Kolejny proces

Sąd apelacyjny uchylił wyrok w sprawie "Tysona" oskarżonego o przemyt i handel narkotykami

Anonim

Kategorie

Źródło

Gazeta Wrocławska

Odsłony

2103
WROCŁAW Sąd apelacyjny uchylił wczoraj wyrok w sprawie byłego wrocławskiego kickboksera o pseudonimie "Tyson", oskarżonego o przemyt i handel narkotykami. Według prokuratury, mężczyzna działał w zorganizowanej grupie przestępczej.

"Tyson" już dwukrotnie był skazany przez wrocławski sąd okręgowy na 3,5 roku więzienia. Również dwukrotnie sąd apelacyjny uchylał ten wyrok, wytykając błędy sędziom niższej instancji.
- Sprawa po raz kolejny została przekazana do rozpoznania - dowiedzieliśmy się w sekretariacie sądu apelacyjnego. Zdaniem prokuratury, "Tyson" działał w zorganizowanej grupie przestępczej, zajmującej się przemytem z Holandii do Polski marihuany oraz tabletek ekstazy. Mężczyźni przewozili środki odurzające w wypożyczonych samochodach. Mieli je rozprowadzać we wrocławskich klubach. W tej sprawie skazano już kilkanaście osób. Sprawę "Tysona" wyłączono jednak z procesu grupy przestępczej.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

LaSziDo (niezweryfikowany)
TYSON trzymaj sie - KRATY
prz,cin,k (niezweryfikowany)
tajson zna ludzi niewoli, <br>tajsona ci ludzie puszczą wolno.
Zajawki z NeuroGroove
  • Dekstrometorfan
  • Przeżycie mistyczne

Byłem otwarty na nowe doświadczenie, z lekkimi obawami. Podróż miała miejsce w drewnianej chatce w górach, pod lasem z dala od cywilizacji. Moi dwaj towarzysze, doświadczeni w przyjmowaniu tej substancji, otaczający ciepłem, i dający poczucie bezpieczeństwa. Muzyka pozytywna, snująca się powoli. Album solowy "Fever Ray", którego już nigdy nie zapomnę.

 

Doświadczenie nadchodziło bardzo wolno, jak na palcach po jakiejś godzinie od wzięcia pierwszej dawki. Zaczęło się od dziwnego kojarzenia rzeczy znajdujących się w pomieszczeniu. Tylko gra wyobraźni i skojarzeń. Majtki na sznurku miały coś wspólnego z twarzą, albo napis na butelce Sprite bardzo domagał się przeczytania. Brzmiał on „DUŻO, DUŻO”. Potem zobaczyłem, że łóżka nie są do siebie równolegle. To wszystko można określić jako niesamowite wyostrzenie uwagi na szczegóły z otoczenia.

  • 4-ACO-DMT
  • Pierwszy raz

Domowe zacisze, gdzie czuję się najbezpieczniej. Chęć odkrycia nowej substancji, radosne podniecenie z możliwości tripowania, samotność, chęć tworzenia sztuki, chęć głębszych przemyśleń, ale też staranie się by nie nastawiać się na nic konkretnego - tak doradził mi przyjaciel.

Do psychodelicznych substancji już od dawna czułam wielkie pożądanie, ale nie było mi dane spróbować ich wcześniej. Gałka i marihuana chyba się nie liczą, prawda? Psychodelia fascynuje mnie już od dłuższego czasu, nie tylko ze względów czysto-narkotycznych, ale także ze względów kulturowych, historycznych, filozoficznych. Obecnie piszę pracę licencjacką dotyczącą sztuki psychodelicznej - więc aż grzechem by było nie spróbować jakiegokolwiek psychodelika. ;) Tak naprawdę to marzyły mi się od dwóch lat grzybki, ale niestety nie mam ani dostępu do nich, ani też nie jestem dobrą grzybiarką.

  • Bieluń dziędzierzawa

czy mogłabyś opisać warunki w jakich zażyłaś herbatkę bieluniową? mam na myśli dawkę, sposób jej przygotowania, skąd udało Ci się to wytrzasnąć, czy poczyniłaś jakieś specjalne przygotowania przed wycieczką, w sensie diety itp.


A więc niech będzie... choć muszę przyznać, że tym razem czeka mnie ciężkie zadanie. Dlaczego? Bo pamiętam z tego przeżycia góra 1/3 a i tak nie jestem pewna co z tego jest przeżyciem realnym, a co wytworem mego umysłu. Wyjaśnienia i relacja moich przyjaciół wcale nie rozjaśniają sprawy.


  • Gałka muszkatołowa

Mój pierwszy kontakt(i chyba ostatni) z gałką.



16:15 Do szklanki wsypałem 4 paczki mielonej gałki Kamis w sumie 60g,

zalałem letnią wodą i po paru minutach zabrałem się do spożycia.


Poszło na 4 razy. Smak okrutny, popijałem herbatą. Później jeszcze zabijałem ten smak musztardą


Po 1,5h lekko zacząłem odczuwać efekty. Zaburzenia widzenia, pojawiały się jakieś niebieskie wędrujące łaty. Cały czas odbijał mi się smak gałki - ochyda, do tego jeszcze zaczął mnie boleć brzuch.

randomness