specyfik: pół opakowania suszonych meksykańskich psylocybków
exp: powój, dxm, benzydamina, san pedro, salvia i inni.
miejsce i czas: Amsterdam, cały trip w okolicach Dam.
dramatis personae: ja, R., jego dziewczyna i jej siostra A.
Dwie nielegalne uprawy konopi indyjskich, z których wysuszonych liści otrzymuje się marihuanę, zlikwidowali policjanci niedaleko Piły.
Zatrzymano dwóch mężczyzn, podejrzewanych o hodowlę konopi - poinformował oficer prasowy pilskiej policji Tomasz Wojciechowski. Zatrzymani to mieszkańcy woj. warmińsko-mazurskiego w wieku 32 i 24 lat. Przebywali w dwóch wynajętych przez siebie domkach letniskowych w okolicy Głubczyna (pow. złotowski), w których zorganizowana była profesjonalna, nielegalna uprawa konopi.
W pięciu pomieszczeniach, na piętrach obu domków, na zaaranżowanych poletkach rosło ok. 500 konopi, z których - według szacunkowych ocen - można było wyprodukować ok. 10 kg suszu. Oprócz tego znaleziono tam ok. 5 kg suszu konopi indyjskich oraz 100 g amfetaminy. Wstępnie ustalono, że wartość rynkowa zabezpieczonych narkotyków to ok. 450 tys. zł, natomiast sprzętu do ich produkcji - ok. 50 tys. zł - powiedział Wojciechowski.
Dodał, że w akcji likwidowania nielegalnych upraw pilskim policjantom pomagali antyterroryści z Poznania. Trwa wyjaśnianie sprawy i możliwe, że dojdzie do kolejnych zatrzymań.
specyfik: pół opakowania suszonych meksykańskich psylocybków
exp: powój, dxm, benzydamina, san pedro, salvia i inni.
miejsce i czas: Amsterdam, cały trip w okolicach Dam.
dramatis personae: ja, R., jego dziewczyna i jej siostra A.
Wieczór w mieszkaniu znajomego, względna cisza, komfortowe odizolowanie od świata zewnętrznego. Nastawienie pozytywne, jak prawie zawsze w życiu, z nutą ekscytacji związanej z eksploracją nowych potencjałów, którą uspokoiłem wyciszając się przed rozpoczęciem doświadczenia.
Tripowa przedmowa:
-Od 10 minut kompletnie nie czaje co sie dzieje.
-Bardzo wysoko ponad walką!
Siedzę w mieszkaniu mojej umierającej, otępiałej prababci. I tak ok 5-6 dni w tygodniu. Mam strasznego doła psychicznego.
21.40 – pierwsze łyki wody z 200 mg tramadolu. Jestem strasznie podekscytowana, i czekam na pierwsze efekty. Za parę minut wezmę kolejne łyki. Smak wody z kroplami jest niezbyt przyjemny, ale zaraz zagryzę go domowymi pierogami z kapustą i grzybami
21.55 – 2/3 wypite, odczekam jeszcze parę minut przed następną dawką, aby zapobiec ewentualnym mdłościom.
22.01 – Nie jestem pewna czy to to, ale jakoś mi tak lżej..
Komentarze