Jakie mogą być konsekwencje palenia marihuany z brudnego bonga lub lufki?

Zarazki są wszędzie. Są nieuniknione, ale są całkowicie normalną częścią życia, a twój układ odpornościowy ochroni cię przed większością z nich. Istnieje jednak unikalny dla społeczności konopnej problem związany z zarazkami: grupowe palenie z bonga, jointa czy waporyzatora.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Fakty Konopne

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.

Odsłony

1264

Codziennie dotykamy wielu brudnych rzeczy – telefony komórkowe, klamki, gotówka i klawiatura komputerowa – wszystkie te przedmioty mają wysoki potencjał narażenia na zarazki. To samo można powiedzieć o przedmiotach, które trafiają do naszych ust, takie jak lufki i bonga. Dzielenie się napojami, szczoteczkami do zębów i jedzeniem może również być źródłem zarazków.

Zarazki są wszędzie. Są nieuniknione, ale są całkowicie normalną częścią życia, a twój układ odpornościowy ochroni cię przed większością z nich. Istnieje jednak unikalny dla społeczności konopnej problem związany z zarazkami: grupowe palenie z bonga, jointa czy waporyzatora.

Niedawne badanie przeprowadzone przez Moose Labs z Los Angeles wykazało, że fajki wodne, waporyzatory i jointy mają „zdumiewający poziom bakterii”. Naukowcy stwierdził, że produkty do palenia marihuany mają zwykle bardzo wysoki poziom zanieczyszczeń. Ogółem stwierdzono, że przeciętne bongo ma „prawie półtora raza więcej bakterii niż toalety publiczne”.

Zaobserwowano, że bardzo niewielu konsumentów konopi podejmuje środki ostrożności, ponieważ tylko 5% uczestników używało ściereczek nasączonych alkoholem do czyszczenia bonga przed konsumpcją. Okazało się jednak, że nawet chusteczki nasączone alkoholem mogą okazać się niewystarczające, jeśli chcemy utrzymać niski poziom bakterii w bongu.

„Gdy te organizmy [bakterie] rosną, wydzielają substancje, które pozwalają im przylgnąć do pewnych fizycznych obiektów, takich jak plastik lub szkło w bongu. Gromadzenie się tych wydzielin prowadzi do powstania biofilmu, który służy do ochrony tych organizmów i ułatwienia im ciągłego rozmnażania się. ”

Codziennie dotykamy wielu brudnych rzeczy – telefony komórkowe, klamki, gotówka i klawiatura komputerowa – wszystkie te przedmioty mają wysoki potencjał narażenia na zarazki. To samo można powiedzieć o przedmiotach, które trafiają do naszych ust, takie jak lufki i bonga. Dzielenie się napojami, szczoteczkami do zębów i jedzeniem może również być źródłem zarazków.

Zarazki są wszędzie. Są nieuniknione, ale są całkowicie normalną częścią życia, a twój układ odpornościowy ochroni cię przed większością z nich. Istnieje jednak unikalny dla społeczności konopnej problem związany z zarazkami: grupowe palenie z bonga, jointa czy waporyzatora.

Niedawne badanie przeprowadzone przez Moose Labs z Los Angeles wykazało, że fajki wodne, waporyzatory i jointy mają „zdumiewający poziom bakterii”. Naukowcy stwierdził, że produkty do palenia marihuany mają zwykle bardzo wysoki poziom zanieczyszczeń. Ogółem stwierdzono, że przeciętne bongo ma „prawie półtora raza więcej bakterii niż toalety publiczne”.

Zaobserwowano, że bardzo niewielu konsumentów konopi podejmuje środki ostrożności, ponieważ tylko 5% uczestników używało ściereczek nasączonych alkoholem do czyszczenia bonga przed konsumpcją. Okazało się jednak, że nawet chusteczki nasączone alkoholem mogą okazać się niewystarczające, jeśli chcemy utrzymać niski poziom bakterii w bongu.

„Gdy te organizmy [bakterie] rosną, wydzielają substancje, które pozwalają im przylgnąć do pewnych fizycznych obiektów, takich jak plastik lub szkło w bongu. Gromadzenie się tych wydzielin prowadzi do powstania biofilmu, który służy do ochrony tych organizmów i ułatwienia im ciągłego rozmnażania się. ”

Dr Carrubba zauważył, że biofilmy są odporne na standardowe środki czyszczące i środki przeciwdrobnoustrojowe: „Po utworzeniu się biofilmu zanieczyszczenia bakteryjne i grzybowe mogą utrzymywać się nawet po podstawowym umyciu bonga”.

