Luksemburg zostanie pierwszym krajem UE z legalną marihuaną. Będzie efekt domina?

Jedno z najmniejszych państw Unii Europejskiej chce zostać najbardziej liberalnym jej członkiem - przynajmniej jeśli chodzi o dostęp do marihuany. Centrolewicowy rząd chce całkowicie zalegalizować narkotyk i do tego samego namawia inne kraje wspólnoty.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

WP Wiadomości
Oskar Górzyński

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.

Odsłony

577

Jedno z najmniejszych państw Unii Europejskiej chce zostać najbardziej liberalnym jej członkiem - przynajmniej jeśli chodzi o dostęp do marihuany. Centrolewicowy rząd chce całkowicie zalegalizować narkotyk i do tego samego namawia inne kraje wspólnoty.

W Europie jest wiele miejsc, gdzie można kupić i zażyć marihuanę bez obawy przed karą czy interwencją policji. Brak ścigania nie oznacza jednak, że jest to legalne, a produkcja i sprzedaż nadal znajdują się w szarej strefie. Już niedługo ma się to jednak zmienić.

Do całkowitej legalizacji używki przymierza się Luksemburg. Jak ogłosił minister zdrowia Etienne Schneider, księstwo zamierza podejść do kwestii z "bardziej otwartym umysłem".

- Ta polityka narkotykowa, którą mieliśmy w ciągu ostatnich 50 lat, po prostu nie działała. Zakazywanie wszystkiego sprawiło, że stało się to bardziej interesujące dla młodych ludzi - stwierdził Schneider w wywiadzie dla "Politico Europe".

Centrolewicowy rząd drugiego najmniejszego państwa członkowskiego UE ma zamiar pójść drogą wytyczoną przez Kanadę. Kraj ten w 2018 roku stał się drugim - po Urugwaju - państwem na świecie, w którym doszło do legalizacji konopi indyjskiej. W krótkim czasie kraj ten stał się światowym centrum "zielonego" przemysłu, który w 2019 roku ma przynieść dochody rzędu 5-7 miliardów dolarów. Przedstawiciele luksemburskich władz w ubiegłym roku odwiedzili kanadyjskie zakłady upraw konopi, a przy pisaniu projektu nowego prawa konsultowali się z kolegami zza Oceanu.

Projekt ustawy zostanie opublikowany jesienią i ma wejść w życie w ciągu 2 lat, ale już znane są jego ogólne założenia. Miękkie narkotyki (maksymalna ilość to 30 g) byłyby dostępne dla wszystkich obywateli Luksemurga powyżej 18 lat. Posiadanie marihuany - w ilości do 5 gramów - przez nieletnich będzie zakazane, ale nie karane. Produkcja i sprzedaż będą opodatkowane i regulowane przez specjalny urząd.

Holandia nie taka liberalna

Przynajmniej w teorii produkty z konopi będą niedostępne dla obcokrajowców, aby nie dopuścić do "turystyki narkotykowej". Może być to problematyczne, bo w 800-tysięcznym Luksemburgu pracuje ok. 200 tys. osób mieszkających poza jego granicami. Jednocześnie jednak władze księstwa zachęcają inne kraje UE do rozluźnienia podejścia do marihuany.

Dotychczas w Luksemburgu panowało podobne prawo, co w sąsiedniej Holandii, będącej dotychczas symbolem liberalnego podejścia do miękkich narkotyków: używanie i kupno niewielkich ilości było teoretycznie nielegalnie, ale nie groziła za to żadna kara. Mimo to, różnica między dekryminalizacją a legalizacją jest duża.

- Gdyby takie prawo wprowadzić w Holandii, byłaby to naprawdę spora zmiana. Produkcja marihuany jest w ogóle nielegalna i policja zawsze temu przeciwdziała, nawet jeśli chodzi o małe ilości. To samo dotyczy handlu między producentami i "coffeeshopami", które sprzedają marihuanę - mówi WP Michiel van Blommestein, korespondent holenderskich mediów w Polsce. - Dopiero kiedy towar jest na terenie lokalu, jest objęty polityką tolerowania. Na terenie coffeeshopu może znaleźć się tylko 500 gramów, co oznacza, że produkt musi być często uzupełniany - dodaje.

