Marihuana na liście refundacyjnej? PO i PiS przeciwne

Politycy PO i PiS zdecydowanie sprzeciwiają się propozycji SLD, aby marihuana była wprowadzona na listę leków.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

tvn24.pl/ rynekaptek.pl
Komentarz [H]yperreala: 
Mamy nadzieję, że sprawdzone info od PO, iż marihuana nie zabija od razu, choć trochę Was uspokoiło...

Odsłony

121

Politycy PO i PiS zdecydowanie sprzeciwiają się propozycji SLD, aby marihuana była wprowadzona na listę leków.

- Marihuana nie jest lekiem, jest substancją, która odurza i ogromnie uzależnia, nie zabija od razu, ale z czasem powoduje, że człowiek staje się chory - argumentuje PO.

Bolesław Piecha (PiS) ocenia: - Stosowanie nie tylko marihuany, ale i morfiny jest możliwe. Ale to odbywa się pod kontrolą lekarza i jest sprzedawane w aptekach. Nie za bardzo wyobrażam sobie wskazania do tego, by kogoś leczyć marihuaną. To poroniony pomysł i wchodzenie przepisów antynarkotykowych w procedury świadczeń opieki zdrowotnej. To nie ma ze sobą nic wspólnego.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • 4-HO-MIPT


4-HO-MIPT to stosunkowo nieznany i mało popularny psychedelik. Budową i właściwościami bardzo zbliżony do psylocyny. Ludzie w reportach na erowidzie odnoszą się do niego per Miprocin i określają jego działanie jako prawie identyczne jak grzyby, tyle że mniej \'przymulające\' i nie powodujące nieprzyjemnych efektów cielesnych. Moje doznania nie różnią się wiele.


  • Etizolam
  • Katastrofa
  • Kodeina

Ochota odpoczęcia od problemów rodzinnych,zdenerwowanie,problemy ze snem. Szkoła(nienawidze tam osób) i dom.

Wstęp:
Z powodu kłótni w domu, chcąc uciec od problemów psychiczny i problemów ze snem zamówilem 10 tabletek Etizolamu.

15:30 (około):
Odbieram paczkę z paczkomatu gdzie są moje niebieskie tableteczki, w tramwaju zarzucam jedną, wysiadając z tramwaju zacząłem czuć pierwsze działanie, przed treningiem polozylem sie na chwile do łóżka, zasnąłem.

16:45:

  • Ayahuasca
  • Mimosa Hostilis
  • Pierwszy raz
  • Ruta stepowa

Nastawienie psychiczne dobre, aczkolwiek lekki strach przed spożyciem potężnej substancji. Otoczenie: podkrakowskie bezdroża, łąki i wzgórza.

<Trip-raport pochodzi z okolic roku 2000>

 

Prolog: 

Wszystko, co poniżej napisane, to jedynie maleńka cząstka tego, co udało mi się zapamiętać, a także ledwie muśnięcie tego, co zdołałem określić słowami, by sprostać wymogom komunikowalności.

Wywar AYAHUASCA, jaki przyrządziłem dla 3 osób ja, stary postindustrialny curandero, kilkanaście dni temu, składał się z 18 gramów ruty stepowej wymieszanej z 45 gramami mimosy. Składniki zostały zakupione w znanymi sprawdzonym sklepie szwajcarskim. 

  • LSD
  • MDMA
  • Miks

Jest piątek, dostałem właśnie paczuszkę z moim kwasem. Mam jeszcze resztki MDMA w razie gdyby trip okazał się lipny. Wszystkie obowiązki wykonane i o godzinie 14:00 postanawiam wrzucić kartona i iść na dłuuugi spacer.

T+0

Wrzucam karton. Postanawiam dobre 20 minut żuć go w ustach bez połykania śliny, żeby nic nie zmarnować. Wychodzę więc na spacer po mieście.

T+30

Spotykam dwóch ziomków którzy widzą mnie jak idę z ustami pełnymi śliny. Od razu tłumaczę jaka jest sytuacja (w zasadzie nie muszę tłumaczyć bo jeden z nich od razu się domyślił), połykam ślinę i chwilę z nimi gadam. W międzyczasie fizycznie zaczynam czuć że wchodzi, więc cieszę się że nie zostałem oj*bany na kasę.

T+50

randomness