Poziom zaawansowania - Absolute Beginner
Pierwszy kontakt z efedryną:
W jednym przypadku marihuana schowana była w męskiej bieliźnie, którą miał otrzymać więzień, w drugim - w kopercie z listem.
W jednym przypadku marihuana schowana była w męskiej bieliźnie, którą miał otrzymać więzień, w drugim - w kopercie z listem.
- O obu sprawach poinformowaliśmy policję, również dyrektor aresztu wszczął już czynności wyjaśniające - mówi porucznik Katarzyna Idziorek, rzecznik Dyrektora Okręgowego Służby Więziennej w Opolu.
Do pierwszej próby dostarczenia narkotyków na teren opolskiego aresztu śledczego doszło 18 listopada. Podczas kontroli korespondencji do jednego z więźniów, strażnicy znaleźli prawie sześć gram marihuany, która wszyta była w męską bieliznę.
Z kolei w ostatnią środę podczas kontroli innej korespondencji, pies wyszkolony do szukania narkotyków, oznaczył jeden z listów.
- Po otwarciu listu okazało się, że wewnątrz znajdują się dwie foliowe torebki z suszem roślinnym o wadze około 4 gramów - mówi Katarzyna Idziorek. - Wstępne badanie narkotestem wykazało obecność marihuany.
Jak mówi porucznik Idziorek, próby przemytu narkotyków za więzienne mury przybierają różne formy.
- Przesyłane są w listach, paczkach z odzieżą i środkami higieny, np. w szamponie lub żelu pod prysznic - tłumaczy Katarzyna Idziorek. - Próbują je również wnosić osoby idące na widzenia ze skazanymi, np. w bieliźnie lub innej części ubrania. Za każdym razem wzywamy w takiej sytuacji policję.
Bardzo skuteczną metodą walki z tym procederem jest przeprowadzanie kontroli przez funkcjonariuszy Służby Więziennej z użyciem psów, które służą prawie we wszystkich opolskich jednostkach.
- Mamy też procedury, które pozwalają, aby funkcjonariusze wraz z psami z wszystkich jednostek okręgu dokonali w tym samym czasie kontroli w jednej z nich - mówi Katarzyna Idziorek. - Tego, czego nie zobaczy człowiek, wyczuje i oznaczy pies specjalny. I to niezależnie od tego, czy dana substancja ukryta jest w liście, szamponie czy schowana w ubraniu osoby, która przychodzi na widzenie.
Poziom zaawansowania - Absolute Beginner
Dom i własny pokój na piętrze. Na parterze rodzice, którzy spali i nie wiedzieli co będę robił. Nastawienie pozytywne. Ciekawość co się wydarzy. Chęć odpowiedzi na pytania i poznania prawdy.
Jak opisać coś, czego opisać się nie da?
Letnie popołudnie, wolny, wakacyjny dzień, świetny nastrój i bliscy mi ludzie. Spore podniecenie, optymizm i radość na myśl o upragnionym tripie. Nasze cztery ściany, znajome osiedle i miasto, wszystko w stu procentach pozytywnie.
Podobno ciężko teraz znaleźć podobiznę Hofmanna na rowerku, ale po kilku miesiącach prób spontanicznie wyszło w końcu na nasze. Nasi nowi znajomi akurat wyszli z inicjatywą po tym, jak wspomniałem o naszych próbach znalezienia czegoś ciekawego daleko poza szarą strefą, no i tak oto staliśmy się posiadaczami dwóch listków - dokładnie z tego słynnego blottera.
Duża ilość alkoholu, domek na wsi w ciepły czerwcowy wieczór.
Czerwiec 2016 rok:
Impreza planowana od tygodnia doszła do skutku. Było na niej łącznie 5 osób. Ja ze swoimi trzema dobrymi ziomkami których będę oznaczał C, K i M a do tego dziewczyna kumpla (E) która nie była zbyt mile widziana.