Marihuana w domku letniskowym

Od roku do dziesięciu lat więzienia grozi dwóm mieszkańcom Elbląga, oskarżonym o nielegalną uprawę konopi indyjskich

Anonim

Kategorie

Źródło

PAP

Odsłony

1723

w okolicy Krajenki (Wielkopolskie), wytwarzanie z nich marihuany i sprzedaż narkotykowym dilerom - poinformowała szefowa Prokuratury Rejonowej w Pile Maria Wierzejewska-Raczyńska.

Akt oskarżenia, który w tej sprawie został skierowany do Sądu Okręgowego w Poznaniu, obejmuje łącznie cztery osoby. Oprócz mieszkańców Elbląga Roberta B. i Piotra B. zarzuty postawiono także Patrykowi W., który przewoził narkotyki z miejsca produkcji do dilerów w Elblągu, oraz Monice K., która podrobiła umowę najmu jednego z domków letniskowych, gdzie prowadzono narkotykowy biznes.

Dwie profesjonalne, nielegalne plantacje rośliny, z której wysuszonych liści otrzymuje się marihuanę, założone w dwóch domkach nad jeziorem w Głubczynie w gminie Krajenka, zlikwidowali pilscy policjanci i antyterroryści z Poznania w grudniu ubiegłego roku, tuż przed Świętami Bożego Narodzenia.

W pięciu pomieszczeniach na piętrach obu domków funkcjonariusze znaleźli poletka, na których rosło ponad sadzonek 400 konopi. Według szacunkowych ocen można było z nich wyprodukować ok. 10 kg suszu. Oprócz urządzeń do produkcji, porcjowania i pakowania marihuany znaleziono w domkach ponad 4,5 kg gotowego już suszu konopi indyjskich. Zdaniem biegłego, z tej ilości można było otrzymać ponad 9 tys. porcji narkotyku.

Główni oskarżeni, kuzyni Robert B. i Piotr B., których zatrzymano w domkach, zostali aresztowani. W trakcie śledztwa okazało się, że narkotykowy biznes w Głubczynie prowadzili od kwietnia 2004 r. Według prokuratury udało im się wcześniej wprowadzić do obrotu co najmniej 8 kg marihuany.

Podczas przesłuchania powiedzieli, że uprawy konopi indyjskich nauczyli się z internetu, za pośrednictwem którego nawiązali też kontakt z holenderskim sprzedawcą nasion tej rośliny.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

madafaka (niezweryfikowany)

1kg=2000g. proste jak drut w kieszeni.
smokin man (niezweryfikowany)

kurwa 10 lat za rosline?!!!! kurwa!!!! PARANOJA TRWA!!!! <br> &quot;z której wysuszonych liści otrzymuje się marihuanę &quot; a huja do dupy bo nie z lisci tylko kwiatostanów heh cwoki jebane
luk (niezweryfikowany)

rośliny, z której wysuszonych liści otrzymuje się marihuanę <br>Czasami mam wrażenie, że takie artykuły piszą totalni idioci. Chyba jest różnica pomiędzy kwaiatmi, a liśćmi...? <br>
luk (niezweryfikowany)

rośliny, z której wysuszonych liści otrzymuje się marihuanę <br>Czasami mam wrażenie, że takie artykuły piszą totalni idioci. Chyba jest różnica pomiędzy kwiatami, a liśćmi...? <br>
Anril (niezweryfikowany)

w sumie mieli racje bo najczesciej kupujemy na polowki :-D
lui (niezweryfikowany)

za 9 tys 4,5 kg - eeeeee..... poprosze tyle jarania za taka cene.... ;p interes zycia hehe
jei jei (niezweryfikowany)

ja kupuje zawsze 1,2g ; 1,3g ; 1,4g brutto z waga w reku hehehe
Zajawki z NeuroGroove
  • Marihuana


Razem z kumplem chodzimy po ciemnym

osiedlu szukając ławki żeby spokojnie usiąść i zapalić zielone

gówno. Wybór padł na plac zabaw otoczony metalowym ogrodzeniem

(zabezpieczenie przed psami).


  • Marihuana

  • Benzydamina

Substacja: Benzydamina

Doświadczenie: MJ i alkochol ;]

Dawka: Extrakt z 2x Tantum Rosa umieszczony w pigułkach

Efekty: Zmiana Kolorów, rażące działanie jasnych/białych przedmotów, małe zmiany widzenia (poklatkowość, małe przewidzenia)




  • 2C-P
  • Tripraport

spotkanie ze zdołowanym znajomym, z którym znamy się jak stare konie. Chęć otwarcia się na niecodzienność, wyabstrahowanie się z zelżałych wglądów. Całość tripa: bezpiecznie mieszkanie, dobra muzyka, park nocą.

Shulgin pisał, że 8 mg to mało, że się wymęczył fizycznie, ale zaskoczony był łatwością komunikacji z drugą osobą w trakcie tripa. Z grubsza potwierdzam.

Spotkaliśmy się wieczorem, zrobiliśmy zakupy, w tym jakiś nabiał na czas "po". Od znajomego dostaliśmy wcześniej 32 mg 2-CP. Proszek w domu rozpuściliśmy zgodnie z regułami sztuki w małej wódeczce, podzieliliśmy na pół, i znów na pół, co dawało 8 mg w ćwiartce płynu (nie w ćwierce wódki, bo nie chcieliśmy się najebać, tylko w jednej czwartej tego, co było, a było jakieś 100 ml). W smaku wódka oczywiście obrzydliwa.