Lekcja w gimnazjum. Policjant opowiada o trawce. Co robi jego labrador?

To miała być typowa pogadanka policjanta z gimnazjalistami o narkotykach. Pechowo skończyła się dla jednej z uczennic. Jej plecakiem zainteresował się policyjny labrador...

redakcja

Kategorie

Źródło

Gazeta Wyborcza
Materiały PRomocyjne policji
Komentarz [H]yperreala: 
Biedny Lupi, tyle durnych psów dookoła :-(

Odsłony

6213

To miała być typowa pogadanka policjanta z gimnazjalistami o narkotykach. Pechowo skończyła się dla jednej z uczennic. Jej plecakiem zainteresował się policyjny labrador...

Tę lekcję uczniowie gimnazjum z Żar zapamiętają pewnie do końca życia. We wtorek do szkoły zawitał policjant. Miał tłumaczyć uczniom, jaki wpływ na ich zdrowie ma zażywanie narkotyków. By uatrakcyjnić spotkanie, zabrał czworonożnego partnera - biszkoptowego labradora. Pies od trzech lat służy w żarskiej komendzie. Lupi (od słów Lubuska Policja) jest specjalistą od wyszukiwania narkotyków.

Sztampowa pogadanka, jak wydawać by się mogło gimnazjalistom, skończyła się kiepsko dla jednej z uczennic. Policyjny psiak owszem, wzbudził entuzjazm uczniów, ale nie wystarczyła mu rola życzliwej maskotki, którą każdy chciałby pogłaskać. Gdy policjant chwalił psa za skuteczność w wykrywaniu narkotyków, ten ruszył w stronę uczniowskich plecaków.- Wszyscy zdziwili się, gdy labrador podszedł do plecaka jednej z uczennic i w jednoznaczny sposób wskazał na pakunek - opowiada Sławomir Konieczny, rzecznik wojewódzkiej policji. Lupi w plecaku znalazł foliowy woreczek z marihuaną. 16-latka będzie teraz musiała wyjaśnić policjantom, skąd wzięły się narkotyki w jej torbie. Jeśli należały do niej, czeka ją rozprawa przed sądem rodzinnym.  ,/p>

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)

Komentarze

Anonim (niezweryfikowany)
<p>kolejna udana akcja policji i kolejny groźny przestępca złapany!! brawo policja teraz możemy czuć się bezpieczni.. zamknijcie tą niebezpieczną nastolatke na 3 lata bo jeszcze odbierze sobie życie :&lt;</p>
Anonim (niezweryfikowany)
<p>No i zrobili z dziewczyny narkomankę i jeszcze nie wiadomo kogo.Brawo dla policji po takich akcjach zapewne zyskują w oczach obywateli a nam oczywiście żyję się lepiej jak mawia klasyk.</p>
AC1 (niezweryfikowany)
<p>Przynieść narkotyki na pogadankę o szkodliwości narkotyków okazało się zaiste wspaniałym pomysłem.</p>
Anonim (niezweryfikowany)
<p>Nie Lupi tylko LUPO (LUbuska POlicja) :)</p>
Anonim (niezweryfikowany)
<p>"<span style="background-color: #dadbea; color: #333333; font-family: Verdana, 'Bitstream Vera Sans', Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: 12px; line-height: 19.5px; text-align: justify;">będzie teraz musiała wyjaśnić policjantom, skąd wzięły się narkotyki w jej torbie" .... g...ówno mus(ze)i - na ścianie</span></p><p><span style="background-color: #dadbea; color: #333333; font-family: Verdana, 'Bitstream Vera Sans', Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: 12px; line-height: 19.5px; text-align: justify;">Swoją drogą sklepy "dopalacze", powinni na trakie okazje wypuscić zapachowe gumki, ołówki etc..., kilka takich afer i skończyły by się pogadanki (zastraszanie) społęczeństwa psami i labladorami.</span></p>
Zajawki z NeuroGroove
  • Kodeina
  • Kofeina
  • Marihuana
  • Marihuana
  • Pozytywne przeżycie

Samemu w pokoju, muzyka, cała noc, tylko ja i moje myśli.

Witam wszystkich serdecznie, dziś chciałbym opisać mój 1 Trip Raport jako tako (pisał bym już dużo wcześniej ale byłem zbyt leniwy by założyć konto) zacznę chyba od ogólnych informacji, a więc przechodząc do rzeczy...

Ogólne dane:

Czas: blisko 7 godzin.

Spożyte substancje:

- Mj – 3 butle z Afgana = średnie zjaranie.

- Kodeina – Blisko 400 – 500mg (było jej więcej w butelce niż to policzyłem, potem przeliczyłem ponownie)

  • LSD-25

Hej! Chciałbym się podzielić z wami moimi porzeżyciami po zeżarciu kwasika...





Zresztą muszę nadmienić, że LSD to jest to co najbardziej mi odpowiada. Kwadraty żrę jush jakiś czas i od pierwszego razu pokochałem je... :)))))))))))





W jednym z trip reportów na Neuro Groove przeczytałem ze Bóg przekazł ludziom LSD poprzez ręce p. Hoffmana, aby zobaczyli jaki naprawdę jest świat... To prawda, LSD to furtka do prawdziwego świata.

  • Grzyby halucynogenne
  • Pierwszy raz

(tu zigzagwanderer, zapomniałam hasła i adresu email stworzonego na potrzeby konta, starość nie radość)

Wspomnienia się zacierają, a to jest stosunkowo nowe, więc postaram się je wylać póki jeszcze względnie potrafię. Zdarzenie miało miejsce zaraz po pierwszym dniu tegorocznej edycji Orange Warsaw Festival (swoją drogą olej konopny na papierosach przed koncertem Chemicznych Braci (raczej jednego brata) z ogromną ulewą i burzą współgrał wspaniale).

  • Muchomor czerwony
  • Przeżycie mistyczne

Na czczo. Kilka dni przedtem dieta mocno ograniczona, bardzo lekka. Las. Głęboki spokój. Trans medytacyjny. Brak wiedzy o substancji. Brak oczekiwań. Waga 58 kg. Wzrost 175.

Mija kilka minut. Pierwszy oddział był gotów do wymarszu. 

Generale, melduję, że smak jest ohydny...

Jak kania z indywidualną dla muchomora nutką smaku. Zjadłem wszystko z wielkim trudem. Pojawiło się uczucie ogromnej suchości. Pamiętam, że żułem wszystko bardzo długo, wiedząc, że ma to olbrzymi wpływ na efekt.

Już kiedy kończyłem ostatniego muchomora (jedzenie tego wszystkiego trwało dobry kwadrans) poczułem, że coś się zmieniło, ale nie potrafiłem powiedzieć, co.