Marihuana? Bez żartów, Kalifornia legalizuje grzybki halucynogenne i LSD

Kalifornia to jednak inny stan umysłu. Już ćwierć wieku temu zalegalizowano tam medyczną marihuanę, teraz to samo szykuje się w przypadku grzybków halucynogennych i innych psychodelików.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Spider's Web/Michał Tabaka

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła. Pozdrawiamy!

Odsłony

227

Kalifornia to jednak inny stan umysłu. Już ćwierć wieku temu zalegalizowano tam medyczną marihuanę, teraz to samo szykuje się w przypadku grzybków halucynogennych i innych psychodelików.

Polska polityka narkotykowa utknęła w miejscu i wpuściła w dno ciężką kotwicę. Owszem, od listopada 2017 r. legalna w naszym kraju jest medyczna marihuana, ale ten wyjątek potwierdza jedynie regułę. Nawet o podniesienie limitu THC w konopiach włóknistych – tak, żeby polscy rolnicy mogli konkurować z zachodnioeuropejskimi – jest po prostu trudno, nie wspominając o depenalizacji marihuany rekreacyjnej. Dobrze ów porządek ukazuje zduszenie przez marszałek Sejmu społecznej inicjatywy Stowarzyszenia Wolnych Konopi.

Z kolei projekt uchwały pozwalającej samemu w domu hodować krzaki marihuany, autorstwa Parlamentarnego Zespołu ds. Legalizacji Marihuany, trafił do sejmowej zamrażalki. I na razie na próżno wypatrywać politycznej chęci, żeby w końcu zacząć coś z nim robić. Pewnie co poniektórym przypomni się przed wyborami. Tymczasem włodarze amerykańskiego stanu Kalifornia, którzy już w listopadzie 2018 r. zezwolili na sprzedaż, posiadanie, uprawę i konsumpcję marihuany rekreacyjnej – kolejny raz pokazują, że dla chcącego nie ma nic trudnego. Tym razem chodzi im o legalizację psychodelików. Wcześniej takie prawo dla „magicznych grzybków” ustanowiono w stanie Oregon, a także w miastach Denver i Oakland.

„Możliwe, że w przyszłości większość stanów zalegalizuje lub chociaż zdekryminalizuje niektóre, lub wszystkie z tych psychodelików” – twierdzi Ismail L. Ali, p.o. dyrektora ds. polityki i rzecznictwa w Multidisciplinary Association for Psychedelic Studies z siedzibą w Santa Cruz.

Kalifornia i psychodeliki: psylocybina w sklepach?

Ali przekonuje, że jeżeli chodzi o odkrywanie właściwości psychodelików (także leczniczych) jeszcze sporo przed nami. Podobnie jest ze zmianą polityki narkotykowej w tym zakresie. Kalifornia chce postawić ten krok już w 2022 r. Prokurator generalny stanu właśnie zatwierdził zbieranie podpisów pod inicjatywą mającą na celu dekryminalizację magicznych grzybów dla osób powyżej 21. roku życia.

Nie do końca jednak wiadomo, jaką ostatecznie formę będą mieć proponowane przepisy. Najwięksi optymiści wierzą, że pochodząca z halucynogennych grzybów substancja psychoaktywna psylocybina mogłaby być po prostu sprzedawana w sklepach. Przeciwnicy takich rozwiązań zauważają, że niezależnie od decyzji Kalifornii psylocybina byłaby dalej substancją zabronioną przez amerykańskie prawo federalne.

A co z ecstasy, LSD, DMT i meskaliną?

W Kalifornii nie brakuje też polityków, którym ten jeden krok naprzód nie wystarczy i chcą od razu stawiać kolejne. Na przykład senator Scott Wiener proponuje ustawę, która ludziom powyżej 21. roku życia pozwoliłaby posiadać też takie psychodeliki jak psylocynę, ecstasy, LSD, DMT, meskalinę (z wyjątkiem pejotlu) i ibogainę.

Psychodeliki są bardzo obiecujące w pomaganiu ludziom w radzeniu sobie ze złożoną traumą, depresją, lękami i uzależnieniami. Nie ma sensu kryminalizować ich używania. Wojna z narkotykami nas zawiodła, a kryminalizacja tych substancji nie sprawi, że ktokolwiek będzie bezpieczniejszy.

– mówi Scott Wiener.

Ale nie wszyscy popierają ten pomysł. „Najpierw marihuana, teraz halucynogeny, a jutro heroina” – mówi Kevin Sabet z grupy „Smart Approaches to Marijuana”. Zwolennicy dekryminalizacji psychodelików przypominają jednak badania amerykańskiego rządu z 2018 r., które zakończono wnioskiem, że „nie ma związku przyczynowego między używaniem konopi indyjskich a używaniem innych nielegalnych narkotyków”.

Oceń treść:

Average: 9.7 (3 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Pierwszy raz
  • Szałwia Wieszcza

Setting: Mój pokój, wiosenny słoneczny dzień. Ale przy szałwii nie ma to znaczenia. Set: Nastrój podekscytowany i nieco niepewny.

 

Czytałem kiedyś opis działania szałwii, zaczynał się słowami „it was not long after my first time with acid, and I felt like I did LSD, so I can do everything”. Byłem w podobnej sytuacji, co autor tripraportu; to, że szałwia go zaskoczyła mocą, ostatecznie przekonało mnie do spróbowania boskiej rośliny.

  • 4-ACO-DMT
  • AMT

Set % setting:

1. Pokój kolegi w akademiku

2. Warszawskie śródmieście

3. U drugiego kolegi w domu

Dawka:

1. Około 35mg (do 45mg max) AMT

2. Ciągle dorzucane, łącznie około 50mg (do 70mg max) 4-AcO-DMT

O mnie:

1. 21 lat

2. 85kg

Doświadczenie:

1. Dream root, Gałka, Alkohol, Mj, Benzydamina, DXM, "BXM", 2C-E, AMT, DPT, 4-AcO-DMT, 4-HO-MET (plus od chuja stymulantów ale to tutaj nie ważne).

  • Benzydamina
  • Benzydamina
  • Pierwszy raz

Sam w pokoju, byłem podekscytowany spróbowaniem nowej substancji.

07.06.2024

Jest to pierwszy trip report który publikuję w internecie, poprzednio pisałem je jedynie dla siebie, do późniejszego wglądu we własną głowę.

  • MDMA (Ecstasy)
  • Pozytywne przeżycie
  • Tabaka
  • Tytoń

Więc ogólnie dzień był słoneczny, moje nastawienie do świata zewnętrznego też było dobre. Zaczynając, przyszedłem do kolegi nazwijmy go G. (był tam jeszcze jeden - tego nazwiemy D.) Usiadłem w jego salonie, zarzuciłem spongeboba (dla mocniejszego efektu pogryzłem go [ jako iż smak był nie zbyt zachęcający zapiłem to piwem]) po odczekaniu 30 minut zażyłem kolejną pigułe ( w ten sam sposób jak poprzednią, z tym że ta to był własnie owy "smile")

T-15 minut (+ 30 minut od zarzycia poprzedniego Tabsa)

               [Na wstępie pragne dodać że koleszcy z którymi wtedy byłem (chodzi o G,D.) Byli na tym samym co ja]

randomness