Kryminalni zlikwidowali uprawę konopi indyjskich

Polecamy rzucić okiem na dokumentację fotograficzną wykrytej działaności przestępczej...

Jastrzębscy kryminalni zajmujący się zwalczaniem przestępczości narkotykowej zatrzymali 25-latka, który uprawiał w mieszkaniu konopie indyjskie. Stróże prawa zabezpieczyli 17 sadzonek tej rośliny, a także ponad 106 gramów suszu marihuany. Mieszkaniec Jastrzębia usłyszał już zarzuty. Grozi mu teraz do 3 lat więzienia.

Podczas podjętych czynności w jednym z mieszkań, przy ulicy Wierzbowej kryminalni odkryli uprawę konopi indyjskich. W jednym z pomieszczeń śledczy znaleźli 17 sadzonek tej rośliny. Ponadto podczas przeszukania kryminalni zabezpieczyli ponad 106 gramów marihuany, telefony komórkowe, pieniądze obcej waluty, wagę elektroniczną oraz młynek. 25-letni mieszkaniec Jastrzębia usłyszał już zarzuty posiadania i uprawy środków odurzających, za co grozi mu do 3 lat więzienia.

Oceń treść:

Average: 9.5 (2 votes)

Komentarze

ZX

Jednak bycie policjantem i robić takie akcje to jest urągające dumie człowieka.
timtomit

Szczególną uwagę zwraca szczególna uwaga zwrócona w stronę szczególnej staranności w utrzymaniu różnorodności fenotypiczno-genetycznej uprawy !!!Szczególne zwracanie uwagi by wszystkie rośliny były od siebie różne (xd) wyraźnie pokazuje jakimi bezwzględnymi stali się dzisiejsi hodowcy !!! Nikt nie wyjdzie od takiego niezadowolony, więc spedza taki tygodnie wybierajac ziarno.....czy to, czy to ???z tąd, czy z tamtego to, a z tamtąd.....NIe zważając na dobro społeczne ... A niby tak niewinnie wygląda, nie ??? P.S. Dobre geny , widać drogie nasiona.... i z dobrych sklepów !!!:)
termos (niezweryfikowany)

A to zbrodniarz!! Pewnie moczył w domestosie i rozdawał pod szkołami!! Chwała Wam Dzielni Policjanci
Zajawki z NeuroGroove
  • Dekstrometorfan
  • LSD-25
  • Miks

Popołudnie, własny pokój, nie mogłem się doczekać :)

Po tym jak kwaszenie ze znajomymi zostało odwołane, nie mogąc doczekać się kolejnej okazji postanowiłem zarzucić planowane kombo samemu w pokoju. Około godz. 13 połknąłem 18 kapsułek tussidexu, po ok. pół godziny poszedłem rzygnąć. Nie jadłem nic od paru dobrych godzin, więc łatwo poszło. Wróciłem do pokoju, usiadłem na łóżku, dalej czuję źle w brzuchu. Postanowiłem się położyć... nie, nie zdążyłem.

  • LSD-25
  • Pozytywne przeżycie

Park Krajobrazowy ujścia Warty, pod Kostrzynem. Ciepły sierpniowy dzień, piękna pogoda, pozytywne nastawienie. Dużo miłości.

Spróbowanie LSD jest jedną z idei, które pojawiły się w mojej głowie dość dawno- zanim jeszcze zjawiło się przy mnie moje Hitori. Moim poszukiwaniem LSD kieruje jakieś fatum, lub klątwa, gdyż za każdym razem gdy chciałem tego kartona spróbować działy się dziwne rzeczy lub też nie udawało mi się. Kilka razy trafiał trefny karton (chyba BRDF), raz Igor mi zjadł (pozdro IGI:)) ,raz zabrakło kasy bo był inny plan, sto razy nie było jak załatwić.
W międzyczasie zapomniałem oczywiście o tym kwasie, poznałem hometa, grzyby oraz inne tryptaminy a także LSA.

  • LSD-25

Kiti, dziewczyna lat 23 i Henryk, chłopak lat 27, w ciągu ostatnich dwóch lat wielokrotnie razem i osobno brali zarówno LSD, MDMA jak i ich rozmaite kombinacje. Kiti jest studentką i kuglarką, henryk ćwiczy hatha jogę. Ich ciała są zdrowe, a umysły spokojne i zadowolone. Kartony z Hoffmanem na rowerze, sprawdzone i dobre, Kiti póltora, Tomi dwa i pół. Czwartek, piękna pogoda, częsciowo opuszczony kamieniołom.

Ok 11 schodziliśmy po skalnych półkach w dół, do wielkiej dziury w ziemi z małym skrawkiem zieleni, kilkoma kamiennymi platformami i dużym, ślicznym "jeziorkiem". Pojawił się lekki fizyczny dyskomfort, nie mogłem znaleźć sobie miejsca. Zaczęliśmy oczyszczać przybrzeżną wodę - cała masa plastikowych i szklanych butelek, opakowań od czipsów i "robaków czerwonych No. 2". Apel: kto zostawił śmieci w jakimś zielonym miejscu niech je stamtąd zabierze, żaby będą wdzięczne.

  • Pierwszy raz
  • Szałwia Wieszcza

Setting: Mój pokój, wiosenny słoneczny dzień. Ale przy szałwii nie ma to znaczenia. Set: Nastrój podekscytowany i nieco niepewny.

 

Czytałem kiedyś opis działania szałwii, zaczynał się słowami „it was not long after my first time with acid, and I felt like I did LSD, so I can do everything”. Byłem w podobnej sytuacji, co autor tripraportu; to, że szałwia go zaskoczyła mocą, ostatecznie przekonało mnie do spróbowania boskiej rośliny.