Marihuana znaleziona przy podejrzanym zniknęła z komisariatu

Marihuana i haszysz, znalezione przy mężczyźnie podejrzewanym o handel narkotykami, wyparowały z komisariatu przy ul. Piwnej w Gdańsku. Do tej pory winnych nie znaleziono.

Anonim

Kategorie

Źródło

Gazeta.pl

Odsłony

2945

Sprawa jest otoczona tajemnicą, bo nikt nie chce się chwalić kradzieżą dowodów rzeczowych z komisariatu. Nieoficjalnie udało się ustalić, że Adama K. funkcjonariusze zatrzymali 10 stycznia br. w okolicach dworca PKP Gdańsk Główny. Policjanci podejrzewali, że młodzieniec handluje narkotykami. W komisariacie przy ul. Piwnej zatrzymano plecak z zawartością, w tym ok. 200 gramów marihuany zmieszanej z haszyszem. Na czarnym rynku to 200 działek, które są warte 6 tysięcy złotych. Adamowi K. nie udowodniono handlu narkotykami. Tłumaczył, że plecak dostał od nieznanego mężczyzny. Prokurator postawił mu zarzut posiadania znacznej ilości narkotyków. Po wyjaśnieniach Adama K. zwolniono do domu, jest pod dozorem policyjnym.

Afera wybuchła kilka tygodni później - narkotyki zniknęły z depozytu. Zniknął też plecak z notesem elektronicznym, klucz do samochodu z immobiliserem, 100 euro oraz 1060 złotych. Adam K. zgłosił sprawę prokuraturze, jednak winnych nie znaleziono. Dochodzenie w sprawie zniknięcia narkotyków z posterunku przy ul. Piwnej umorzono.

To nie pierwszy przypadek zniknięcia dowodów rzeczowych z komisariatu. Przed trzema laty z posterunku na Witominie zniknęło 50 butelek najdroższych alkoholi zabezpieczonych jako dowód rzeczowy. Funkcjonariusze gdyńskiego komisariatu znaleźli w prywatnym mieszkaniu w Gdyni 300 butelek najdroższych alkoholi bez akcyzy. Towar prawdopodobnie pochodził z przemytu. Kilka miesięcy później okazało się, że ktoś włamał się do policyjnego magazynu. Zniknęły flaszki z m.in. whisky Johnnie Walker, Grands, Ballantines, Chivas oraz koniaki - Martell i Henessy. Dochodzenie umorzono, złodziei nie wykryto.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

komendant (niezweryfikowany)

wiadomo ze nie znajdą winnych przeciez to policja sie nudzi i muszą sobie jakos uprzyjemnic czas.. np drogowka ;) albo spece od rozpoznawania narkotykow... ska(d)ś muszą wiedziec jak co smakuje i jak klepie zeby "dokonac wstepnego rozpoznania na miejscu zdazenia " ;)
le;h (niezweryfikowany)

........pierdolone psy............
SaB (niezweryfikowany)

umozona dochodzenie jebane suki qrwa... pozabijac, dwulicowe gnidy!!!!
Lipid (niezweryfikowany)

Ale sobie impreze zrobili . Jarają blanty popijając Balantaisem ;) A tak a propos tych skurwieli to zanim taki dostanie palke i odznake to powinien najpierw z rok u jakiegos Freuda poprzebywać. Z doswiadczenia wiem , ze wiekszosc chlopakow to pojeby wysmiewane w szkole , ktore ida do policji zeby TERAZ KURWA IM POKAZAC.
Tomoraminium (niezweryfikowany)

Ze te 200g mogli zajebac sami gliniaze .I dlatego kurwa wdupe jebano mać umarzają szybko sprawy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Jaś (niezweryfikowany)

To zle czy dobrze ze znalezli narkotyki? Dla mnie dobrz a dla Was? :D
kolo (niezweryfikowany)

psy ukradły na bank. <br>A prokuratura ma w dupie,bo po co szargać jeszcze bardziej ,,dobre &quot; imię policji, <br>a afer tego typu jest wiele ,tylko są ukrywane. <br>A mnie też szmaty bezczelnie kiedyś okradły jak byłem pod wpływem.
Fazujoshi (niezweryfikowany)

uczciwy obywatel pracuje ciezko zeby miec na te 200 gietów jarania, a tu nie dosc ze go lapią to jeszcze towar zabierają......
ha (niezweryfikowany)

Ze te 200g mogli zajebac sami gliniaze .I dlatego kurwa wdupe jebano mać umarzają szybko sprawy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
bares-dzia (niezweryfikowany)

