Karnawał. Czas który zalewa nas bodźcami i doznaniami. Każdy się bawi. Ja też, choć w tym roku wypada to robić samemu. Po tygodniowej przerwie po raz trzeci podchodzę do ww. tematu.
Łęczyńscy kryminalni zatrzymali 27-latka, który uprawiał rośliny konopi indyjskich. Funkcjonariusze zabezpieczyli 24 krzaki z nielegalnej uprawy. Dziś mężczyzna usłyszy zarzuty naruszenia przepisów ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności.
Kryminalni z Komendy Powiatowej Policji w Łęcznej pozyskali informację, że na nieużytkach Poleskiego Parku Narodowego znajduje się nielegalna uprawa marihuany. Ustalili również kim jest plantator. W trakcie oględzin plantacji ujawnili i zabezpieczyli 24 rośliny konopi indyjskich z wykształconym kwiatostanem. Wysokość roślin wynosiła od blisko pół do prawie 2 metrów wysokości.
Podczas rozpytania 27-latek z Łęcznej wyjaśnił, że konopie zasiał z ziarenek, które wcześniej kupił w internecie. Noc mężczyzna spędził w policyjnym areszcie. Dziś zostanie doprowadzony do prokuratury z wnioskiem o zastosowanie wobec niego środka zapobiegawczego.
Prowadzący postępowanie policjanci będą ustalać, czy sprawca nie zajmował się rozprowadzaniem narkotyków. Za naruszenie przepisów ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności.
S&S szkoła, droga pomiędzy, dom
Karnawał. Czas który zalewa nas bodźcami i doznaniami. Każdy się bawi. Ja też, choć w tym roku wypada to robić samemu. Po tygodniowej przerwie po raz trzeci podchodzę do ww. tematu.
05.03.2003r.
Przed tripem wydawało się że idealny. Mieszkanie kolegi, 4 triperow + właściciel mieszkania i jeden postronny(oboje byli pijani w 4 dupy). Ulewa na zewnątrz
20+1h zarzucenie 100 grzybów i wypalenie jointa
21+1h odczuwalne pierwsze efekty, pływający obraz, śmiech ogólnie dobra atmosfera
Zdarzyło mi się brać bielunia dwa razy, według mnie to i tak mało, biorąc pod uwagę, że w moim
ogródku rosną dwa dwumetrowe krzaki.
Ale nie miałam okazji łykać ziarenek, piłam herbatkę z liści. Nigdy w życiu nie piłam nic aż tak
ochydnego, ten smak pamiętam do dzisiaj.