Konińscy policjanci sforsowali drzwi w sklepie z dopalaczami (zdjęcia)

Wojna z dopalaczami trwa. Konińscy policjanci siłą weszli do sklepu na Zatorzu. W tym czasie sprzedawca próbował zniszczyć towar.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

LM.pl
Foto: KMP w Koninie

Odsłony

513

Wojna z dopalaczami trwa. Konińscy policjanci siłą weszli do sklepu na Zatorzu. W tym czasie sprzedawca próbował zniszczyć towar.

Sklepy z dopalaczami ciągle mają się nieźle. Nakładane kary dają niewielki skutek. Mundurowi w ciągu ostatnich dni nasilili kontrole i legitymowania przy sklepie na ul. Chopina w Koninie. W końcu postanowili sprawdzić sam punkt. W akcji wzięli udział policjanci wydziału kryminalnego i grupa realizacyjna. Jak podkreśla Marcin Jankowski, rzecznik konińskiej policji, funkcjonariusze wiedzieli, że dostać się do środka nie będzie łatwo.

- Sprzedawca przy pomocy systemu monitoringu weryfikował potencjalnych kupujących i tylko tacy mogli przejść przez pierwsze drzwi, a przez okienko w drugich mogli kupować dopalacze – informuje Marcin Jankowski. - Kiedy sprzedawca zobaczył, że pod drzwiami stanęli policjanci i usłyszał, że ma otworzyć drzwi, ani myślał wpuścić mundurowych, a sprzedawane dopalacze natychmiast trafiły do niewielkiego pieca, który był w środku – dodaje.

Policjanci wyważyli zarówno jedne jak i drugie drzwi. Po ich sforsowaniu natychmiast ugasili ogień. Te środki, które nie zdążyły się spalić trafią teraz do badań. Poza dopalaczami mundurowi zabezpieczyli ponad 4 tys. zł.

Oceń treść:

Average: 8 (4 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Dekstrometorfan


No więc minęły 3 tygodnie od pierwszej 450... Sobota 6.12.2003


Set & Setting: Mała ciemna piwnica. Pokój w mieszkaniu na 2 pietrze. Ciemna, chlodna pazdziernikowa noc.

Substancja/ilość: 178 cm / 65 kg:

25 g Mirystycyny + 0.5 l zimnej wody.

0.5 g Mirystycyny spalone z odrobina tytoniu, sposobem przez wiadro.

Exp: To i owo.

Godzina 9:00:

Sobotni poranek. Za oknem zimno, w glowie mysl co by tu dzisiaj zrobic. . .

Leze spogladam na sufit i mowie mam! "Mirystycyna" hy hy hy.

  • 3-MMC
  • Marihuana
  • MDMA (Ecstasy)
  • Miks

Zaczęło się od kilku niewinnych pasów i bata, na które mnie znajomy namówił po ponad miesięcznym detoksie. Następnie zjadłem pigułę. Chwile po subtelnym wjeździe, odrobine wykręcającym ryja, znajomy wyszedł ode mnie i zostałem sam. Bania jeszcze nie była dobra, śmiało zarzuciłem kolejną pigułę. Chwilę później wpadło dwóch znajomych zobaczyć stuff. Nie wiem co siedziało mi w głowie wtedy, ale zarzuciłem kolejne 2 piguły, a do tego walnąłem kilka szotów. Po około pół godziny zaczynałem czuć naprawdę grubą fazę. Wtedy zostałem poczęstowany dopałem, którego nazwa to podobno jaskra.

  • MDMA (Ecstasy)