Szukamy sposobu na uzdrowienie polskiej gospodarki.Legalizacja ją znacznie uzdrowiłaby! <br>
kojot (niezweryfikowany)

psy ukradły na bank. <br>A prokuratura ma w dupie,bo po co szargać jeszcze bardziej ,,dobre &quot; imię policji, <br>a afer tego typu jest wiele ,tylko są ukrywane. <br>A mnie też szmaty bezczelnie kiedyś okradły jak byłem pod wpływem.
nina (niezweryfikowany)

to ja roznosze ulotki jak mi brakuje na zioło a oni zajebali tyle ganji,qrwa.
crack-chuck (niezweryfikowany)

psy ukradły na bank. <br>A prokuratura ma w dupie,bo po co szargać jeszcze bardziej ,,dobre &quot; imię policji, <br>a afer tego typu jest wiele ,tylko są ukrywane. <br>A mnie też szmaty bezczelnie kiedyś okradły jak byłem pod wpływem.
maciek kloc (niezweryfikowany)

psy ukradły na bank. <br>A prokuratura ma w dupie,bo po co szargać jeszcze bardziej ,,dobre &quot; imię policji, <br>a afer tego typu jest wiele ,tylko są ukrywane. <br>A mnie też szmaty bezczelnie kiedyś okradły jak byłem pod wpływem.
majka (niezweryfikowany)

HWDP HWDP ,SZMATY PIERDOLONE TERAZ SIEDZOM I BAKAJOM PIERDOLONE PSY <br>
MACIEK (niezweryfikowany)

POLSKA POLICJA TO SZMATY ,PIERDOLONE ZŁODZIEJE CO ZŁEGO TO NIE ONI PIERDOLONE ZBUKI
Zajawki z NeuroGroove
  • Ketamina
  • MDMA
  • Pierwszy raz

Impreza klubowa ze znajomymi, nastrój bardzo pozytywny, "imprezowy szał"

Spisanie tego krótkiego tripraportu uznałem za stosowne jako, iż było to moje pierwsze zetknięcie z Ketą, w dodatku w anturażu imprezowym. A ponieważ niewątpliwie wielu podąży jeszcze obraną przeze mnie ścieżką, przeto pozostawię po sobie ten lichy pomniczek by i oni z mego doświadczenia zaczerpnąć mogli przed swym debiutem.

 

  • Kodeina

Chciałbym się z Wami podzielić swoją dzisiejszą podróżą. Moją poważną przygodę z substancjami aktywnymi zakończyłem z grubsza juz prawie rok temu. Od tamtej pory paliłem 2 razy, w dosłownie w kilku przypadkach raczyłem się alkoholem, choć jeśli chodzi o ilość jednego, jak i drugiego - nie przesadzałem. Jakieś 0,2 grama 10x ekstraktu Salvii spoczywa już od dłuższego czasu w mojej magicznej skrzyneczce, która swoim wyglądem przypomina mi o starych, jakże dziwnych czasach...

  • Kannabinoidy
  • Marihuana
  • Mieszanki "ziołowe"
  • Przeżycie mistyczne

Ogólnie było pozytywnie sytuacja miała miejsce w Niemczech... Spotkanie z kumplami ja i dwóch kolegów, w mieście w którym byłem pierwszy raz także wszystko było nowe. Byłem trochę nie wyspany i po dwóch piwach. To był trochę spontan nie mieliśmy jarania ale mieliśmy ochotę zapalić...

 Ogólnie mówiąc nie nazwałbym tego badtripem choć z punktu widzenia moich znajomych tak to wyglądało.

to było raczej jak „sen” ...

Było to 2 dni temu także sytuacja jest świeża.

Mieszkam od kilku lat w Niemczech... zgadałem się z kolegą że pojedziemy odwiedzić znajomego do Norymberg tj. około 220 km od nas. 

Mieliśmy ogarnąć jakieś palenie ale się nie udało, także pojechaliśmy bez.

Jak byliśmy już na miejscu około 12:30 w południe w Norymbergi

  • LSD-25
  • Przeżycie mistyczne

własny dom, po kilku wartościowych lekturach, chęć poznania siebie, bez przypałów, 1 piwko, neutralne nastawienie jakby przytłumione

Spokojne popołudnie, zarezerwowane na mój "mały" seans ze znaczkiem pod językiem.. 

Zaznaczam, że LSD zawsze traktowałam zawsze z szacunkiem i niezmiernie cieszyłam się, że tym razem sama go wypróbuję i dziękuję mojemu dostawcy. Do tego ciągle poszukiwałam swojej drogi, byłam pełna rozsterek, niepogodzona z wewnętrznym JA, otoczeniem i tęskniąca za prawdą, ważne pytania wręczm mnie przygniatały. Nastawiłam się twórczo.