Kara dla pieszego, który przyczynił się do śmierci Kotańskiego

Karę 2 lat i 8 miesięcy więzienia oraz zakaz prowadzenia pojazdów przez 5 lat otrzymał 40-letni mieszkaniec Nowego Dworu Mazowieckiego, oskarżony o przyczynienie się do wypadku, w którym zginął Marek Kotański.

Anonim

Kategorie

Źródło

onet.pl/PAP, jkl

Odsłony

970
Karę 2 lat i 8 miesięcy więzienia oraz zakaz prowadzenia pojazdów przez 5 lat otrzymał 40-letni mieszkaniec Nowego Dworu Mazowieckiego, oskarżony o przyczynienie się do wypadku, w którym zginął Marek Kotański.

Taki wyrok wydał Sąd Rejonowy w Nowym Dworze Mazowieckim.

"Prokurator żądał dla oskarżonego 3 lat pozbawienia wolności. Ocena słuszności wyroku będzie możliwa dopiero po zapoznaniu się z jego pisemnym uzasadnieniem" - powiedział prokurator rejonowy w Nowym Dworze Mazowieckim, Jacek Pergałowski.

Do wypadku doszło wieczorem 18 sierpnia ubiegłego roku na prostym odcinku drogi w Nowym Dworze Mazowieckim koło Warszawy. Szef Monaru Marek Kotański jechał jeepem grand cherokee jednokierunkową jezdnią z Warszawy w stronę Modlina.

Według biegłego, idący poboczem drogi pieszy, który prowadził rower, przyczynił się do wypadku. Znalazł się on nieoczekiwanie tuż przed maską auta. Kotański, próbując go ominąć, nie zapanował nad pojazdem i wpadł do rowu. Jego samochód uderzył w drzewo. Kotański zmarł w wyniku rozległych obrażeń wewnętrznych.

Po wypadku Leszek B. był przesłuchiwany jako świadek. Nie było wówczas podstaw, aby zatrzymać go i postawić mu zarzut spowodowania czy przyczynienia się do wypadku.

Dopiero w styczniu 2003 r. prokuratura wystosowała za nim list gończy. Nie przebywał on w miejscu zameldowania, gdyż podróżował szukając pracy.

Postawiono mu zarzut naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Według prokuratury, Leszek B. był nietrzeźwy, miał 1,8 promila alkoholu we krwi. Wszedł na jezdnię w miejscu niedozwolonym i nieoświetlonym, pod nadjeżdżającego jeepa. Mężczyzna nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu i w ten sposób doprowadził do kolizji.

Oceń treść:

0
Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • Marihuana

Najdziwniejsze przeżycie miałem po zwykłym staffie.Nie wiem czy do tego było coś dodawane .

Kupiłem tego zielska zwykłą ,małą ćwiarteczke.Na więcej nie było mnie stać.Dwa bobki staffu kosztowały mnie 10 zl i niezły kat od dilera na temat jaki to jest dzis zajebisty towar.

  • Bieluń dziędzierzawa

Data: 02.08.2002


Miejsce: Żary - Przystanek Woodstock




W dzień wyjazdu kumpel przyniósł mi 95 ziaren bieluna (za co mu teraz z góry dziękuję ;)), oprócz tego nie braliśmy nic ze sobą. W pociągu zaczęliśmy pić winko, jechaliśmy z 8 godzin, w przejściu między wagonami było ze 30 osób. Zapowiadała się niezła impreza. Co chwila przewijały się jakieś irokezy i brały od nas wina. Zioła też się trochę skołowało.


  • LSD-25
  • N2O (gaz rozweselający)
  • Pierwszy raz

Pozytywne, z dozą niepewności. Otoczenie bezpieczne.

Ten raport jest w ciągłości zdarzeń z moim poprzednim tekstem. Chętnych do zapoznania się odsyłam do niego. Napisałem ten raport po ponad miesiącu, bo stwierdziłem, że rozkminy które wykreowałem w czasie tripa mogą się bardzo mocno zmienić w czasie ich rewizji po pewnym czasie i na trzeźwo, ale tak się nie stało. I tylko mnie to upewniło w przekonaniu, że LSD to cudowna substancja.

  • Melatonina
  • Rhus pauciflorus
  • Silene Capensis
  • Synaptolepis kirkii
  • Użycie medyczne

Oczekiwania spore, liczyłem na mocno psychodeliczne sny, lepszą ich zapamiętywalność i większą ich ilość.

Większość mojej wiedzy o substancji i tym jak może działać wziąłem z tego TR:

https://neurogroove.info/trip/ubulawu-0

Dzień 1