Jay wyczuł marihuanę na Lotnisku Chopina

To była rutynowa kontrola. Na warszawskim Lotnisku Chopina służby odkryły marihuanę w bagażu 40-letniego Portugalczyka. Pomógł w tym specjalnie przeszkolony do wykrywania narkotyków pies Jay. – Test wykazał, że to właśnie marihuana.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

TVP.INFO

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła - pozdrawiamy serdecznie! Wszystkich czytelników materiałów udostępnianych na naszym portalu serdecznie i każdorazowo zachęcamy do wyciągnięcia w ich kwestii własnych wniosków i samodzielnej oceny wiarygodności przytaczanych faktów oraz sensowności zawartych argumentów.

Odsłony

62

To była rutynowa kontrola. Na warszawskim Lotnisku Chopina służby odkryły marihuanę w bagażu 40-letniego Portugalczyka. Pomógł w tym specjalnie przeszkolony do wykrywania narkotyków pies Jay. – Test wykazał, że to właśnie marihuana. Mężczyzna przyznał się do winy – mówi rzeczniczka Nadwiślańskiego Oddziału Straży Granicznej kpt. Dagmara Bielec.

Pies zainteresował się walizką na hali odbioru bagażu Lotniska Chopina. Przyleciała z Frankfurtu. Właścicielem okazał się 40-letni obywatel Portugalii. W jego obecności bagaż poddano sprawdzeniu. W środku znaleziono 16 sztuk ręcznie zwiniętych papierosów.

Badanie narkotestem wskazało, że to marihuana. „Wszczęto postępowanie w sprawie przewozu środków psychotropowych w postaci marihuany, tj. o czyn z art. 55 ust. 1 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii” – wyjaśnia Straż Graniczna.

Portugalczyk przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień. Grozi mu grzywna, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku. Na poczet przyszłej kary zabezpieczono kwotę 4 tys. złotych. Po zakończonych czynnościach mężczyzna został zwolniony.

Oceń treść:

Average: 10 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • 4-HO-MET

Wiek 34. Waga 65.

Doświadczenie: kofeina, etanol, nikotyna, MJ, LSD, psilocybe, amfa, Pixy?, Datura, Dragonfly, Pachanoi, kanabinole syntetyczne?, 4-HO-MET, 5-MeO-MiPT

  • Bad trip
  • Kannabinoidy
  • Marihuana

Niekorzystne

Siemano. Mam dla was kolejną porcję pamiętniko-podobnych wynurzeń amatora psychonauty ^^

Będą tu opisane dwie przygody- jedna była jedwabnym spacerkiem ku przyjemności, druga bezwzględną, jakże prostą konfrontacją z cieniem i złem. Piękny przykład dwulicowego działania psychiki =)

TRIP PIERWSZY (Jasny i milutki)

Zioło miałem ładne i pachnące, myślałem iż to czyścioch. A, jak dowiemy się potem, okazuje się, że to raczej natural maczany w laboratoryjnym THC.

 

  • Szałwia Wieszcza

Nazwa substancji: salvia divinorum (szałwia wieszcza) SUSZ

Poziom doświadczenia: lady salvia (drugi raz – wczesniej ekstrakt 5x), lady marijuana – nie jestem w stanie policzyć ile razy, kostka – dużo razy aczkolwiek mniej niż stuff, grzyby psylocybinowe (2 razy), amfetamina (kilka razy), smoke mix relax (zakupilem to wraz z SD jest to mieszanka następujących roślin: passion flower, california poppy, lobelia, damiana, heimia salicifolia)

  • Grzyby halucynogenne

Set & Settings: środek października 2009r, obrzeża lasu, jakieś 200m od mojego domu (wieś), pochmurna pogoda, zapowiadało się na deszcz, ostatnie grzybienie w tym roku, oczekiwałem pięknego tripa na zakończenie sezonu

Wiek: 18 lat

Doświadczenie: Marihuana, Haszysz, łysiczka Lancetowata, Benzydamina, Kodeina, Tramadol, Dekstrometorfan, Gałka Muszkatołowa, Szałwia Wieszcza, Sałata Jadowita, Efedryna, Aviomarin, Alkohol, BZP/TFMPP.. Więcej grzechów nie pamiętam..

randomness