Lubelskie. Radny przyłapany w pracy z marihuaną już poza klubem PiS

Krzysztof Żyśko, radny miejski Lubartowa, który został przyłapany na paleniu marihuany w starostwie powiatowym, wydał oświadczenie i poprosił o zawieszenie swojego członkostwa w klubie radnych Prawa i Sprawiedliwości. Z mandatu radnego na razie nie rezygnuje.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Dziennik Wschodni
Radosław Szczęch

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.

Odsłony

39

Krzysztof Żyśko, radny miejski Lubartowa, który został przyłapany na paleniu marihuany w starostwie powiatowym, wydał oświadczenie i poprosił o zawieszenie swojego członkostwa w klubie radnych Prawa i Sprawiedliwości. Z mandatu radnego na razie nie rezygnuje.

Pismo w sprawie zawieszenia członkostwa w klubie trafiło na ręce przewodniczącego Piotra Kusyka. – Przyjęliśmy je ze zrozumieniem. Uważam, że każdemu może przydarzyć się błąd – mówi szef klubu.

Oświadczenie radnego zostało odczytane podczas wtorkowej sesji. „W związku z wydarzeniami, jakie miały miejsce w ostatnich dniach, a dotyczą bezpośrednio mojej osoby, oświadczam, iż zawieszam swoje członkostwo w Miejskim Klubie Radnych PiS do czasu zakończenia postępowania wyjaśniającego. W stosownym czasie odniosę się do nierzetelnych i nieprawdziwych informacji, które pojawiły się w przestrzeni publicznej, a są bezpośrednio związane z tymi wydarzeniami” – napisał Żyśko (zrezygnował z ochrony wizerunku).

„Przepraszam moją rodzinę, moich wyborców oraz wszystkich, którzy czują, że ich zawiodłem. Dziękuję za wsparcie oraz okazaną mi życzliwość. Modlitwa oraz słowa otuchy, które spływają do mnie ze wszystkich stron, pozwalają mi spokojnie przeżywać ten kryzys” – dodał lubartowski samorządowiec.

Krzysztof Żyśko obecnie nie pracuje, pozostając na zwolnieniu lekarskim. We wtorkowej sesji nie uczestniczył. Nie zrzekł się tym samym mandatu radnego, chociaż taką możliwość, jak przyznał w rozmowie z nami, rozważał. Radny, co najmniej do czasu zakończenia sądowego postępowania, zachowa także swoje miejsce pracy. Samorządowiec od lat jest inspektorem w wydziale komunikacji lubartowskiego starostwa.

– Starosta we wtorek zdecydował o nałożeniu na pracownika kary porządkowej zgodnej z kodeksem pracy. Kolejne kroki będą zależały od jego zachowania po powrocie do pracy oraz od decyzji sądu – tłumaczy Krzysztof Dudziński, rzecznik powiatu.

Jak dodaje, w przypadku skazania prawomocnym wyrokiem, inspektor utraciłby prawo do pracy na zajmowanym stanowisku, co wiązałoby się ze zwolnieniem. Na zakończenie umowy przed wyrokiem, władze powiatu się nie zdecydowały.

Przypominamy, że miejski radny na paleniu marihuany w miejscu pracy został przyłapany w środę 23 listopada. W jego mieszkaniu policja znalazła konopny susz (łącznie 160 gramów). Za posiadanie takiej ilości narkotyku, grozi mu do 10 lat więzienia. Żyśko przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień. W rozmowie z Dziennikiem Wschodnim wytłumaczył, że marihuana pomagała mu się „uspokoić i lepiej funkcjonować”.

Oceń treść:

Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • Amfetamina
  • Pozytywne przeżycie

wolna chata, spotkanie z przyjaciółmi, półdniowy trip na mieście

Uprzedzam, że jestem w trakcie pisania pod wpływem kodeiny, przez którą naszła mnie chęć opisania naszej trzydniowej przygody z narkotykami.

 

  • Bad trip
  • LSD-25
  • Marihuana

Odczuwałem podniecenie i ekscytację, w pewnym stopniu lęk przed nieznanym, gdyż było to moje drugie doświadczenie psychodeliczne w życiu. Akcja była spontaniczna, zażyłem kartonik 3 godziny po rzuceniu mi propozycji zarzucenia i do samego końca nie byłem pewny czy chcę to zrobić, jednak ciekawość i perspektywa zrobienia czegoś szalonego wygrała. Podróż odbyłem z kolegą (D.), na początku akcja toczyła się w moim pokoju, później w niewielkim parku w centrum miasta.

Witam serdecznie wszystkich czytelników Neurogroove. Po długim czasie czytania raportów o wszelakich substancjach postanowiłem podzielić się moją historią. Jest to mój pierwszy trip raport, nie tylko publikowany ale i napisany w ogóle. Zapraszam do przeczytania :)

  • Etanol (alkohol)
  • Marihuana
  • Marihuana
  • Retrospekcja

Lipiec, od dawna planowany wyjazd do Amsterdamu. Nastawienie psychiczne baardzo dobre, gdyż udało się zgrać w terminie 21 osób, z których prawie każda dojeżdżała z innej części Europy. Samo powodzenie takiej misji dawało mnóstwo pozytywnej energii. A uliczki, ludzie i coffeshopy tylko wzmocniły efekt ;)

 

Raport spisany na świeżo w formie dziennika-wspomnień, zaraz po powrocie do domu. Jest bardzo szczegółowy, zawiera dużo nieistotnych informacji. Pierwotnie był to opis jedynie tego co sam zapamiętałem. Później uzupełniony w oparciu o relacje innych uczestników wyprawy oraz zdjęcia, dzięki którym odtworzyłem przebieg około 50% sytuacji, których nie pamiętałem.

 

CZWARTEK

  • Kodeina

Chciałbym się z Wami podzielić swoją dzisiejszą podróżą. Moją poważną przygodę z substancjami aktywnymi zakończyłem z grubsza juz prawie rok temu. Od tamtej pory paliłem 2 razy, w dosłownie w kilku przypadkach raczyłem się alkoholem, choć jeśli chodzi o ilość jednego, jak i drugiego - nie przesadzałem. Jakieś 0,2 grama 10x ekstraktu Salvii spoczywa już od dłuższego czasu w mojej magicznej skrzyneczce, która swoim wyglądem przypomina mi o starych, jakże dziwnych czasach...

randomness