Krajowe Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom: „Nocna prohibicja” w co dziesiątej gminie

Już 10 proc. polskich gmin skorzystało z możliwości wprowadzenia nocnego zakazu sprzedaży alkoholu. Jak poinformowało Krajowe Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom - rozwiązanie to chwalą samorządowcy, stróże porządku, a przede wszystkim mieszkańcy. "Nocną prohibicję" wprowadzają kolejne gminy, choć są i takie, które ją zniosły.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

TVP3 Bydgoszcz

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła - pozdrawiamy serdecznie! Wszystkich czytelników materiałów udostępnianych na naszym portalu serdecznie i każdorazowo zachęcamy do wyciągnięcia w ich kwestii własnych wniosków i samodzielnej oceny wiarygodności przytaczanych faktów oraz sensowności zawartych argumentów.

Odsłony

25

Już 10 proc. polskich gmin skorzystało z możliwości wprowadzenia nocnego zakazu sprzedaży alkoholu. Jak poinformowało Krajowe Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom - rozwiązanie to chwalą samorządowcy, stróże porządku, a przede wszystkim mieszkańcy. "Nocną prohibicję" wprowadzają kolejne gminy, choć są i takie, które ją zniosły.

Wprowadzenie przez samorządy zakazu sprzedaży alkoholu w określonych godzinach umożliwiła na początku 2018 r. nowelizacja ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi oraz ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych. Jak poinformowała Katarzyna Łukowska, wicedyrektor Krajowego Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom, obecnie, 5 lat po wejściu w życie tych przepisów, zakazy obowiązują w ok. 10 proc. gmin w Polsce.

- Popularnie to rozwiązanie nazywane jest „nocną prohibicją", co nie do końca jest ścisłe, gdyż zakaz nie obejmuje spożywania np. w lokalach gastronomicznych. Ustawodawca nie narzuca też godzin obowiązywania zakazu. Najczęściej nie jest to wcale godz. 22, ale późniejsze godziny na przykład 23, a nawet 24 lub 1 w nocy - powiedziała Katarzyna Łukowska.

Podkreśliła, że „nocna prohibicja" to rozwiązanie, które służyć ma przede wszystkim bezpieczeństwu publicznemu, a dopiero w drugiej kolejności zdrowiu publicznemu. Najczęściej samorządy wprowadzają je właśnie z inicjatywy mieszkańców, którzy mają dość zakłócania porządku publicznego przez imprezowiczów.

- Przeprowadziliśmy ankietowe badanie dotyczące skuteczności tego rozwiązania. Pytaliśmy nie tylko samorządowców, ale także policję, jakie zmiany zaobserwowano po wprowadzeniu zakazu - powiedziała dyrektor.

Okazało się, że wyraźnie zauważalny był spadek przestępczości, zwłaszcza jeśli chodzi o chuligańskie wybryki
- dodała wicedyrektor Krajowego Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom Katarzyna Łukowska

„Nocna prohibicja" - według KCPU - sprzyja też odpowiedzialnemu piciu, choćby dlatego, że utrudnia wypicie większej niż planowana ilości alkoholu.

W marcu nad zakazem sprzedaży alkoholu po godz. 22 w stolicy zastanawiała się Rada Warszawy. Pomysł zgłosiły organizacje społeczne Miasto Jest Nasze i Porozumienie dla Pragi. Pomysł upadł - 41 radnych głosowało za odrzuceniem petycji aktywistów, czworo było przeciw, a dziewięcioro wstrzymało się od głosu.

Nocna prohibicja obowiązuje natomiast w kilku gminach w rejonie Warszawy. Jednym z pierwszych miast na Mazowszu, które przyjęły uchwałę wprowadzającą zakaz prowadzenia sprzedaży napojów alkoholowych między godziną 22 a 6 we wszystkich punktach handlowych była Zielonka – zrobiła to wiosną 2018 roku. Za nią poszły Brwinów, Serock, Michałowice, Podkowa Leśna, częściowo Radzymin, a ostatnio Milanówek. W Raszynie zakaz obowiązuje tylko na jednym osiedlu - Centrum.

Jednak samorządy, które chcą wprowadzić nocną prohibicję tylko w części gminy, często maja problemy. Kwestionują takie uchwały sądy administracyjne wskazując na konstytucyjną zasadę równości wobec prawa. Tak było w Krakowie, który szykuje się obecnie do wprowadzenia prohibicji w całym mieście.

Z kolei Kartuzy i Biała Podlaska, najpierw wprowadziły przepisy, a potem niespełna po roku je uchyliły. W przypadku tej pierwszej miejscowości - jak pisały media - powody były dwa: fakt, że nadal dochodziło do burd, tyle że w lokalach gastronomicznych, a także pojawiły się meliny, gdzie sprzedawano nielegalnie pędzony bimber lub alkohol z przemytu.

