Karnawał. Czas który zalewa nas bodźcami i doznaniami. Każdy się bawi. Ja też, choć w tym roku wypada to robić samemu. Po tygodniowej przerwie po raz trzeci podchodzę do ww. tematu.
Tata za kierownicą, mama i dwoje małych dzieci w fotelikach. Między dziećmi torba. W środku- ponad 3 tys. porcji marihuany.
Tata za kierownicą, mama i dwoje małych dzieci w fotelikach. To miało wyglądać na rodzinny wyjazd - relacjonują policjanci z Lubina (woj. dolnośląskie). Między dziećmi położono torbę. W środku było ponad 3 tys. porcji marihuany.
- Podczas kontroli drogowej na drodze krajowej nr 3. funkcjonariusze drogówki poprosili kierującego o dokumenty. W aucie poza kierowcą była mama i dwoje małych dzieci. Podróżowały, zgodnie z przepisami, w fotelikach - informuje asp. sztab. Jan Pociecha, rzecznik lubińskiej policji. I dodaje: to miało wyglądać na rodzinny wyjazd. I rzeczywiście początkowo tak wyglądało.
Jednak, jak podkreśla policjant, szybko okazało się, że kierowca chciał zmylić czujność mundurowych. - Zdradziło go nerwowe zachowanie. Tego dnia funkcjonariuszy wspierał pies Lary. Specjalista od wykrywania narkotyków wyczuł coś, co go zaniepokoiło - relacjonuje Pociecha.
Lary wskazał na torbę umieszczoną pomiędzy dziecięcymi fotelikami. W środku znaleziono marihuanę. Jak wyliczyli policjanci można z niej było przygotować ponad 3 tys. porcji narkotyku. 38-letni kierowca został zatrzymany. Usłyszał zarzut posiadania znacznej ilości środków odurzających. Grozi mu do 10 lat więzienia. Został tymczasowo aresztowany.
S&S szkoła, droga pomiędzy, dom
Karnawał. Czas który zalewa nas bodźcami i doznaniami. Każdy się bawi. Ja też, choć w tym roku wypada to robić samemu. Po tygodniowej przerwie po raz trzeci podchodzę do ww. tematu.
05.03.2003r.
Przed tripem wydawało się że idealny. Mieszkanie kolegi, 4 triperow + właściciel mieszkania i jeden postronny(oboje byli pijani w 4 dupy). Ulewa na zewnątrz
20+1h zarzucenie 100 grzybów i wypalenie jointa
21+1h odczuwalne pierwsze efekty, pływający obraz, śmiech ogólnie dobra atmosfera
Zdarzyło mi się brać bielunia dwa razy, według mnie to i tak mało, biorąc pod uwagę, że w moim
ogródku rosną dwa dwumetrowe krzaki.
Ale nie miałam okazji łykać ziarenek, piłam herbatkę z liści. Nigdy w życiu nie piłam nic aż tak
ochydnego, ten smak pamiętam do dzisiaj.
Komentarze