Jak wyjaśnia, holenderskie prawo jest tak skonstruowane, że daje władzom kontrolę nad tym, gdzie znajdują się punkty sprzedaży marihuany; mogą je też niemal dowolnie zamykać.

Efekt domina?

- Pomysły całkowitej legalizacji pojawiają się cały czas ze strony partii progresywnych. Partia Pracy chce np. zalegalizować uprawę marihuany. Ale z drugiej strony rządząca VVD jest przeciw, a konserwatywne ugrupowania chcą nawet zaostrzyć dotychczasowe przepisy - mówi van Blommestein.

Według niektórych ekspertów, przykład Luksemburga może wywołać efekt domina w Unii Europejskiej.

- Presja społeczna będzie tak duża, że jeśli dojdzie do legalizacji w jednym z państw Unii, wkrótce zacznie się dyskusja i w innych krajach - stwierdził Malte Goetz, niemiecki prawnik specjalizujący się w sprawach medycznej marihuany.

Jak dotąd, jedynym europejskim krajem w której rekreacyjne zażywanie marihuany jest dozwolone w świetle prawa jest Gruzja, za sprawą precedensowego wyroku Sądu Najwyższego w ubiegłym roku. W Unii Europejskiej dekryminalizacja spożycia na własny użytek obowiązuje w 12 krajach. W dziewięciu - w tym w Polsce - dostępna jest na użytek medyczny.

Oceń treść:

Average: 9.3 (3 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Dekstrometorfan

Set & Setting - Nastrój? Takowy jak zwykle. Otoczenie? Lord A i mój obszerny pokój, pełen kolorów.

Dawkowanie - dziś dawkuję 10tabl. / 30 min. Bo tak.

Wiek i doświadczenie - lat 18. Doświadczenie: marihuana, dxm, clonazepam, alkohol.

  • Grzyby halucynogenne

  • 25D-NBOMe
  • Pozytywne przeżycie

Pozytywne nastawienie dosyć ekscytujące ze względu na pierwsze podejście do tej substancji. Siedziałem w pokoju z siostrą.

Godzina 20:30 wrzucam kartonik 2.8 mg na górne dziąsło i zapuszczam świat wedlug kiepskich. Przychodzi siostra i ogląda ze mną. Nic się nie dzieje, nie moge sie doczekać, włączam kolejny odcinek i sie zczeło wejście.

 

T+0:30 Nie wiem czemu zaczełem czuć przerażenie, wszystko zaczeło wydawac się strasznę. Mówie do siostry że nie może mnie zostawić, ona na to ze posiedzi ze mną jeszcze jakiś czas. Zaczela patrzeć sie dziwnie i mówi do mnie że jedna źrenica jest malutka a druga wielka. Ale się tym zbytnio nie przejełem. 

 

  • Ayahuasca
  • Mimosa Hostilis
  • Pierwszy raz
  • Ruta stepowa

Nastawienie psychiczne dobre, aczkolwiek lekki strach przed spożyciem potężnej substancji. Otoczenie: podkrakowskie bezdroża, łąki i wzgórza.

<Trip-raport pochodzi z okolic roku 2000>

 

Prolog: 

Wszystko, co poniżej napisane, to jedynie maleńka cząstka tego, co udało mi się zapamiętać, a także ledwie muśnięcie tego, co zdołałem określić słowami, by sprostać wymogom komunikowalności.

Wywar AYAHUASCA, jaki przyrządziłem dla 3 osób ja, stary postindustrialny curandero, kilkanaście dni temu, składał się z 18 gramów ruty stepowej wymieszanej z 45 gramami mimosy. Składniki zostały zakupione w znanymi sprawdzonym sklepie szwajcarskim. 

randomness