Piotrków Trybunalski w woj. łódzkim w 2018 roku również był jednym z pierwszych miast w Polsce, które wprowadziły ograniczenie nocnej sprzedaży alkoholu w sklepach i punktach handlowych. Jak przyznał prezydent miasta Krzysztof Chojniak, takie działania podjęto w trosce o trzeźwość mieszkańców oraz były one wyjściem naprzeciw licznym sygnałom zgłaszanym przez piotrkowian, zwłaszcza mieszkających w pobliżu tzw. sklepów nocnych. W ich sąsiedztwie często dochodziło do zakłócania porządku publicznego oraz były problemy związane z utrzymaniem czystości wokół okolicznych bloków, nie wyłączając klatek schodowych.

Patrząc z perspektywy czasu widać, że nasze działania były słuszne i przyniosły efekty. Mam wiele głosów mieszkańców, którzy mówią, że wreszcie jest ciszej i czyściej, ogólnie mówiąc - normalnie. Sygnały o tym, że jest lepiej są przekazywane również przez policję i straż miejską. Statystyki policyjne pokazują, że dzięki wprowadzeniu nocnego ograniczenia sprzedaży alkoholu znacząco zmniejszyła się liczba interwencji w godzinach nocnych do osób pod tzw. wpływem
– podkreślił Krzysztof Chojniak, prezydent Piotrkowa Trybunalskiego.

Dodał, że ograniczenie sprzedaży wpłynęło też na trzeźwość mieszkańców, zwłaszcza młodych. - Wiadomo, że nie wyeliminujemy takich sytuacji, ale na pewno możemy je ograniczyć. Uchwała podjęta przez Radę Miasta wypływa z troski o trzeźwość, dlatego nie zamierzamy jej zmieniać - przyznał Chojniak.

W Olsztynie od września 2018 roku obowiązuje uchwała rady miejskiej zakazująca sprzedaży napojów alkoholowych w sklepach i na stacjach paliw od godz. 22 do 6 rano.

Według dyrektora Miejskiego Zespołu Profilaktyki i Terapii Uzależnień w Olsztynie Błażeja Gawrońskiego, po wprowadzeniu tej uchwały nastąpił spadek nawet o 47 proc. ilości zgłaszanych zakłóceń spokoju i porządku publicznego. Jak dodał, gwałtownie spadła też liczba osób, które trafiają w nocy do izby wytrzeźwień.

Gawroński zaznaczył, że część mediów wyrażała obawy, iż ograniczenia sprzedaży alkoholu mogą spowodować utratę zarobków i bankructwa właścicieli sklepów, a w mieście zaczną powstawać meliny pokątnie handlujące alkoholem. "Nic z tych rzeczy się nie potwierdziło" - podsumował.

- Wszystkie badania pokazują, że każdy rodzaj ograniczenia dostępności do alkoholu niesie w dłuższej perspektywie spadek spożycia napojów alkoholowych - wskazał Gawroński.

W Puławach ograniczenia w nocnej sprzedaży alkoholu radni przyjęli w kwietniu 2018 r. Łukasz Kołodziej z Urzędu Miasta Puławy przypomniał, że za takim rozwiązaniem opowiedzieli się mieszkańcy, których bloki i domy sąsiadowały ze sklepami nocnymi. Po wprowadzeniu ograniczeń - podał - sklepy w krótkim czasie zaprzestały działalności.

- Pojedyncze punkty, które pozostały, musiały dostosować się do nowych przepisów. Funkcjonują one w ciągu dnia - powiedział, dodając, że ograniczenia obowiązują od godz. 23 do 6 rano. Jak wskazał, w tych godzinach alkohol w Puławach można kupić tylko w lokalach gastronomicznych. - Z przekazanych przez puławską policję informacji wiemy, że ilość interwencji w mieście spowodowanych przez nadmiernie spożycie alkoholu także uległa znacznemu obniżeniu - powiedział Kołodziej.

W Poznaniu nocną sprzedaż napojów alkoholowych - w godz. od 22 do godz. 6 rano - ograniczono w maju 2018 r. na terenie osiedla Stare Miasto, a inicjatorem wprowadzenia zakazu była tamtejsza rada osiedla. Dyrektor Wydziału Działalności Gospodarczej i Rolnictwa Urzędu Miasta Poznania Joanna Jajus zaznaczyła w odpowiedzi na pytanie PAP, że mieszkańcy ścisłego centrum miasta podczas przeprowadzonych konsultacji wyrazili opinię, iż ograniczenie sprzedaży alkoholu jest potrzebne, a w godzinach nocnych dochodziło do zakłóceń porządku publicznego w sąsiedztwie sklepów sprzedających napoje alkoholowe.

Wejście w życie uchwały wpłynęło na poprawę bezpieczeństwa i zmniejszenia liczby przypadków zakłóceń porządku publicznego w rejonie osiedla Stare Miasto w godzinach nocnych
- oceniła Joanna Jajus, Dyrektor Wydziału Działalności Gospodarczej i Rolnictwa Urzędu Miasta Poznania

Dodała, że w połowie marca do magistratu wpłynęła uchwała Rady Osiedla Św. Łazarz, dotycząca wniosku o ograniczenie godzin sprzedaży alkoholu na terenie tego osiedla.

