Jak marihuana wpływa na słuchanie muzyki?

Bardziej wyraziste brzmienie, wyostrzona jakość słuchania, głębia i do tego metafizyczne doznania. Konopie indyjskie i muzyka zdają się tworzyć świetne połączenie. Dlaczego tak jest?

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

vapefully.com

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła - pozdrawiamy serdecznie! Wszystkich czytelników materiałów udostępnianych na naszym portalu serdecznie i każdorazowo zachęcamy do wyciągnięcia w ich kwestii własnych wniosków i samodzielnej oceny wiarygodności przytaczanych faktów oraz sensowności zawartych argumentów.

Odsłony

147

Bardziej wyraziste brzmienie, wyostrzona jakość słuchania, głębia i do tego metafizyczne doznania. Konopie indyjskie i muzyka zdają się tworzyć świetne połączenie. Dlaczego tak jest?

Chyba każdy, kto chociaż raz po marihuanie słuchał muzyki przyzna, że jest to używka, która bardzo szczególnie wpływa na percepcję. Oczywiście odmiany marihuany są różne i mogą powodować uczucie euforii, bądź refleksji czy rozluźnienia. Niezależnie od tego, konopie nie upośledzają funkcji poznawczych, a szczególnie słuchu, tylko w specyficzny sposób te funkcje modyfikują.

Wpływ na to ma przede wszystkim zawarty w konopiach indyjskich psychoaktywny związek THC. Wyostrza on szczególnie nie tylko smak, ale również słuch. Jest również na to naukowe wyjaśnienie.

Naukowcy z Tomem Freemanem na czele przebadali wpływ konopi indyjskich na tzw. układ nagrody, wykorzystując do tego rezonans magnetyczny. Efekt? Ci, którzy używali marihuany i zostali poddani eksperymentowi wyrażali chęć dalszego słuchania muzyki, czego nie można już powiedzieć o osobach, którym zaaplikowano placebo.

Kolejne badanie naukowe wykonano za pomocą urządzenia EEG, które potwierdziło zmienioną percepcję u osób, które słuchały muzyki pod wpływem zioła. Na podstawie zapisu EEG naukowcy wykazali, że ma wówczas miejsce zjawisko hiperkoncentracji w przestrzeni akustycznej. Potwierdziło to zatem tezę, że konopie indyjskie mają wpływ na wzmocnienie percepcji akustycznej.

Oprócz tego, konopie indyjskie, jak wykazali naukowcy zaburzają pamięć krótkotrwałą, co w efekcie wiąże się ze skupieniem na „tu i teraz”. Odbiorca muzyki, jak potwierdza prof. Daniel Levitin – psycholog muzyki z Uniwersytetu McGill, koncentruje się niemal na każdym szczególe odtwarzanego utworu.

– Słuchacze pod wpływem konopi indyjskich niemal żyją dla każdej nuty, w konkretnej chwili – potwierdza prof. Daniel Levitin.

Muzyka i konopie są niemal niczym dwa przenikające się żywioły, które się przenikają. Dotyczy to również procesu tworzenia. Już dla pierwszych muzyków jazzowych marihuana była inspiracją do tworzenia utworów i lotnych, improwizowanych solówek.

Znaczący wpływ na proces tworzenia muzyki konopie indyjskie miały dla takich artystów jak min. Jimmi Hendrix, Bob Marley czy Snoop Dogg. Pierwszy z nich tworzył i grał koncerty właśnie pod wpływem marihuany i LSD. Przypadkowa nie jest zresztą jedna z jego piosenek Purple Haze.

Boba Marleya z kolei można uznać za króla marihuany. Muzyka reggae została rozpowszechniona dzięki paleniu konopi indyjskich. Zioło nie tylko było i jest inspiracją do jej tworzenia, ale także nieodłącznym duchowym, religijnym i metafizycznym elementem.

I wreszcie Snoop Dogg będący królem hip hopu przyznaje się do palenia ok. 80 jointów dziennie. Artysta sam przyznaje, że nigdy nie wystąpił na koncercie na trzeźwo. Snoop Dogg może się pochwalić całą linią akcesoriów, a także projektów biznesowych związanych z konopiami indyjskimi.

Podsumowując, ludzie po prostu kochają słuchać muzyki pod wpływem marihuany. Dotyczy to również procesu tworzenia muzyki po ziole, czego potwierdzeniem jest znacznie szersze , niż wymienione tu grono artystów.

Oceń treść:

Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • Kodeina
  • Uzależnienie

Chciałabym bardziej pomówić o skutkach uzależnienia i ostrzec w jakiś sposób wszystkich którzy w to brną, jak również opowiedzieć moją historię. Ogólny opis fazy opiszę na dole. Miewałam różne dołki w życiu, i tak jakoś wyszło że padło na to że używki pomagają mi najlepiej, miałam wtedy ledwie co skończone 13lat gdy weszłam w ten świat. 

  • Grzyby halucynogenne
  • Pozytywne przeżycie

Własne mieszkanie godzina 23.00, trzech dobrych znajomych. Pół mrok świeczki lampa w rogu pokoju. Okna pozasłaniane kotarami. Wygodne kanapy, fajki zapalniczka tabaka wszystko przy sobie. Dobrze mieć rzeczy przy sobie.

Trip report przeniesiony z forum hyperreal.info.

 

23.00 – Dzielimy grzyby i zaczynamy konsumpcje, początkowy pomysł na robienie zapiekanek został odrzucony. Grzyby zostały bezpośrednio przeżute i połknięte. Z głośników leci seta Infected Mushroom - Open KaZantip 16.

{Świetny set. Powinien być hymnem wszelkiej maści anarchistów idealnie oddaje emocje na grzybach. Wyraża bunt, drwi ze świata i życia.}

  • Marihuana
  • Przeżycie mistyczne

Mieszkanie w bloku.Sobotni ranek. Grudzień. Dużo czasu. Myśl o zapaleniu dla relaksu.

Z góry uprzedzam, że nikt nie uwierzy w to co jest poniżej napisane. W ogóle to nic w życiu ani nie piłem ani nie ćpałem ani nie jarałem. Wszystko sobie ubzdurałem i nic podobnego się nie wydarzyło, a nawet jeśli to dawno i nie prawda. A ja jestem tylko waszym wyobrażeniem i kto to widział żeby jaranie MJ dawało takie skutki. Więc jak macie zgłaszać itd. to darujcie sobie dalszą lekturę.

T+00: Wyciągam lufkę, zapalam świece, bo ma większy ogień od zapalniczki. Smaże szkiełko dokładnie z jednej strony, z drugiej, czekam aż wystygnie odwracam tyłem do przodu i ten sam zabieg.

  • 2C-E

Wiek: 20lat

Dawka: ~5mg dożylnie (roztwór alkoholowy) na 60kg masy ciała.

Doświadczenie: etanol, tytoń (fajki i tabaka), herbata, yerba, kawa, konopie, dekstrometorfan, LSD, ecstasy.

S&S: Las, w wystarczającej odległości od cywilizacji, towarzystwo w postaci zaufanego przyjaciela i jego dziewczyny (będę pisał przyjaciółka), całkiem ładna pogoda. Pierwszy raz z 2c-e i pierwszy raz dożylnie -- adrenalinka. :)