Dodał, że niektóre z bardziej powszechnych drobnoustrojów to:

Aspergiloza – po spaleniu aspergiloza uwalnia mikotoksyny, które mogą gromadzić się w wodzie z bonga i mogą być później wdychane. Może to powodować kaszel lub ból w klatce piersiowej i może prowadzić do chorób płuc.
Pseudomonas – ta bakteria może powodować ostre zapalenie płuc i posocznicę. Jest trudna do zwalczenia, często wymaga długotrwałego leczenia przeciwdrobnoustrojowego.
Flavobacterium – Bakterie te znajdują się w źródłach stojącej wody – na przykład w bongu. Zakażenie może prowadzić do problemów z płucami i biegunki.
Gatunki Streptococcus – pospolite bakterie zwykle występujące na skórze oraz w jamie ustnej i drogach oddechowych. Są odpowiedzialne za infekcje, takie jak paciorkowce gardła, zapalenie płuc, infekcje ucha i inne nieprzyjemne infekcje.
E. coli – E. coli można również znaleźć w haszyszu, a także w odchodach ludzkich i zwierzęcych. Narażenie na bakterie E. coli może przerodzić się w biegunkę, nudności i wymioty.

Wyniki Moose Labs wykazały, że zarówno jointy, bonga, jak i waporyzatory zawierały prawie czterokrotnie więcej bakterii niż sedes.

Z tych badań wynika, że spożycie konopi indyjskich, szczególnie w grupie, może powodować niekorzystne skutki uboczne. Autorzy badań twierdzą, że zarazki z przedmiotów do palenia mogą stosunkowo szybko przejść od jednej osoby do tysięcy osób na całym świecie.

Ci, którzy chcą się chronić, mogą rozważyć porady dr Carrubaa, które obejmują czyszczenie bonga wrzącą wodą po każdym użyciu. Inne środki ostrożności to prawidłowe suszenie bonga po umyciu, cotygodniowe czyszczenie alkoholem i mycie rąk przed kruszeniem topów lub używanie młynka do suszu.

Oceń treść:

Average: 9 (2 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • LSD-25
  • Pierwszy raz

Set - Podekscytowanie, lekki strach i niepewność przed zażyciem LSD. Paląc marihuanę nadzieja na przedłużenie "tripa". Setting - 4 osoby biorące oraz 1 tripsitter (którego serdecznie pozdrawiam <3), muzyka (link poniżej).

A więc tak, chciałbym zacząć od tego że jest to mój pierwszy post, ja i pierwszy napisany raport na tym forum. Z góry przepraszam za jakieś niedociągnięcia, ale przed tripem postanowiłem że zacznę aktywnie uczestniczyć w funkcjonowaniu forum.

Może się przedstawię

Jestem (M). Od dawien dawna marzyłem o zażyciu mocnej substancji psychodelicznej lecz albo brakowało mi czasu, albo pieniędzy. Poniżej przedstawiam mój dzień w którym zacząłem przygodę z psychodelikami.

Karton o którym mowa kupiłem 2 tygodnie przed zażyciem od zaprzyjaźnionego kumpla.

  • Inhalanty

Odpowiednio nastawiony psychicznie, podekscytowanie przed kolejnym zażyciem specyfiku z którym się "przyjaźnię" od kilku miesięcy. Dom, moje osiedle, miasto, plenery, podwórko. Czasami ćpałem sam, ale częściej zdarzało mi się zażywać z ziomeczkiem.

Witam! Chciałbym zaprezentować Wam mój tripraport dotyczący kilku najciekawszych "misji" po zażyciu dezodorantów, ale najpierw krótki wstęp.

Nie widziałem wielu tr o tej substancji, więc postanowiłem się pochwalić własnymi doświadczeniami. Wiem, że ćpanie dezodorantów stawia mnie w złym świetle. Dla wielu z Was, osoby wdychające odświeżacze powietrza kojarzą się z ludźmi z marginesu społecznego, głupiej gimby, zer itd. Nie obchodzi mnie to jak mnie odbierzecie. Mi osobiście jest głupio i czuję się źle z tym faktem, lecz czasu nie cofnę...

  • DPT

100 mg DPT wrzuciłem do 4 ml destylowanej wody, rozpuściłem dokładnie. Nie było z tym większego problemu. Cieżko było wywalić cały proch z samarki, sporo się przylepiło do ścianek, a nie chciałem go niczym wygrzebywac aby zachować możliwie dużą czystość materiału. Dawkę zatem zaokrąglam raczej w dół.





Trip I