Nocna prohibicja dotąd obowiązuje w pięciu katowickich dzielnicach, w tym w Śródmieściu. Zakaz dotyczy sprzedaży alkoholu w godz. 22-6, nie obejmuje pubów czy restauracji. Wnioskodawcami rozszerzeń zakazu były dotąd rady poszczególnych dzielnic. Następnie prowadzono konsultacje. Tam, gdzie mieszkańcy jednoznacznie wskazywali, że chcą nocnej prohibicji, została ona wprowadzone i obowiązuje. Natomiast, jak w np. w przypadku dzielnic Giszowiec czy Zawodzie, których mieszkańcy w większości sprzeciwili się takiemu rozwiązaniu, ten głos miasto też uszanowało.

We Wrocławiu na Starym Mieście zakaz sprzedaży alkoholu w sklepach pomiędzy godz. 22 a 6 rano obowiązuje od 2018 r. Według danych pochodzących ze statystyk Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu już w roku 2019 na tym obszarze odnotowano spadek liczby interwencji związanych ze spożywaniem napojów alkoholowych w miejscach publicznych.

- Uchwała spełnia więc rolę prewencyjną, ograniczając przypadki - bardzo częste przed jej wprowadzeniem - nocnego spożywania napojów alkoholowych w miejscach publicznych w ścisłym centrum Wrocławia - powiedziała Agata Dzikowska z biura prasowego magistratu.

Oceń treść:

Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • Grzyby Psylocybinowe
  • Retrospekcja

Okropny nastroj, malo snu, zle miejsce - brak jakiegokilwiek set and setting

Od wielu wielu lat bylem uzalezniony, az do 6 lipca 2025. Tyle lat w uzalenieniu wysysa z czlowieka resztki jego duszy, zostaje tylko skorupka co raz glebiej pograzajaca sie w swym uzaleznieniu, niszczac samego siebie. Wiele prob i wiele porazek - tak mozna skwitowac moje starania w pokonaniu tego gowna (nie bede mowic stricte od czego bylem uzalezniony, niech pozostanie to prywata). Mozna powiedziec, ze jest to swojego rodzaju "testament", z tym, ze przekazuje wam tylko i wylacznie moja historie. Nigdy nie spodziewalem sie, ze napisze cos takiego, no ale jak widac - panta rhei.

  • Katastrofa
  • Marihuana

Nastawienie dobre, przed paleniem tego czegoś siedzieliśmy w małym "barze" i piliśmy powoli piwko.

Być może ciężko będzie wam w to uwierzyć i pewnie, gdy widzicie  jako substancję wiodącą marihuanę, to z góry skazuje raport na dno, ale jednak wydarzyło się coś.. coś niezwykłego..

 

     Piątek, siedzimy w barze pijemy piwko po chwili wpada do nas pijany kolega (jak zwykle, taki odpowiednik Dekabrysty z książki "Mistycy i Narkomani") Jest nas czterech, to był zwykły spontan kolega wyciaga lufe i idziemy na przystanek przypalić. Marihuanę paliłem w życiu wiele razy, ale czegoś taiego jeszcze nigdy nie przeżyłem. Jedna lufa - wychodzi po 2 buchy na głowę.

 

  • MDMA (Ecstasy)
  • Pierwszy raz

Morze, Domek, Kumple, Dobry humor

Morze. Lato. Domek z kumplami. Czego chcieć więcej? Odpowiedź jest oczywista. Jednak przejdźmy do sedna. 5 z 7 osób wzieło MDMA. Przed zażyciem przetestowaliśmy te małe gwiazdeczki testem Marquisa i Mecka, wyszło pozytywnie. Dokładnie o 20:00 zażuciliśmy(dalej bedzie określane jako T). Byłem spokojny ale lekki stresik był. Wszystkich był pierwszy raz. Po jakiś 15 min zacząłem czuć się....dziwnie. Coś jakbym za szybko wstał i miał takie lekkie otumanienie. Wiedziałem że się zaczyna. Znałem te uczucie wcześniej, dopiero potem skojarzyłem je z pseudoefedryną. Miałem podwyższone tentno.

  • Inne
  • Inne
  • Uzależnienie

Noc, łóżko

Klonazolam miał pierwotnie być dla mnie tanią benzodiazepiną do usypiania po innych dragach i na początku w istocie tak było. Dzięki wysokiej aktywności szybko kończył działanie substancji przynosząc upragniony i na pewno bardziej regenerujący sen od innych usypiaczy, np. GBLa który robił z człowieka po przebudzeniu szmatę. Usypia bardzo mocno i w miarę szybko - to trzeba przyznać. Nie raz wyciągał mnie ze schiz po mocnych tripach na dxm, czasem 1p-lsd czy przegięciu z alkoholem.