Kielczanin skazany za leczenie się marihuaną złożył do Andrzeja Dudy prośbę o ułaskawienie

We wtorek, 16 marca przed Kancelarią Prezydenta w Warszawie Dariusz Kruk – kielczanin skazany na więzienie za posiadanie konopi, których używał w celach leczniczych, zorganizował konferencję, na której przedstawił swoją historię. W towarzystwie kilkudziesięciu osób obecnych na spotkaniu złożył prośbę do prezydenta Andrzeja Dudy o akt łaski.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Echo Dnia Świętokrzyskie

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła. Pozdrawiamy!

Odsłony

1904

We wtorek, 16 marca przed Kancelarią Prezydenta w Warszawie Dariusz Kruk – kielczanin skazany na więzienie za posiadanie konopi, których używał w celach leczniczych, zorganizował konferencję, na której przedstawił swoją historię. W towarzystwie kilkudziesięciu osób obecnych na spotkaniu złożył prośbę do prezydenta Andrzeja Dudy o akt łaski.

- Przed Kancelarią Prezydenta przedstawiłem swoją dramatyczną historię, która ma dla mnie straszny finał. Jestem chory na nowotwór i jeśli prezydent mnie nie ułaskawi, o co go poprosiłem, wkrótce trafię do więzienia – mówił, relacjonując spotkanie z mediami i politykami w Warszawie Dariusz Kruk, mechanik samochodowy z Kielc, mąż i ojciec 11-letniego syna.

Jak pisaliśmy w sobotę, 13 marca, Dariusz Kruk od 2012 roku choruje na torbiele mózgu. Z chorobą zmaga się bezskutecznie. Po susz marihuany do inhalacji, które łagodziły objawy choroby, sięgnął ponieważ stosowana farmakologia nie przynosiła efektów i nie mógł prowadzić normalnego życia. Został zatrzymany przez policję w 2016 roku za posiadanie marihuany i skazany przez sąd za posiadanie narkotyku na jeden rok i osiem miesięcy więzienia. Od jesieni 2018 roku leczenie chorych marihuaną stało się legalne i obecnie terapia medyczną marihuaną jest możliwa prawnie i stosowana przez wielu pacjentów. Chorzy leczą się lub niwelują używając jej konsekwencje schorzeń.

Obecnie Dariusz Kruk stosuje medyczną marihuanę, którą na receptę zapisuje mu lekarz. Dziennie za przyjmuję 1 gram. Dzięki temu może pracować. - Niestety, jeśli pan prezydent nie okaże mi łaski dokładnie to samo lekarstwo, tę samą substancję, która teraz przyjmuję leczniczo, spędzę w więzieniu najbliższy rok i osiem miesięcy – mówił na konferencji w Warszawie Dariusz Kruk.

W jego obronie stanęło Stowarzyszenie Wolne Konopie i reprezentujący go mecenas Stelios Alewras.

- Zrobiłem, co mogłem w tej sprawie, i moja prośba o ułaskawienie do pana Prezydenta jest moją ostatnią deską ratunku. Mam nadzieję, że prezydent pochyli się nad moim losem i losem mojej rodziny. Teraz pozostaje mi tylko czekać – mówił Dariusz Kruk.

Oceń treść:

Average: 9.7 (3 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Pseudoefedryna

Set & Setting: 25 Styczeń 2010. Wieczór, godzina około 20.00, nastrój pozytywny, nieco zmęczony i senny.

Dawka/Metoda 6 tabletek doustnie jakiegoś Angielskiego specyfiku na katar, każda po 60mg czyli łącznie 360mg, 1 tabletka Zirtek

Wiek i doświadczenie:19 lat (180cm, 83kg). Alkohol (dużo), Kodeina (dużo), Gałka Muszkatołowa 2x

Czas trwania: 3-4h

Czas wchodzenia - 1h

  • Grzyby halucynogenne
  • Przeżycie mistyczne

Set: Z racji tego, że jestem osobą uzależnioną miałem lekkie obawy przed przyjęciem grzybów, tym bardziej iż uczestniczę aktualnie w terapii uzależnień. Z drugiej strony miałem świadomość tego co robię, jaki wpływ ma na mnie psylocybina i co chcę osiągnąć (zgłębić siebie, nawiązać kontakt z naturą). Nie używałem żadnych innych substancji psychoaktywnych od ponad czterech miesięcy. Z przyjęciem grzybów czekałem na odpowiedni moment w życiu od ich ususzenia, to jest od pół roku. Setting: Z samego początku mieszkanie w bloku. Następnie, gdzie odbyła się większa część podróży - łąki, lasy i góry. To był słoneczny, wiosenny dzień. Cały czas byłem z trzema znajomymi, z tymże jedna z tych osób była mi szczególnie bliska - był to mój przyjaciel.

Wstałem rano z myślą, że to właśnie dziś jest ten dzień. Czekałem na niego pół roku, nie śpieszyło mi się. Wiedziałem, że jeśli chodzi o psylocybinę nie ma się co pośpieszać - w końcu nadejdzie odpowiedni moment.

T -60 do -30 minut
Wypiłem nektar z czarnej porzeczki.

T 0
Zjadłem z przyjacielem po około trzy i pół grama ususzonych cubensisów.

  • Dekstrometorfan
  • Pierwszy raz

Trochę poddenerwowany, podekscytowany, w mieszkaniu z dziewczyną. Z głośników płynie muzyka (ambient / soundtrack). Ostatni posiłek jadłem 3 godziny przed zażyciem DXM. Oczekuję czegoś pozytywnego, innego, chwili innej niż szary świat za oknem.

Tak, jest to kolejny TR z DXM w roli głównej. Chciałbym jednak zwrócić w nim uwagę na to jak wiele dało mi pierwsze "spojrzenie" na dekstrometorfan oraz podzielić się moim zdaniem na temat rzeczonej substancji i jej popularnego zastosowania.

W poniższym raporcie nie znajdziecie opisu CEVów, zaburzeń świadomości, beki z kolegami, ogólnej niezłej jazdy. Znajdziecie wspomnienie osoby dla której DXM okazało się być czymś więcej niż aptekowym mózgojebem.

  • Benzydamina
  • Pozytywne przeżycie

pozytywne nastawienie, ekscytacja. Niepewność i lekki strach. Bardzo chciałem doświadczyć halucynacji które odbiorą mi mowę, liczyłem na przyjaznego tripa bez szkieletów, zombie i innych straszydeł. Najdłuższą i najistotniejszą część tripa spędziłem w lesie. Wziąłem ze sobą tylko papierosy, wodę, coś do jedzenia i koc. Spotkałem (jak mi się wydawało) parę osób.

Halucynacje są dla mnie czymś naprawdę intrygującym. To z jednej strony duże pole do popisu wspaniałego organu jakim jest mózg, a z drugiej duża zagadka. Pod wątpliwość podchodzi czym jest świat i wszystko wokoło, gdy ich doświadczamy. Możnaby powiedzieć, że dla ludzi świat jest reakcją chemiczną w ich mózgach. Takie rozumowanie towarzyszyło mi przy podejmowaniu decyzji o zakupie opakowania tantum rosa po uprzednim przeszperaniu hypera i neurogroove.

 

randomness