Nazwa substancji: LSA (LA-111) z nasion HBWR sztuk 3 (1 raz)
Doświadczenie: THC (mało)
S&S: chłodny listopadowy wieczór, działka, ładne drzewa i rzeka w pobliżu,
nastrój oczekiwania
- 1. przygotowania
- 2. efekty
- 3. podsumowanie
Do końca sierpnia Komenda Powiatowa Policji w Ciechanowie zatrzymała 22 podejrzanych o posiadanie lub sprzedaż narkotyków, tj. o 7 więcej niż w całym ub. roku.
W ciechanowskim świadku przestępczym zajmującym się rozprowadzaniem narkotyków dominuje sprzedaż marihuany. Kupujący płacą za gram po 30-40 zł. Znacznie droższa jest mniej popularna (ze względu na cenę) amfetamina, za której żąda się 60-80 zł. Ceny te pokazują jak poważnym „biznesem” jest dla przestępców rozprowadzanie narkotyków. Aby nie narazić się na wpadki, zachowują oni duże środki ostrożności.
- Z tego powodu trudno zatrzymać dealerów na gorącym uczynku, gdy posiadają przy sobie większe ilości narkotyku – twierdzi Mirosław Polakowski, komendant powiatowy ciechanowskiej policji.
Karalne jest już samo posiadanie narkotyków. Jednak nie zniechęca to młodzieży przed sięganiem np. po bardzo modną w tym środowisku “trawkę”, której palenie stało się częstym elementem wielu spotkań towarzyskich lub imprez.
Niedawno jednemu z ciechanowskich kierowców udowodniono prowadzenie pojazdu pod wpływem narkotyku, co jest traktowane jak przestępstwo (podobnie rzecz ma się z jadącymi pod wpływem alkoholu). To jeden z pierwszych takich przypadków w mieście.
Najbardziej spektakularną w tym roku akcją ciechanowskiej policji było wykrycie u jednego ze sprzedawców 72 gram marihuany.
Dzięki hojności ciechanowskiego starostwa Komenda Powiatowa Policji ma od niedawna poważnego sprzymierzeńca w walce z narkomanią. Jest nim... foksterier, który wraz z opiekunem przeszedł specjalne, żmudne przeszkolenie. Nie zdążyli jednak odpocząć, bo od razu trafili na akcję w jednym z mieszkań. Pies znalazł narkotyki, które podejrzany ukrył w komputerze. 20-letni mężczyzna (syn nauczycielki), który był już wcześniej skazany za handel narkotykami, teraz może odpowiadać za ich posiadanie.
Dzięki psu komendzie łatwiej będzie penetrować podejrzane miejsca, a za takie uważa się także szkoły. Bo narkotyki sprzedawane są obecnie dosłownie wszędzie. Dealerzy są w stanie dostarczyć je w dowolne miejsce.
Komenda nie zamierza destabilizować życia ciechanowskich szkół. Jeśli jednak otrzyma ona konkretny sygnał o tym, że któryś z uczniów posiada akurat narkotyk, foksterier wkroczy do akcji. Warto dodać, że pies narkotyki wyszukuje bezbłędnie...
Nazwa substancji: LSA (LA-111) z nasion HBWR sztuk 3 (1 raz)
Doświadczenie: THC (mało)
S&S: chłodny listopadowy wieczór, działka, ładne drzewa i rzeka w pobliżu,
nastrój oczekiwania
Raport jest podzielony na dwie części...
1 zwykłą (pisaną wczoraj, przed) 2 niezwykłą (pisaną dzisiaj, po).
Jak ktoś chce to może od razu przejść do części drugiej (esencja tripu)
Po drugie...wybaczcie długość, ale była to na razie najlepsza,
najbardziej wykręcona i najbardziej nierealna z moich jazd.
-------------------------------PART ONE: ENTER THE MATRIX------------------------------- |
SET: poczucie dobrze spełnionego obowiązku po pracy i udanym spotkaniu z koleżanką; brak większych oczekiwań co do substancji, ciekawość i chęć dobrej zabawy; chęć przeżycia tripa z kolegą (S.) o podobnej do mojej mentalności; SETTING: pokój obstawiony sprzętem audio i samochodowym; piwnica w bloku; osiedle; śmietnik na elektrośmieci
Spisał C.
Uczestnicy:
S.: mentalny hippis, który urodził się 30 lat za późno. lubi sprzęt audio i samochody. 20 lat.
C.: miłośnik muzyki, technologii i łączenia muzyki z technologią. lubi rozkminiać. 20 lat.
K., B., A.: nie znam ich za dobrze więc nie będę opisywał
Substancje:
S., C.: 2C-P (5mg), esctasy (140mg)
S., K., B., A.: etanol (S. tylko na początku)
S., K., B., C.: 5-HTP
S., B.: opalanie lufy (1 buch)
K.: resztka kartonu 2C-P, prawdopodobnie 1mg
Trip nieplanowany. Spotkałem się po długim czasie z moim bliskim przyjacielem i znajomym z liceum. Na pomysł zażycia tych substancji wpadliśmy niespodziewanie, przypadkowo pod wpływem alkoholu. Było to BARDZO głupie i nierozsądne , ale na szczęście nic nikomu się nie stało. Mieliśmy bardzo dobry humor i pozytywne nastroje więc myślę , że to nas uratowało… Wszystko wydarzyło się pewnego zimowego wieczoru...
Spotkałem się z moim przyjacielem (nazywanym dalej S.) oraz znajomym z liceum, z którym lubię spędzać czas (nazywanym dalej G.). W takim składzie już trochę imprezowaliśmy i zawsze było bardzo pozytywnie.
Wieczór miał byś z założenia wielką imprezką. Chcieliśmy wypić dużo alkoholu, powspominać stare czasy liceum i potem pójść do klubu pobawić się przy dobrym drum&bass.
Około godziny 21 usiedliśmy do wódki. Rozmowy, dobra muzyczka i cały czas wielkie uśmiechy na twarzach. Naprawdę świetnie się nam rozmawiało.
Komentarze