Marynarze US Navy stacjonujący w Japonii handlowali narkotykami

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

konflikty.pl

Odsłony

102

Dziennikarze The Wall Street Journal informują, że amerykańska marynarka wojenna prowadzi dochodzenie w sprawie marynarzy handlujących narkotykami i zażywających je. Sprawa dotyczy kilkunastu osób stacjonujących w Japonii, w tym członków załogi lotniskowca USS Ronald Reagan (na zdjęciu).

Marynarze objęci dochodzeniem mieli kupować i sprzedawać (a także zażywać) LSD, ecstasy i inne substancje. Personel Kryminalnego Biura Śledczego Marynarki Wojennej sprawdza także, czy dochodziło do przypadków sprzedawania narkotyków obywatelom Japonii. W związku z tym w sprawę zaangażowano lokalne władze.

Biuro Śledcze zajęło się sprawą we wtorek 6 lutego, w następstwie anonimowego donosu. Jego autor wskazał jednego z bosmanów, który jakoby zażywał narkotyki. Bosman zaś wskazał kolejne osoby – swoich dostawców.

– Marynarka wojenna stosuje politykę zerowej tolerancji wobec zażywania narkotyków – podkreślił komandor porucznik Clayton Doss, rzecznik 7. Floty, która w ostatnich miesiącach zmaga się z szerokim wachlarzem problemów, z wypadkami śmiertelnymi na czele.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Grzyby halucynogenne

Substancja: suszone psilocybki sztuk ok 50

Set& settings: średni humorek, sam w swoim pokoiku, ciśnienie wysokie,

pogoda ładna, deszczu brak.

Doświadczenie: To moje trzecie podejście do psilo, pierwszy raz samotnie.

Cel: w spokoju i w skupieniu zbadać co może zdziałać ten niepozorny

grzybek, do tej pory sprawdzał się idealnie jako akcelerator imprezowo-towarzyski,

tyle że w mniejszej ilości (na oko 30szt.)






  • Szałwia Wieszcza

Wyznaje zasade ze w zyciu nalezy sprobowac wszystkiego! A ze nikt z nas nie wie kiedy przyjdzie na niego czas to trzeba sie spieszyc!


Głownie gustuje w srodkach naturalnych-roslinnych, (choc zdarzylo mi sie zafundowac sobie dopalacze na imprezie) wiec oprocz tehace w mojej krwi znajdowaly sie rowniez toksyny pochodzace z galki muszkatolowej i bielunia (ale o tym kiedy indziej) wiec kiedy dowiedzialem sie o istnieniu Salvi nie omieszkalem sprobowac!>



  • Artemisia absinthium (absynt, piołun)

ABSYNT - Czar zielonego trunku

JAKOB HEIN, Die Welt



  • Etanol (alkohol)
  • Kofeina
  • LSD-25
  • Retrospekcja

Podróż z dwoma bliskimi przyjaciółmi i zarazem współlokatorami biorącymi kwas po raz pierwszy - S i P, słoneczny styczniowy dzień, obecny przez większość czasu opiekun - J (też współlokator). Dobre nastroje, długo wyczekiwany trip. Sporo zmian otoczenia - plaża w ciągu dnia, ulice miasta, blokowisko w nocy, mieszkanie kumpla, samochód, jeszcze raz plaża w nocy i na koniec nasze mieszkanie. Mieliśmy do dyspozycji także ostatnią już osobę z mieszkania - H, który podjął się roli kierowcy.

Trip opisywany po upływie długiego czasu. Podawane czasy są więc raczej orientacyjne. Podobnie jak z poprzednimi moimi TR - będzie długo i szczegółowo (tym razem naprawdę aż do przesady). Chcę spisać jak najwięcej z tego, co zapamiętałem. Rola którą staram się spełnić to raczej bycie dobrym kronikarzem niż gawędziarzem. Każdy kto nie poczuł się odstraszony powyższą zapowiedzią jest mile widziany w drugim akapicie, oraz każdym następnym.