Była środa, 18 XII 2002, gdy postanowiłem przetestować gałkę po raz kolejny, ale tym razem bez dodatków w stylu MJ, czy N2O.
45g gałki czekało już w szufladzie na odpowiedni moment. Po zjedzeniu kolacji zdecydowałem się rozpocząć całą akcję :)
17-letni gdynianin odpowie za posiadanie ponad 130 porcji marihuany.
Grozi mu za to do trzech lat więzienia. Jeśli okaże się, że nastolatek handlował marihuaną, za kratki może trafić nawet na 10 lat.
- Zatrzymanie Tomasza Rz. i zabezpieczenie ponad 130 porcji narkotyku to efekt pracy specjalnej grupy do spraw zwalczania przestępczości narkotykowej - mówi kom. Danuta Wołk-Karaczewaka, rzecznik gdyńskiej policji.
Chłopak wpadł w centrum miasta, w mieszkaniu swojej babci.
Do przeszukania pomieszczeń użyto specjalnie szkolonego psa policyjnego - mówi rzeczniczka.
Wyczulony psi nos wskazał na... nocnik babci. Właśnie tam w foliowych woreczkach ukryte były porcje narkotyku. Kilkadziesiąt woreczków z marihuaną znaleziono też na regale w pokoju.
Chłopak nigdzie nie uczy się, ani nie pracuje, nie był też wcześniej notowany.
podrzucił dzizus.
Była środa, 18 XII 2002, gdy postanowiłem przetestować gałkę po raz kolejny, ale tym razem bez dodatków w stylu MJ, czy N2O.
45g gałki czekało już w szufladzie na odpowiedni moment. Po zjedzeniu kolacji zdecydowałem się rozpocząć całą akcję :)
Set & Setting: Las (muchomorowy) nocą. Szałas szamański ognisko. Wesoły nastrój. Jesienna ciepła noc.
Cel: odkrycie lasu jako pierwotnego domu i lepsze zapoznanie mocy A.M.
Dawkowanie: 5 Dobrze wysuszonych kapeluszy. Najpierw w piekarniku a potem na kaloryferze.
Doświadczenie: Alkohol, MJ, Muchomor Czerwony, Psilocybe Cubensis, Psilocybe Semilanceata, Salvia Divinorum
Wiek: 18 lat :)
Głównie we własnym mieszkaniu z bliską osobą.
Jest to kilka raportów, a raczej historia doświadczeń z całą grupą substancji, dlatego wstępne informacje o dawce itd. różnią się .
Już od dłuższego czasu się zastanawiałam czy mam to napisać a jeśli tak to jak ująć to w słowa aby dało się to jako tako zrozumieć. Zamknęłam się w sypialni ze słuchawkami na uszach. I zaczęłam pisać....
W sylwestra się wszystko zaczęło.
Wiem że czasem jestem roztrzepana, taka z nie ograniętymi myślami, które biegają po przedpokoju mojej głowy, zaglądając do napotkanych pokoi z pytaniem czy tu pasują w danym momencie ( bądź na stałe ) czy też nie i biegną dalej. Trudno to wyjaśnić, jestem jaka jestem, jeśli mnie taką akceptujesz to cieszę się bardzo, jeśli nie to tam są drzwi, jest wiele ludzi do spotkania na życiowym parkingu.
Nie zawsze tak było, dostałam porządną lekcję aby się tego "nauczyć". Ale mniejsza o to, zbyt osobiste.
Komentarze