[20141229]

Zasznurowana paczka z 20 kilogramami narkotyku została znaleziona tydzień temu przez spacerowicza koło Heiligenhafen. Nowe znalezisko wygląda tak samo.
Zasznurowana paczka z 20 kilogramami narkotyku została znaleziona tydzień temu przez spacerowicza koło Heiligenhafen. Nowe znalezisko wygląda tak samo.
Tydzień po tym, jak spacerowicz na plaży w Niemczech znalazł paczkę zawierającą około 20 kilogramów kokainy, ponownie znaleziono tam narkotyki. “Paczki są podobne do siebie z zewnątrz i wewnątrz”, powiedział Andreas Thaysen, rzecznik prasowy Urzędu Celnego w Hamburgu.
Przechodzień zgłosił sprawę policji. a Thaysen podejrzewa związek między tymi dwoma paczkami. “Takie znaleziska zdarzają się wielokrotnie. Zaskakujące jest jednak, że są one w Morzu Bałtyckim”. Kilogram tego narkotyku kosztuje około 40.000 euro.
Obecnie prowadzone są międzynarodowe badania, czy podobne odkrycia miały miejsce np. w Szwecji, Danii, czy Polsce. Służby na razie nie wiedzą, kto jest odbiorcą i czy przekazanie nie powiodło się w ramach tzw. metody drop-off. Narkotyki są wyrzucane do morza z pływających statków i wyładowywane na przykład przez mniejsze jachty. Możliwe, że sprawca lub sprawcy pochodzą ze Szlezwiku-Holsztynu. Policja sprawdza też m.in. z jakiego statku paczka mogła trafić do Morza Bałtyckiego.
Ostatnim razem 2 lipca spacerowicz wezwał policję po tym, jak odkrył dobrze zawiązaną przesyłkę. Zgodnie z informacjami policji i prokuratury, śledztwo w tej sprawie prowadzi Urząd Celny w Hamburgu. W tym kontekście sprawdzane jest również, w jaki sposób paczka dotarła na plażę.
Policja ostrzega przed dotykaniem lub zabieraniem takich znalezisk. Substancje te stanowią zagrożenie dla zdrowia, a ich zabranie może być pociągnięte do odpowiedzialności karnej. W związku z tym należy poinformować policję i pozostawić znalezisko w stanie niezmienionym.
Wtedy nastawianie było oczywiście pozytywne, a miejscem przyjmowania był dom. Oczekiwałem czegoś bardziej wyjątkowego, ponieważ jeszcze nie byłem doświadczony jeżeli chodzi o benzodiazepiny.
Zamieszczam tu stary trip report z diazepamu. Był wtedy rok 2019, a dokładniej 20 października 2019 roku. Pomyślałem, że warto dodać, ponieważ dość dobrze napisany oraz nie było tu mieszanki z opio, a na pewno wyżeracze specyfików zamulujących wiedzą, że takie połączenie to już zupełnie inna bajka. Zapraszam do czytania :)
18:00
Set: stan psychiczny - stabilność psychiczna/emocjonalna raczej poniżej przeciętnej, nastrój - neutralny, myśli i oczekiwania - żadnych, kwas jak kwas, biorę fazę taką jaka jest. Setting: miejsce - mieszkanie przyjaciela, w którym czuję się na maxa komfortowo ludzie - grono najbliższych przyjaciół, z którymi przerobiłem dziesiątki kwasów i masę innych substancji eksperymentalnie.
Witam,
Na wstępie chciałbym zaznaczyć, że piszę ten badtrip raport głównie dla moich przyjaciół, bo nie podzieliłem się z z nimi jeszcze wrażeniami po tym tripie i chcę być z nimi otwarty, a w formie pisanej mogę zawrzeć o wiele więcej szczegółów niż w przypadku opowiedzenia im tego na poczekaniu.
Set: dobrze nastawiony do życia, całkiem dobry humor Setting: spokojny listopadowy wieczór w moim pokoju
Listopadowy poniedziałek... godzina późno wieczorna, niektórzy powiedzieliby że to już środek nocy. Za oknem ciemno, a w powietrzu rozlane mleko tak gęsto że nie widać końca wyciągniętej przed siebie ręki.
Na biurku syf jak zwykle. Jedyni nazwą to bałaganem, ja nazywam to nieładem artystycznym. Sterta pustych butelek, kilkudniowa kolekcja kubków po kawie, paczka fajek, jakieś kartki i pełno różnych innych drobiazgów, a na środku szklanka zalana do połowy zimną wodą.