Kolumbia: 200 milionów pesos za głowę psa

Tak kończy się wciąganie w wojnę z narkotykami niewinnych...

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

TVNbis/BBC

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst nie stanowi przedruku ze źródła.

Odsłony

510

Tak kończy się wciąganie w wojnę z narkotykami niewinnych...

Urabeños, licząca się kolumbijska grupa zajmująca się nielegalnym handlem narkotykami, miała wyznaczyć nagrodę 200 milionów pesos (równowartość 70 tysięcy dolarów) za głowę policyjnego owczarka niemieckiego o imieniu Sombra.

Jest to pierwszy taki przypadek w historii wojny z narkotykami. Według kolumbijskich służb ma być to odpowiedzią na wykrycie przez Sombrę w miejscowości Turbo na północy kraju 5 ton kokainy o wartości szacowanej na kilkaset milionów dolarów.

Sombra, co w języku hiszpańskim oznacza "cień", ze względów bezpieczeństwa została przetransportowana samolotem do stolicy kraju, Bogoty - podaje BBC.

Pies pozostaje obecnie pod ścisłą ochroną. Towarzyszą mu specjalnie wyznaczeni do tego celu funkcjonariusze, został również przetransportowany na międzynarodowe lotnisko, gdzie wpływy gangu mają nie być tak silne jak w poprzednim miejscu jego pobytu.

Wcześniej Sombra, obecnie 6-letnia, służyła w miejscowościach portowych, znanych jako punkty przerzutowe, takich jak właśnie wspomniane wyżej Turbo.

Urabeños, znani także jako klan Úsuga lub Gulf ("Zatoka"), kontrolują większość szlaków przemytniczych na północy Kolumbii. Ich przywódca Dairo Antonio Úsuga ("Otoniel"), to obecnie jeden z najbardziej poszukiwanych ludzi w Kolumbii.

Wg BBC, grupa ma długą tradycję wyznaczania nagród za usunięcie niewygodnych osób. W 2012 przestępcy wypuścili ulotki, zawierające informację o 500-dolarowej nagrodzie dla każdego, kto zabije policjanta.

Policja traktuje wyznaczenie nagrody za głowę Sombry jako potwierdzenie jej wysokiej użyteczności.

Oceń treść:

Average: 8 (3 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Amfetamina
  • Dekstrometorfan
  • Miks

polana obok którejś z wiosek, 4-6 osób zależnie od momentu, atmosfera dobra, tj. wszyscy nafurani, nikt przesadnie napity

Jako że miało to miejsce w tamtym roku i nie jestem w stanie opisać wydarzeń chronologicznie, skupię się na samym doświadczeniu, gdyż było unikalne, i pomimo dwóch prób odtworzenia wygląda na to, że raczej nie daje się powtórzyć eksperymentalnie. Było to w listopadzie 2012, miałem jechać w pewne miejsce, w które ostatecznie nie pojechałem, sfrustrowany i z nadmiarem gotówki w portfelu zaproponowałem kumplowi wspólne ćpanie. Nie miałem ochoty na alko (jak zawsze), ani palenie(jak nigdy), po chwili negocjacji postanowiliśmy udać się do apteki celem zakupu Acodinu. Był tylko jeden.

  • MDMA (Ecstasy)

doswiadczenie: THC w duzych ilosciach, 2 razy feta, pierwsza pigula...

pigula: tancerzyk





Okolo 23.15 - zjadlem tancerzyka

Okolo 23.45 - zaczyna działać

Okolo 00.00 – maxymalne działanie





okolo 01.00 - zaczynam pisac:



a

  • 2C-P
  • Bad trip
  • Etanol (alkohol)

  • Grzyby halucynogenne

Kiedys ciekawilo mnie, czy mozna zjesc malo grzybkow tak zeby normalnie sie zachowywac i funkcjonowac ale byc weselszym czlowiekiem. Po 10 grzybach najpierw pobiegalem troche po pokoju, pobieglem sie wykąpac, przybieglem z powrotem in posprzatalem pokoj, troche pobiegalem w kolko. Polozylem sie i pownikalem w sufit i znowu posprzatalem pokoj. Pozniej pobieglem umyc glowe. 10 grzybkow wcale nie dziala tak ze bedziemy "normalni" tylko weselsi. Niestety. Pojawiaja sie typowe grzybowe objawy tylko w skali mikro i widziany obraz ma taką fajną głębię :)