To, co chciałabym tutaj opisać jest ostrzeżeniem dla lekkomyślnych osób uważających, że narkotyki to świetna, luźna zabawa. Tak będziecie myśleć do pierwszego swojego wypadku. Potem zmądrzejecie... albo i nie.
Zacznę od krótkiego "prologu".
Ślubuję nie używać narkotyków w czasie studiów - tak może brzmieć treść nowej przysięgi składanej przez studentów pierwszego roku Śląskiej Akademii Medycznej.
Propozycja zmian w treści ślubowania jest efektem wdrażania ogólnopolskiego programu Uczelnie Wolne od Uzależnień. Patronat nad nim objęła Barbara Labuda, sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta RP. - Program nie będzie restrykcyjny. Nie zależy nam na tym, żeby wyłapać i wyrzucić z uczelni tych, którzy mają z narkotykami problemy - uspokaja dr Lesław Niebrój, wyznaczony przez rektora do koordynacji programu na terenie ŚAM.
Niebrój tłumaczy, że chodzi wyłącznie o profilaktykę i organizację pomocy dla studentów. - O narkotykach jest ostatnio głośno, ale jeszcze poważniejszym problemem na wyższych uczelniach jest alkohol. Zmiany w ślubowaniu to zaledwie jeden z elementów większej całości. Prowadzimy już kursy uczące studentów innych sposobów radzenia sobie ze stresem niż sięganie po używki - tłumaczy Niebrój.
Jeszcze nie wiadomo, jak dokładnie będzie brzmiała przysięga. W ŚAM tłumaczą, że jest kilka wersji. Wybierze ją Senat uczelni.
Studenci uważają, że przysięga nie wyeliminuje problemu uzależnień. - Pomysł dobry, idea słuszna, ale skuteczność takiego posunięcia raczej mizerna - mówią.
- Ślubowanie ślubowaniem, ale jak ktoś będzie chciał sobie zapalić jointa na imprezie czy wspomóc się w trakcie sesji, to ślubowanie go na pewno nie powstrzyma - mówi Andrzej, student II roku medycyny. - A zresztą, co to za przysięga, która jest obowiązkowa - dodaje.
Do programu przyłączył się również Uniwersytet Śląski. Na tej uczelni na razie nie będzie jednak zmian w tekście studenckiej przysięgi. Podobnie jak ŚAM, UŚ podpisał umowę z policją, uprawniającą ją do interwencji w razie podejrzenia o sprzedaż narkotyków na terenie uczelni. W najbliższym czasie wśród studentów zostaną przeprowadzone szkolenia i badania ankietowe dotyczące uzależnień.
Set w momencie dorzucania pFPP - zdenerwowanie, złość, nienawiść, desperacja. Setting - moja własna łazienka, 8 rano po 10 godzinach pracy.
To, co chciałabym tutaj opisać jest ostrzeżeniem dla lekkomyślnych osób uważających, że narkotyki to świetna, luźna zabawa. Tak będziecie myśleć do pierwszego swojego wypadku. Potem zmądrzejecie... albo i nie.
Zacznę od krótkiego "prologu".
Nastawienie pozytywne, wieczorne zamulanie przy komputerze.
Witam, pierwszy raporcik więc trochę wyrozumiałości jeśli można prosić ;).
Trochę chory więc było trzeba wybrać się do apteki, zafundowałem sobie paczkę boxagrippalu ( nie wiem czy w Polsce jest dostępny ). Jedna sztuka zawiera 200 mg ibuprofenu i 30 mg chlorowodorku pseudoefedryny.
21:30 - Biorę 10 tabsów i popijam mocną kawką.
Siedzę, skroluje facebooka, na słuchawkach grają rapsy i kończę palić fajkę.
22:30 - No coś tam niby się dzieję lekkie pobudzenie, serducho zaczęło szybciej pikać pozatym nic ciekawego.
Tak (wiem, że są ważne)
Od początku studiów minęło już trochę czasu, zdążyłem zostać inżynierem, ale kim tak naprawdę jestem dalej nie wiem. Szukam odpowiedzi na to i inne egzystencjalne pytania o 7 rano, dzień po podróży życia, wciąż nie będąc pewnym czy już się skończyła, czy jest dopiero przede mną.
W każdym razie leżę w łóżku rozkoszy, w którym odbyłem większość moich narkotykowych odlotów, w swoim (chociaż w zasadzie należącym do rodziców) mieszkaniu, do którego za parę godzin mają przyjechać znajomi. Nie wiem czy dam radę ich doczekać, bo nie śpię od godziny 0.
Godzina 0. A dokładniej 14.
Piękny, sierpniowy wieczór i noc w Sztokholmie, w planach zabawa w całonocnej paradzie
Festiwal kultury w Sztokholmie. A skoro kultury, to jesteśmy naćpani naćpani naćpani, podrygujemy podrygujemy podrygujemy w niezmierzonej ciżbie ciżbie ciżbie naćpanych naćpanych naćpanych ludzi, którzy przyjechali do Sztokholmu na festiwal kultury kultury kultury i naćpani naćpani naćpani podrygują z nami w korowodzie w samym centrum Sztokholmu Sztokholmu Sztokholmu, który zmienił się dziś w wielką dyskotekę. Dla nas policja blokuje ruch, dla nas stoją samochody, dla nas gra muzyka, a my tańczymy tańczymy tańczymy.
Komentarze