Lekomania staje się coraz poważniejszym problemem w USA

Powątpiewamy, czy obecny kryzys opioidowy w USA można kwitować jako "lekomanię", niemniej tekst odnotować warto.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Polityka
Janek Rojewski

Odsłony

782

„Kryzys opioidowy” narastał w USA od lat 90. Dopiero niedawno Ameryka otworzyła na niego oczy. W zeszłym roku leki na receptę posłały do grobu ponad 60 tys. osób.

Leki opioidowe to choćby kodeina czy tramadol. W Ameryce koncerny farmaceutyczne, lobbując wśród lekarzy, sprawiły, że ci wiedzeni chęcią zysku lub zwykłą głupotą zaczęli przepisywać je pacjentom jak cukierki. Jak działają opioidy? Przede wszystkim uśmierzają ból, ale w dużej ilości mogą powodować działanie euforyczne.

Tabletki szczęścia miały wysoki popyt i podaż. Zmarginalizowano przy tym to, jak bardzo uzależniają popularne „tabletki na ból pleców” i jak łatwo mogą wyrządzić krzywdę.

Choćby doprowadzając do depresji oddechowej, a w konsekwencji do śmierci. Część uzależnionych (choć niewielka, około 6 proc.) zaczyna od opioidów, a kończy na mocniejszych środkach – np. na heroinie, wielokrotnie tańszej niż tabletki.

Popularność leków w USA można mierzyć rosnącą liczbą zgonów i zyskami ze sprzedaży leków. Zyski ze sprzedaży popularnego OxyCotinu wzrosły od 45 milionów dolarów w 1996 roku do 1,5 miliarda w roku 2002 (sic!). Popularność OxyCotinu wiązała się także z tym, że jego producnet, firma Purdue Pharma, twierdził, że jest on zupełnie bezpieczny.

Przeglądając artykuły prasowe poświęcone hasłu „kryzys opioidowy” z ostatnich 24 godzin, znajdziemy kilkanaście relacji. Dziennikarka z Palm Beach na Florydzie opisuje historię „nieopowiedzianego kryzysu” – to ten, który dotknął dzieci uzależnionych. Dziennikarz z położonego na drugim brzegu USA San Antonio mówi o śmierci swojego sąsiada. Siedem godzin temu w Albany w stanie Nowy Jork mężczyzna z bronią w ręku napadł na aptekę, żądał opioidów. Przestaje dziwić, że w związku z kryzysem prezydent Donald Trump ogłosił „Nadzwyczajny Alert Medyczny”.

Powstrzymać epidemię

Ale to Barack Obama zwrócił uwagę na problem jako pierwszy. Choć jego działania można określić jako nieśmiałe. Głównie z winy Senatu, który nie chciał zgodzić się na proponowany przez Obamę miliard dolarów na walkę z uzależnieniem (stanęło na 181 milionach). W 2015 roku podczas konferencji w Zachodniej Wirginii Obama mówił o szkoleniach, które będą przechodzić lekarze z zasad przepisywania środków przeciwbólowych na receptę.

W październiku 2016 roku, na finiszu swojego urzędowania, spotkał się z uzależnionym od opioidów raperem Macklemorem, a całe spotkanie zostało nagrane i zmontowane przez MTV. Stało się ono częścią filmu „Prescription for Change: Ending America’s Opioid Crisis”, który można obejrzeć na YouTube. Macklemore mówi tu o wstydzie, który odczuwa uzależniony, o spotkaniach grup wsparcia, na których inni mówią o swoich uzależnieniach, choćby od Vicodinu (tej niewielkiej tabletki, którą notorycznie połyka popularny dr House). Film pokazuje też czytelne infografiki pokazujące skalę problemu w USA.

Słowem, robi wszystko, żeby obudzić Amerykę, zanim ta zupełnie popadnie w odrętwienie. Pałeczkę od Obamy przejął Trump, choć 45. prezydent USA nie byłby sobą, gdyby odpowiedzialnością za obecny stan rzeczy nie obarczył poprzednika. Rząd Donalda Trumpa przeznaczył 500 milionów rocznie na pomoc i profilaktykę w walce z lekami na receptę.

Problemy Stanów Zjednoczonych brzmią dla nas jak zupełna fantasmagoria. Polska jest na ostatnim miejscu wśród państw UE, jeśli chodzi o przyjmowanie opioidów (Polacy masowo zażywają preparaty zawierające ibuprofen i paracetamol). Nie zmienia to faktu, że władzy, tej lub przyszłej, należy w tych kwestiach patrzeć na ręce. Nad Wisłą przed kilkoma laty też można było usłyszeć z ust polityków o „nieuzasadnionym lęku” przed opioidami.

Oceń treść:

Average: 9 (3 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Grzyby halucynogenne

Otoz jakies cztery miesiace wczesniej czesto zagladalem na ta strone aby sie dowiedziec o psyloscybkach w celach oczywistych;] uparlem sie bardzo i znalazlem te male diabelki bylo ich z pietnascie cieszylem sie nie ziemsko ze je mam pelen w uczuciu szcescia i radosci zjadlem je ok 22 w domu. gdzies tak pol godziny po tym przyszla matka i zaczela mowic jaki ze mnie len ze ze szkola do dupy i takie pierdoly - jak to matka;].

  • Dekstrometorfan

Doświadczenie: alkohol, mj, dxm – codziennie, zamiennie, czasami miksowane.

Tygodniowy urlop w Łebie dobiegał końca. Niestety, te kilka dni odcisnęły piętno na stanie mojego zdrowia i po całym dniu leżenia w łóżku i smarkania postanowiłem odwiedzić aptekę. Po drodze wpadłem na pomysł kupienia acodinu. Długo biłem się z myślami, wiedziałem że będę musiał nieźle ściemniać znajomym no i poza tym utwierdzałem się w przekonaniu, iż jestem psychicznie uzależniony od tej substancji.

  • Dekstrometorfan
  • Pozytywne przeżycie

Jest to mój pierwszy tr więc proszę o wyrozumiałość

Data wydarzenia 10.05.19

 

Był piątek i szykowało się ognisko z moimi ziomeczkami, nazwę ich B i A, ognisko organizował moj ziomek nazwę go M i kilka innych osób później wpadło. Akurat się złożyło że z soboty na niedzielę miałem wolną chacjente i planowaliśmy wziąć kode + mj, ale na ognisku też trzeźwym nie można siedzieć, a że z kasą było krucho postanowiliśmy że ja i B weźmiemy dxm, a M i A wezmą kodeine, a w sobotę na odwrót.

16:00

randomness