Ktoś chciał w Katowicach dziecko nazwać marihuana, czyli Sinsemilla. Urzędnicy nie pozwolili

Hanna i Aleksander – takie imiona najczęściej wybierali dla swoich nowo narodzonych dzieci rodzice w Katowicach w 2021 roku. I jak co roku – nie brakowało także propozycji zbyt oryginalnych. Takich, na które urzędnicy nie mogli się zgodzić. A wśród nich Sinsemilla, czyli mówiąc wprost – marihuana.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

tvs.pl

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła. Pozdrawiamy!

Odsłony

100

Hanna i Aleksander – takie imiona najczęściej wybierali dla swoich nowo narodzonych dzieci rodzice w Katowicach w 2021 roku. I jak co roku – nie brakowało także propozycji zbyt oryginalnych. Takich, na które urzędnicy nie mogli się zgodzić. A wśród nich Sinsemilla, czyli mówiąc wprost – marihuana.

– Miałem tam kiedyś zapytanie, czy imię „Hej” może być dla chłopca. Hej, hello. Także czasami jest to tak na zasadzie mailowej korespondencji, ale kierownik ma prawo odmówić imion, również w przypadku tej marihuany, czy takiej prośby o coś, co nam się podoba. Ani konopie, ani marihuana – nie za bardzo – mówi Mirosław Kańtor, kierownik USC w Katowicach.

Choć urzędnicy z Katowic przyznają, że z roku na rok kontrowersyjnych propozycji imion jest coraz mniej. I co ciekawe, w tym roku w Katowicach nikt nie chciał nazwać swoich dzieci imionami Janusz i Grażyna – czyli tymi, które są wyśmiewane bez powodu w internecie. Z kolei w Sosnowcu w tym roku najpopularniejszymi imionami były Zuzanna i Szymon.

– Z takich imion, które w ostatnim czasie były najbardziej oryginalne to myślę, że Diego i Carlos, to tutaj były pomysły rodziców. Są też takie osoby, które chciałyby na przykład, abyśmy zarejestrowali zdrobnienia, których, niestety, nie możemy – mówi Krzysztof Polaczkiewicz, Urząd Miejski w Sosnowcu.

Oceń treść:

Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • Kokaina
  • Pierwszy raz

Pokój kumpla, akademik, pozytywne nastawienie, ciekawość, odrobina stresu i strachu przed pierwszym razem. Londyn.

Witam po bardzo długiej przerwie spowodowanej...życiem:)

  • Grzyby Psylocybinowe
  • Marihuana
  • Pozytywne przeżycie

Chujowy, zły nastrój, pokłóciłem się z matką, nie wiedząc o co jej chodziło (nieracjonalna kłótnia) strasznie muliłem i spałem cały dzień. Stwierdziłem, że grzyby wyciągną to ze mnie, że ten stan minie.

No witam :D na wstępie zaznaczę, że trip miał miejsce po 4 dniach od zażywania mixu 250ug LSD + 2g grzybów, w dniu zażycia najarany od rana (standardzik). Mam ostatnio złe relacje z mamą, kłótnia zryła mi psychę, dziewczyna była u mnie na weekend (dalej wymieniana jako D) - nie chcąc być wrakiem człowieka postanowiłem poszukać ukojenia psychicznego w grzybach.  

 

Start: 20:00, 04.01.25

 

  • Powój hawajski

Chociaż minęło już sporo czasu od tamtej jazdy pamiętam ją w miarę

dokładnie (tzn. te momenty, które pamiętam : )) Zacznę od tego, że

nasiona kupiłem w Budynku AR w Krakowie (ktoś dał ten namiar w

komentarzach do opisu powoju). Zowią się Heavenly Blue i jest ich 3 g

w opakowaniu (90-100 szt.), cena 2,20. Wysypałem zawartość trzech

paczek do młynka do kawy. Niestety młynek okazał się za cienki, a

nasiona za twarde, więc zalałem je wrzątkiem (nie w młynku of

  • Marihuana

Najdziwniejsze przeżycie miałem po zwykłym staffie.Nie wiem czy do tego było coś dodawane .

Kupiłem tego zielska zwykłą ,małą ćwiarteczke.Na więcej nie było mnie stać.Dwa bobki staffu kosztowały mnie 10 zl i niezły kat od dilera na temat jaki to jest dzis zajebisty towar.

randomness