Konopie na miejskim trawniku. Obok tabliczka ''Nie wpuszczać psów''

Straż miejska w Warszawie otrzymała zgłoszenie o hodowli konopi na jednym z trawników na Bemowie. Obok ktoś postawił tabliczkę z napisem: „Wysiana łąka, prosimy nie wpuszczać psów”.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

RadioZET.pl/Straż Miejska Warszawa
Sylwester Balek

Odsłony

364

Straż miejska w Warszawie otrzymała zgłoszenie o hodowli konopi na jednym z trawników na Bemowie. Obok ktoś postawił tabliczkę z napisem: „Wysiana łąka, prosimy nie wpuszczać psów”.

"Czy to hodowla, czy botaniczny ewenement?" – pytają strażnicy miejscy po tym, jak zlokalizowali łączkę porośniętą konopiami. Rabata licząca około 5 metrów porastała w willowej części stołecznego Bemowa. O charakterystycznych roślinach straż miejską poinformował przechodzień, który zaniepokoił się kwiatostanem.

"Strażnicy nie są botanikami, jednak bez trudu rozpoznali roślinę, której hodowla jest w Polsce zabroniona albo wymaga specjalnego zezwolenia" - czytamy na stronie warszawskiej straży miejskiej. Funkcjonariusze informują, że teoretycznie roślina mogła się tam pojawić samoistnie.

Zastanowienie budziły jednak rozmiary bujnej kępy, a przede wszystkim intrygująca zielona tabliczka o treści: „Wysiana łąka, prosimy nie wpuszczać psów” ustawiona na skraju trawnika.

Funkcjonariusze straży miejskiej sprawę przekazali do Wydziału Ochrony Środowiska Urzędu Dzielnicy Bemowo w celu usunięcia roślin.

Oceń treść:

Average: 3 (4 votes)

Komentarze

rodnei_09 (niezweryfikowany)

frajerski idiota, co go to obchodzi, społeczniak debil
Metropolis

"Zaniepokoił się kwiatostanem". Powinien raczej się zaniepokoić stanem swojej zrytej osobowości kapusia społeczniaka. W Polsce jednak do upadku komuny wciąż daleko ludzie nie zajmują się swoimi sprawami.
Zajawki z NeuroGroove
  • Powoje
  • Przeżycie mistyczne

Z jednej strony się bałem, ale z drugiej miałem ogromne nadzieje wobec tej rośliny, a raczej jej nasion. Nastawienie miałem zdecydowanie pozytywne.

Jest godzina 16:24. Właśnie wypiłem cały kubek wodnej zawiesiny magicznych nasion. Zawartość kubka ma mętno-zieloną barwę. W smaku i konsystencji jest bardzo zbliżone do siemienia lnianego, albo krochmalu. Postaram się pisać raport na bieżąco. Z ledwością przełknąłem oślizgłą końcówkę. Mimo że zmieliłem wszystko na proszek i przed wypiciem zamieszałem, to całość od razu opadła na dno, formując kleistą, rzadką kluchę, która z ledwością przeszła mi przez gardło.

  • Szałwia Wieszcza



wiek:
26



doświadczenia:
MJ od 7-8 lat(pewnie juz z tona uzbierała by się w róznych formach - budynie,nalewki,ciasta itp)XTC duuuzo,SPD kiedyś dużo teraz wogóle,LSD ok 20-30razy(papiery i kryształy),grzyby-łysiczki,kołpaczki,mexicana ze smartshopów w NL,muchomory,bieluń(1 jedyny raz),pokrzyk,cała fura leków-od tramalu po haloperidol,syntetyczna meskalina,kava-kava,eter,kokaina,crack, opium własnej produkcji i jeszcze różne inne experymenty....: )



  • Grzyby Psylocybinowe
  • Pierwszy raz
  • Psylocybina

Las łąka i chatka nad stawem.

Luty 2020 , poniedziałek tuż po sobotniej studniówce, zerkam na telefon wiatr i brak optymistycznych prognoz.

Lecz to nie prognoza pogody trzyma mnie w napięciu, to myśl o tym dniu na, który czekałem.

Pierwsze doświadczenie psychodeliczne, a role główne grają PsilocybeCubensisMexican wyhodowane z growboxa.

Ta myśl, doświadczenie tego co inni opisywali, a jednocześnie obawa, mimo to pierwsze skrzypce grała ekscytacja na nowe doświadczenie .

  • LSD-25

jest godzina ósma dwadzieścia cztery pierwszego dnia przerwy świątecznej; przebudził mnie dźwięk telefonu jednak nie miałem problemów by wstać i odebrać, pomimo że zeszłego dnia moje podekscytowanie oraz zniecierpliwienie nie pozwoliło mi zasnąć do godziny drugiej, wręcz przeciwnie zerwałem się z łóżka i podbiegłem do aparatu zrywając z niego słuchawkę;

randomness