Kryzys narkotykowy w San Francisco. Do akcji wkracza Gwardia Narodowa

Gubernator Kalifornii Gavin Newsom wysłał do San Francisco Gwardię Narodową, aby ukrócić handel fentanylem – silnie uzależniającym narkotykiem. Tylko w jednej dzielnicy miasta, Tenderloin, z powodu przedawkowania w 2022 roku zmarło 647 osób.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

TVP.INFO/ masz

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła - pozdrawiamy serdecznie! Wszystkich czytelników materiałów udostępnianych na naszym portalu serdecznie i każdorazowo zachęcamy do wyciągnięcia w ich kwestii własnych wniosków i samodzielnej oceny wiarygodności przytaczanych faktów oraz sensowności zawartych argumentów.

Odsłony

283

Gubernator Kalifornii Gavin Newsom wysłał do San Francisco Gwardię Narodową, aby ukrócić handel fentanylem – silnie uzależniającym narkotykiem. Tylko w jednej dzielnicy miasta, Tenderloin, z powodu przedawkowania w 2022 roku zmarło 647 osób.

Według stacji Fox News władze San Francisco z trudem powstrzymują kryzys związany z fentanylem. Skłoniło to Gavina Newsoma do skierowania tam stanowej Gwardii Narodowej i patroli drogowych, by wspomogły wysiłki w walce z tym silnym opioidem.

– Musimy coś zrobić, aby rozwiązać problemy bezpieczeństwa publicznego, zwłaszcza kryzys związany z fentanylem. Stan rozszerzy obecność organów ścigania wokół miasta w nadziei na złagodzenie przestępstw związanych z epidemią fentanylu i – miejmy nadzieję – zmniejszenie liczby przedawkowań tego silnego syntetycznego opioidu – mówił Gavin Newsom.

W środę gubernator odwiedził Tenderloin, zanim udał się na rozmowy z władzami San Francisco o sposobach rozwiązania kryzysu związanego z fentanylem. Tenderloin, z około 25-tysięczną populacją, jest uważane za centrum kryzysu związanego z bezdomnością i narkomanią. Z powodu przedawkowania w 2022 roku zmarło tam 647 osób.

Szef urzędu obrońcy publicznego w San Francisco, Manu Raju stwierdził, że egzekwowanie prawa nie rozwiąże tego, co jest naprawdę kryzysem zdrowia publicznego. – Z doświadczeń 50 lat wojny z narkotykami wiemy, że celem nadchodzących działań będą prawdopodobnie społeczności o niskich dochodach oraz czarnoskórzy, w tym osoby, które zmuszono pod groźbą do handlu narkotykami – argumentował Raju.

Oceń treść:

Average: 2.5 (2 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Dekstrometorfan
  • Pierwszy raz

Pozytywne: zmęczenie i ciekawość.

Streszczenie: Pierwsze doświadczenie z DXM. Piątek: 300mg, czyli ok. 4,6mg/kg masy ciała, pozytywne doznanie i lekki, pastelowy niedosyt. Sobota: 450mg, odlot zakończony umiarkowanie nieprzyjemnym zjazdem. Raport pisany w niedzielę, ramy czasowe orientacyjne. Inicjały osób trzecich przypisałem losowo.

  • Benzydamina
  • Pierwszy raz

Nie planowane. Ciekawość i chęć doświadczenia halucynacji. Brak specjalnego nastawienia, oczekiwałem tylko i wyłącznie halucynacji.

Poniedziałkowy, jesienny wieczór, godzina 18:00, Sam w mieszkaniu (blok komunalny, parter)

Z nikąd wzięła mnie ochota na zmianę swojej świadomości. Po krótkim namyśle padło na Benzydaminę, bo byłem ciekaw jak to jest z tymi halucynacjami.
Napisałem sobie karteczkę na "jakby co" gdyby aptekarz był podejrzliwy. Wchodzę do apteki pytając się tak jakbym wogóle nie wiedział co kupuję i kupuję 2 saszetki leku "Tamtum Rosa".
Poszło lekko, bez żadnych problemów a w dodatku wyszło mnie to tylko 6 złotych, więc byłem póki co zadowolony.

  • Gałka muszkatołowa
  • Przeżycie mistyczne

Dobry humor, prawie wolny dom

13:20- Mówię do Kleofasa: Wat de fak, czytam Ci w myślach? Zróbmy eksperyment! Mandarynka! Kurwa, zdradziłem ci zakończenie!
Kleofas: -Haha nawet spalone śmieszne!
Ja: -Nie, pomyśl o jakimś owocu, a ja zgadnę, jaki to! Tylko innym niż mandarynka!
K: -Yhym...
J: -Malina!
K: -Banan! Jedzony HORYZONTALNIE!
J: -Hahaha nie wyszło! A zgadnij, o jakim ja myślę!
K: -Jabłko?
J: -Pierdol się! [Myślałem wtedy o kiwi najprawdopodobniej]

  • LSD-25
  • Pierwszy raz

ja i m. wieczór, nasze mieszkanie. za oknem zima. czas tripu 21:00. ciekawość

Siedzimy z M.  (moją ukochaną) w piątkowy wieczór w naszym domu. Z radia ospale sączy się muzyka. My na łóżku rozmawiamy o życiu, o przeszłości o ideałach i upadku moralności. W pewnym momencie proponuję, żebyśmy wzięli LSD które od dłuższego czasu zalega w lodówce. Rozpuszczamy po 2 krople w drinku. Zapalamy świece i w oczekiwaniu na efekt włączamy film. Nastrój mamy dobry a holiwoodzkiego obrazu filmu tylko poprawia ten stan. Po 40 minutach M. pyta czy dobrze się czuję. Odpowiadam lekko zawiedziony, że tak i że chyba nic z tego. M.