Kobiety boją się pić alkohol, kiedy wychodzą do klubu

Kobietom często zwraca się uwagę, aby w klubach i na dyskotekach „pilnowały swojego drinka” w kampaniach informacyjnych, których celem jest uświadamianie ryzyka związanego z dodaniem narkotyków do alkoholu. Badanie przeprowadzone na amerykańskich studentach wykazało, że prawie 1 na 10 (7.8%) osób przyznało, że zostało w przeszłości odurzonych w ten sposób narkotykami, a 1.4% wyznało, iż dosypało narkotyki do drinka komuś innemu.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

monitorlocalnews.com/jm na podst. drugabuse.comnarkotesty,

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła. Pozdrawiamy!

Odsłony

56

Kobietom często zwraca się uwagę, aby w klubach i na dyskotekach „pilnowały swojego drinka” w kampaniach informacyjnych, których celem jest uświadamianie ryzyka związanego z dodaniem narkotyków do alkoholu. Badanie przeprowadzone na amerykańskich studentach wykazało, że prawie 1 na 10 (7.8%) osób przyznało, że zostało w przeszłości odurzonych w ten sposób narkotykami, a 1.4% wyznało, iż dosypało narkotyki do drinka komuś innemu.

Substancje wykorzystywane w takich przypadkach po dodaniu do jedzenia lub napoju nie mają koloru, zapachu ani smaku, co czyni je praktycznie niewykrywalnymi dla ofiary.

Portal DrugAbuse.com, wiodący dostawca zasobów wykorzystywanych w leczeniu uzależnień, przeprowadził ankietę wśród ponad 3 tysięcy kobiet w całym kraju na temat obaw związanych z możliwością dodania im czegoś do drinka podczas wieczornych wyjść. Badanie wykazało, iż ponad jedna trzecia (35%) kobiet w Illinois ze strachu przed taką możliwością, podczas wieczornego wyjścia zachowuje trzeźwość lub w ogóle decyduje się pozostać w domu. Średnia krajowa wynosiła 34%.

Mimo że kampanie prewencyjne sugerują zwracanie uwagi na otoczenie i pilnowanie swojego napoju, dodanie narkotyku może odbyć się w mgnieniu oka. Może to nastąpić podczas sięgania do torebki lub gdy na chwilę odwraca się wzrok podczas rozmowy z przyjaciółmi. Biorąc pod uwagę różne sposoby, w jakie można dosypać czegoś do drinka, zrozumiałe jest, dlaczego tak wiele kobiet decyduje się rezygnować z wieczornych wyjść, aby zapobiec takiej możliwości.

Ważne, aby pamiętać, że sytuacja może dotyczyć każdego rodzaju napoju. Oddzielne badanie przeprowadzone przez stronę Alcohol.org wykazało, że prawie 1 na 10 (7%) kobiet, które padły ofiarą podania im narkotyku, piła napoje bezalkoholowe. Niestety, bez względu na podejmowane środki ostrożności, ryzyka nigdy nie da się całkowicie wyeliminować.

Istnieje wiele wynalazków i urządzeń zaprojektowanych w celu zapobiegania tego typu sytuacjom, w tym test narkotykowy wielkości monety, który można przyczepić do breloczka, gumka, która rozciąga się, tworząc osłonkę na szklankę, zmieniający kolor lakieru do paznokci, który zmienia odcienie, gdy wykryta zostanie podejrzana substancja, a nawet inteligentna podstawka. Jednak samo istnienie tych produktów może czasami prowadzić do obwiniania kobiet, sugerując, że te, które padły ofiarą narkotyków, nie podjęły zalecanych środków ostrożności.

Przyjaciel ofiary

Badanie wykazało również, że w przypadku 1 na 5 kobiet, którym dosypano narkotyków do napoju, sprawcą był przyjaciel, a dla 6% kobiet znajoma osoba. Ponownie, taktyki prewencyjne sugerują, żeby kobiety pilnowały swoich napojów, jednak większość z nich czuje się bezpieczniej i bardziej komfortowo w towarzystwie przyjaciół lub w kręgu wspólnych znajomych. Statystyki dowodzą, że do tego typu sytuacji może dochodzić w najmniej spodziewanym momencie. Nie pomaga również fakt, że prawie 2 na 3, czyli 65% kobiet stwierdziło, że nie wierzy, iż sprawca zostanie pociągnięty do odpowiedzialności prawnej.

Oceń treść:

Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • 2C-E

Set and setting: dobrze, że nie było inaczej, lepiej nie umiem tego opisać. Wszystko splotło się w jedną całość podróży.

Dawka: Około 30-40 mg 2C-E (pierwszy raz)

Wiek: 23

Doświadczenie: Alkohol, papierosy, thc, „mieszanki” często;

dxm, grzyby, lsa kilka razy;

kodeina, tramadol, słaby kwas raz.

  • Kodeina
  • Pierwszy raz

Miasteczko na mazurach, około 20 tysięcy mieszkańców. Nudy że klękaj Stefan, brak słów. Dostęp do substancji psychoaktywnych prawie zerowy, postanowiłem więc spróbować czegoś dostępnego w najbliższej aptece. Padło na kodeinę. Trochę poczytałem o odczuciach, dawkowaniu, sposobach itd. i jako że to miał być mój pierwszy raz jeśli chodzi o kodę wybrałem najprostszą z opcji: Thiocodin do gęby, rozgryźć, zapić. Od rana byłem jakoś dziwnie na to podkręcony a że miałem wolne - postanowiłem to zrobić. Ugadałem się z ziomeczkiem, na potrzeby TR będzie nazywany DDK. Spotkaliśmy się wieczorem, po drodze zaopatrzyłem się w Thio po czym udaliśmy się na poszukiwania jakiegoś buszka. Misja wykonana, siedzimy, czekamy na miejsce żeby móc w spokoju skręcić jointa.

19:30 : wychodzę z domu, idę spotkać się z DDK, po drodze zaopatrzam się w Thiocodin. 10 tabletek, myślę że na początek wystarczy nawet mniej

 

20:15 : siedzimy i czekając na bucha wrzucam do gęby 9 tabletek, rozgryzam je i popijam wodą, smak jest niemiły ale dzięki temu woda smakuje wręcz słodko

20:40 : czekam na efekty, dla zabicia czasu kopiemy piłkę pod blokiem, spalam papierosa.

  • Inne
  • Pierwszy raz

Lekkie podekscytowanie towarzyszące chęcią spróbowania nowej używki, początkowo na zewnątrz, chłodny dzień

Ten wpis jest ostrzeżeniem dla wszytskich i jednocześnie liczę na Twoją wyrozumiałość. Zwróć uwagę na pochylone teksty, może dadzą do myślenia. Chcę, abyś przeżył to razem ze mną.

  • Inne
  • Katastrofa
  • LSD-25
  • Metamfetamina

Chyba nikt nigdy czegoś takiego nie przeżył.

 

Godzina 16:00

Pojechaliśmy na jakiś stary opuszczony budynek. Każdy wali po szczurze około 100 MXE. Pizda niesamowita czułem się jak ćpuny w filmie. Na początku chciałem się przytulić do każdego kto był.

Godzina 17:00