Jak łączenie marihuany z tytoniem wpływa na pamięć? Naukowcy przeprowadzili badania

Mieszanie marihuany z tytoniem nie ma związku z uczuciem haju, ale może korzystnie wpływać na pamięć. "Zmniejsza upośledzenia pamięci krótkotrwałej, które bywa konsekwencją palenia konopi indyjskich" - twierdzą badacze z University College London. Nie cieszcie się jednak za wcześnie.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Noizz.pl
Karolina Wachowicz

Odsłony

531

Mieszanie marihuany z tytoniem nie ma związku z uczuciem haju, ale może korzystnie wpływać na pamięć. "Zmniejsza upośledzenia pamięci krótkotrwałej, które bywa konsekwencją palenia konopi indyjskich" - twierdzą badacze z University College London. Nie cieszcie się jednak za wcześnie.

Naukowcy przeprowadzili specjalny eksperyment, w którym udział wzięło 24 palaczy marihuany. Przeprowadzono cztery sesje, podczas których mieli wypalić: jointy z samą marihuaną, samym tytoniem, tytoniem z marihuaną oraz placebo. Przed wypaleniem mieli wysłuchać fragmentów wiersza i przytoczyć określone cytaty po zakończeniu eksperymentu. Oprócz tego naukowcy zlecali im dodatkowe zadania, by ocenić ich pamięć przestrzenną oraz ogólną kondycję. Poddano ich też badaniom akcji serca oraz mierzono ich ciśnienie tętnicze.

Najlepsze efekty, jeśli chodzi o zapamiętywanie fragmentów wiersza, osiągnęli ci, którzy wypalili marihuanę zmieszaną z tytoniem. Najczęstsze utraty pamięci krótkotrwałej przydarzały się osobom zaraz po wypaleniu czystych konopi. Okazało się jednak, że łączenie marihuany z tytoniem powoduje wzrost ciśnienia krwi i negatywnie wpływa na pracę serca.

Naukowcy przyznali, że przeprowadzili takie badania, ponieważ w wielu krajach marihuana jest już legalna, ale miesza się ją z tytoniem. "Możemy teraz jasno stwierdzić, że marihuana z tytoniem to mieszanka, która w krótkiej perspektywie się sprawdza, bo poprawia koncentrację. Należy jednak zdawać sobie sprawę z tego, że to połączenie, zarówno jak sam tytoń, jest szkodliwe dla zdrowia" – powiedział Val Curran, profesor UCL. Dr Tom Freeman, członek zespołu badawczego, dodał, że ci, którzy byli uzależnieni od marihuany, w konsekwencji zaczynają palić tytoń. Z kolei wszyscy wiemy, jak ten destrukcyjnie wpływa na zdrowie.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • 4-HO-MET
  • Bad trip

Pozytywne Brak jakichkolwiek problemów, szczerze mówiąc chciałem przeżyć coś miłego i ciekawego - niekoniecznie głębokiego Miejsce akcji to działka wokół domu jak i sam dom.

 

 

Od tamtych wydarzeń upłynęły 2 miesiące i zebrałem w końcu myśli na tyle, aby opisać najgorszy stan w całym życiu.

 

Akt I    Dobre złego początki

  • Gałka muszkatołowa

O cudownych właściwościach

gałki muszkatowej dowiedziałem się oczywiście z hyperrealku. A ponieważ to tak

tania i powszechnie dostępna przyprawa, nie widziałem powodów, dla których

miałbym jej nie skosztować. Mając na uwadze zalecenia w wyborze gałki zwiedziłem

cztery sklepy spożywcze, zanim udało mi się kupić taką w całości(firmy „Kamis”).

Po upływie pół godziny miałem już starte na tarce trzy nasionka tej roślinki. Po

wsypaniu tych brązowych wiórków do szklanki wody substancja wyglądała gorzej niż

  • Benzydamina
  • Pozytywne przeżycie

Zacisze domowe, noc, mój pokój. Nastawienie psychicznie jak najbardziej pozytywne. Lekka obawa przed ewentualnymi strasznymi wizjami, których mógłbym doświadczyć.

Witajcie. Jeżeli widzicie ten TR, to znaczy, że się udało. To mój drugi Raport na tej stronie. Pierwszy został napisany na moim starym koncie kilka lat temu (może 7 lub 8 lat temu). Był związany z DXM, z którym swoją przygodę skończyłem definitywnie 15 września 2014 roku. Nie chcę Was swoją historią zamęczać, więc tyle słowem wstępu. Przejdźmy do konkretów.

  • LSD-25
  • Marihuana
  • Tripraport

Podekscytowanie nadchodzącym tripem planowanym już od dłuższego czasu i mającym odbyć się podczas pobytu w Norwegii; nadzieja na kanapowy, introspektywny trip która niestety zostaje dość brutalnie rozwiana.

Wyprawa na dworzec w Oslo od początku jawi się w moim umyśle jako coś abstrakcyjnego. Z pewnym niepokojem wyczekuję momentu, w którym poznam K – naszego kwasowego towarzysza. Dość dotkliwie odczuwam to, że jestem w całkowicie nieznanym miejscu, otoczona masą ludzi spieszącą się nie wiadomo dokąd i po co, podświadomie wyłapuję niezrozumiałe strzępki norweskich rozmów. Czekam na K razem z P, jednocześnie przecierając oczy i usiłując wyplenić z nich resztki zaspania będące skutkiem zerwania się z łóżka o nieludzkiej wręcz godzinie.