, którzy swój towar dostarczali żołnierzom.

Świadomość, iż co dziesiąty żołnierz bierze narkotyki regularnie - w tym są przecież uzbrojeni wartownicy, operatorzy skomplikowanego sprzętu, nawet przełożeni odpowiedzialni za bezpieczeństwo podwładnych - zmusza organa ścigania do radykalnych posunięć.

Badania moczu, potu, próby wykonywane narkotestem to już rutyna. Ambulans Ed-1 - wzorowany na pomyśle sprawdzonym we Francji - a także kontrole z użyciem psów i poligrafu oraz działania operacyjne mają utrzymać dilerów w szachu. Czy się udaje? Po sprawdzeniu w tym roku 179 wartowni i pomieszczeń, które mogłyby stanowić kryjówkę gwarantującą narkomanowi anonimowość na terenie koszar, tylko w dwóch odnaleziono wyraźne ślady psychotropów.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

hrb (niezweryfikowany)

A wiec marihuana zalicza sie do psychotropow? :) <br>BTW, jakis czas temu francuski sad wojskowy skazal kilku marynarzy z, bodajze, lotniskowca Foch, za palenie marihuany na pokladzie okretu, kiedy pelnili wachte. Okazalo sie, ze tak naprawde palilo o wiele wiecej marynarzy z tego okretu, a akurat ta grupka miala pecha dajac sie zlapac :)
scr (niezweryfikowany)

..czy chcesz siedziec z powodu odmowy sluzby czy za posiadanie.. <br> <br>po lekturze takiego artykulu to juz sie nic nie chce:(
ziele (niezweryfikowany)

&quot;...Zbigniew Lentowicz <br>Rzeczpospolita 2002-07-19 &quot; <br>- i wszystko jasne
DTW (niezweryfikowany)

A ja uwazam, ze to bardzo dobrze, ze kontroluja zolnierzy. Wole nie myslec co by sie stalo, gdyby jakis zolnierz na fazie dorwal sie do karabinu i zaczal sie bronicz przed potworami atakujacymi go ze wszystkich stron....
Lemiesz (niezweryfikowany)

A ja uwazam, ze to bardzo dobrze, ze kontroluja zolnierzy. Wole nie myslec co by sie stalo, gdyby jakis zolnierz na fazie dorwal sie do karabinu i zaczal sie bronicz przed potworami atakujacymi go ze wszystkich stron....
Zajawki z NeuroGroove
  • Katastrofa
  • Marihuana

Przyjemny, słoneczny dzień, wśród znajomych w parku.

W moim krótkim życiu dałem trzy szansę marihuanie. O jedną za dużo.Pierwszy raz wszystko było w porządku, ale za drugim razem miałem bad tripa w takim stopniu że trafiłem na kardiologię.

 

Przez następne sześć miesięcy brzydziłem się marihuaną.

Pewnego dnia mój kolega T zadzwonił do mnie czy nie mam załatwić czegoś zielonego. Oczywiście będąc dobrym kolegom szybko uruchomiłem znajomości i po 30 minutach miałem materiał w kieszeni. Oczywiście mój dostawca się zmienił od mojej drugiej przygody z marihuaną, pomyślałem że to była jakaś maczanka.

  • Ayahuasca

Cięzko było mi się zabrać za pisanie tego TR ponieważ ajałaskowe doświadczenie jescze do tej pory nie zostało przezemnie ogarnione. Być może ogarnięte nie zostanie jeszcze przez długi czas. Może nie stanie się to nigdy. Z tego względu robie to pare dni po całym wydarzeniu, kiedy jeszcze nie zostało ono zatarte w mojej szwankującej pamieci.

  • Kodeina


Bardzo mi sie wczoraj nudzilo...do tego starszych nie

bylo,mama mialam wrocic pozniej niz zwykle a tatka tesh nie

bylo :)



Chodzilam po calym domq i kombinowalam cio by tu

wrzucic... wiedzialam ze beda to jakies leki...mam w domu

prawie cala apteke:) niestety nie bylo nic z rzeczy

opisywanych w neurogroove wiec musialam szukac "pomocy"

na #... (irc)

  • Katastrofa
  • MDMA (Ecstasy)

Świeżo po pracy na 2 zmianie, dobrze nastawiony na substancję i cały wieczór u znajomych

Cześć!

Jestem tutaj nowy i od razu wlecę z grubej rury hahah.

Opis tripa będzie dosyć krótki, bardziej chodzi mi o odpowiedź z waszej strony na jego końcu. :)

Kilka tygodni temu pierwszy raz zażyłem ectasy początkowo pigułkę 120mg i po jakiś 40minutach drugą, taką samą, faza była na maxa przyjemna, pierwszy raz miałem taki "zastrzyk" serotoniny no i nie miałem żadnych efektów ubocznych, tylko delikatnie latała mi szczęka(mam 20lat, ponad 180cm wzrostu i około 75kg) (wcześniej miałem do czynienia tylko z thc i grzybami)